Cytaty
(...)Mężczyźni są bardziej interesujący w książkach niż w życiu.
-Mamo, wy się nie rozwiedziecie, prawda? Jej oczy natychmiast się otworzyły. -Rozwód? Jestem porządną katoliczką, Louiso. My się nie rozwodzimy. Po prostu każemy naszym mężom cierpieć przez całą wieczność!
TRUDNO O WIĘKSZĄ SAMOTNOŚĆ Z KIMŚ, Z KIM NIE MOŻNA POGADAĆ ALBO, CO GORSZA, NIE MOŻNA POMILCZEĆ.
-(...)Po prostu wygląda jak półtora nieszczęścia. -Wszystkie nastolatki tak wyglądają. Takie mają ustawienia domyślne.
No jasne. Mężczyźni zawsze sądzą, że wojna dotyczy tylko ich.
A najbardziej na świecie kochała to, w jaki sposób książki przenosiły ją gdzieś daleko, poza obręb przyziemnego, dusznego życia, i pozwalały jej doświadczać setek innych żyć. Książki były jej bramą do innych światów.
Nie ma na świecie mężczyzny, który choć w połowie byłby tak wierny jak pies.
Pięknie jest w domu, dobrze jest w domu i dobrze jest mieć dom.
W owych czasach, gdy byłam mała, istniało jeszcze coś takiego jak długie zimowe wieczory. Zdarzały się głównie jesienią i zimą i polegały na tym, że czas się dłużył. W obecnych czasach już ich nie ma. Zniknęły z kalendarza w czarnych dziurach portali społecznościowych. Obawiam się, że bezpowrotnie.
Umiała godzić się na to, co ma, i nie rozpaczać nad tym wszystkim, czego mieć nie może.
Po mężczyznach, powiedziała córce, zbyt wiele nie warto się spodziewać.
Jeśli wyrzucimy wszystkich Polaków z Wielkiej Brytanii, a oni pojadą do Niemiec, to u nas nic więcej się nie zbuduje. A już na pewno nie na czas. Poza tym bez siły roboczej z Europy wszystkie restauracje w Londynie będą musiały być samoobsługowe, a wszystkie hotele każą gościom samodzielnie słać łóżka. Poza tym ze służby zdrowia zniknie połowa pielęgniarek.
Na tym świecie jest tylko jedna rzecz okropniejsza niż umieranie na raka w wieku szesnastu lat, a jest nią posiadanie dziecka, które na tego raka umiera.
On czyta książki tak, jak inni ludzie biorą prysznic - są dla ciebie dobre, nie muszą cię bawić. I przekazał ten sposób myślenia mnie: jeśli jakaś książka mnie bawi, czuję się, jakbym zmarnowała czas.