Cytaty
Większość ludzi nie chce pływać, dopóki nie nauczy się pływania. Oczywiście, że ludzi nie chcą pływać. Urodzili się przecież dla ziemi, nie dla wody. Oczywiście, że nie chcą myśleć, gdyż stworzeni zostali do życia, a nie do myślenia. Kto myśli, kto z myślenia czyni sprawę najważniejszą, ten wprawdzie może w tej dziedzinie zajść daleko, ale taki człowiek zamienił ziemię na wodę ...
RozwińJako ciało każdy człowiek jest jednością, jako dusza nigdy.
Może jesteśmy trawą - nasze korzenie są tak współzależne, że nikt nie jest martwy, jak długo ktoś inny pozostaje żywy.
Wie pan, każdy człowiek ma jakąś potrzebę kontaktu z ludźmi, ale kontaktu nie przypadkowego, tylko jakiejś bliskości charakteru, myślenia, nastroju.
Najgorsze bywa to, co powtarzalne, rytmiczne, niezmienne, przewidywalne, nieuchronne i bezwładne- to, na co się nie ma wpływu, a co chwyta w swoje kleszcze i targa ze sobą do przodu.
To jest mój dom. Nawet gdy jest ciemny. Gdy od niego uciekam, żeby wrócić. Kiedy nie wiem, na ile zostanę. Będzie nim dalej, gdy pewnego dnia zamieszkają w nim tylko duchy. Mój dom to wielkie dziecko, które noszę ze sobą na plecach. Karmię je życiem, a ono kurczowo trzyma mnie za szyję i szepcze, że bez tego miejsca nie istnieję.
Kiedy człowiek znudzi się sam sobą, czy pana zdaniem jest możliwe, żeby poszedł zobaczyć, czy nie ma go gdzie indziej i nie zgubił się przy tym po drodze?
Kiedy jednak zrobisz pierwszy krok w złym kierunku, tłumaczył sobie, wtedy może się zdarzyć, że już nigdy nie odnajdziesz drogi, ponieważ nie wiesz, skąd przyszedłeś, i nie masz żadnej trwałej podstawy i żadnego kierunku.
Jesteśmy cywilizowani jak herbatka ziołowa: szczypta uczuć zanurzona w ciepłej wodzie. To letnie i mdłe.
Dorastając, boimy się tego, czego nie rozumiemy, ale z wiekiem wszystko się bardziej komplikuje. Różnica między dorosłymi a dziećmi polega na tym, że dorośli mają mnóstwo problemów, a dzieci tylko jeden, największy.
Kiedy próbuje się rozmawiać z Bogiem, nie można się do niego dostać, pojawia się tylko mały, pociągający nosem sekretarz, który obiecuje, że przekaże Bogu pytanie, i znika za rogiem na 30 sekund, po czym wraca i mówi, co Bóg szepnął mu do ucha, ale przecież wiadomo, że nic nie szepnął, bo za rogiem nie ma nikogo, a sekretarz tylko tam stał i odliczał sekundy. Jak wiecie, na tym...
RozwińPrzydarza mi się coraz więcej i więcej różnych rzeczy. Nieważnych i ważnych, nudnych i świętych, potwornych i miłych, wreszcie dziwnych. Pojawiają się w przebraniu nowych wydarzeń, choć wiem, czym są: to dawne wydarzenia, które miały miejsce już wcześniej i trafiły na czoło kolejki, by przydarzyć się jeszcze raz.
Zastanawiam się. Jeśli na końcu. Życie jest jaskrawym światłem. Które chciało się tylko zgasić.
Słowa, gdy powtarza się je raz za razem, przestają cokolwiek znaczyć, podobnie jest z ludzką twarzą, która przestaje być twarzą, gdy długo się na nią patrzy.