rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książka sprzed lat ale wciąż wywołuje gęsią skórkę...
Wiele rzeczy dzieje się za murami watykańskimi, David Yallop uchyla zapewne tylko rąbek tajemnic. Ale są one poruszające i w jakiś sposób smutne. Wg Davida Y. Kościół, Watykan, używając współczesnej przenośni, nie ustrzegł się ciemnej strony mocy.
Nie wiem ile jest prawdy w tej książce, ale jeżeli nawet mały fragment jest zgodny z rzeczywistością, a wszystko wskazuje na to, że nie jest aż tak mały to Watykan w tamtym czasie był przeżarty chorobą.
Chciałbym wierzyć, że dzisiejszy Kościół jest już inny, lepszy...

Książka sprzed lat ale wciąż wywołuje gęsią skórkę...
Wiele rzeczy dzieje się za murami watykańskimi, David Yallop uchyla zapewne tylko rąbek tajemnic. Ale są one poruszające i w jakiś sposób smutne. Wg Davida Y. Kościół, Watykan, używając współczesnej przenośni, nie ustrzegł się ciemnej strony mocy.
Nie wiem ile jest prawdy w tej książce, ale jeżeli nawet mały fragment...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sprawa dla mnie wygląda następująco:

Wojciech Mann = Radio
Radio = Wojciech Mann

Pan Wojtek bez wątpienia miał ciekawe życie. I ciekawie było przez wszystkie strony książki. Ciekawie? Za mało powiedziane. Czasami śmiałem się do łez. Chociaż w czasach opisywanych przez Pana Wojtka nie zawsze było do śmiechu.

Ja po prostu lubię i cenię Pana Wojtka, jego głosi i jego dystans do rzeczywistości. I ta książka mnie nie zawiodła. Doceniam też to iż mimo że jest osobista to nie jest odarciem z prywatności. A daje czytelnikom kilka godzin prawdziwie miłej lektury.

Ma umiar i klasę. I nawet po jej przeczytaniu mam wrażenie że nadal wiele pasjonujących historii Pan Wojtek ma do opowiedzenia.

Dziękuję!

Sprawa dla mnie wygląda następująco:

Wojciech Mann = Radio
Radio = Wojciech Mann

Pan Wojtek bez wątpienia miał ciekawe życie. I ciekawie było przez wszystkie strony książki. Ciekawie? Za mało powiedziane. Czasami śmiałem się do łez. Chociaż w czasach opisywanych przez Pana Wojtka nie zawsze było do śmiechu.

Ja po prostu lubię i cenię Pana Wojtka, jego głosi i jego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kilka lat temu, jeden z warszawskich parków i grupa biegających po nim ludzi. Dzielni, zadowoleni z siebie, chociaż z cieniem lekkiej niepewności. Wszyscy przygotowują się do maratonu. W większości przypadków do swojego pierwszego.
Różne mam inspiracje do zakupu takiej czy innej książki. Czasami jest to przypadek, a czasami coś zupełnie innego. W przypadku tej książki inspiracją był sam Pan Jerzy, którego spotkałem wtedy w parku.

Człowiek, który żyje sportem!

Książka Pana Jerzego wprowadzi Cię gładko w początki długiego biegania. Przez swój jasny i prosty przekaz - czytając książkę miałem wrażenie jakbym rozmawiał z jej autorem - bezpośrednio i dobitnie wskaże Ci co trzeba zrobić aby - nie robiąc sobie krzywdy - osiągnąć swoje cele!

A to dla początkujących biegaczy długodystansowych jest bardzo ważne i trudne.

Kilka lat temu, jeden z warszawskich parków i grupa biegających po nim ludzi. Dzielni, zadowoleni z siebie, chociaż z cieniem lekkiej niepewności. Wszyscy przygotowują się do maratonu. W większości przypadków do swojego pierwszego.
Różne mam inspiracje do zakupu takiej czy innej książki. Czasami jest to przypadek, a czasami coś zupełnie innego. W przypadku tej książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pewien wtorkowy wieczór, dworzec kolejowy we Wrocławiu i perspektywa wielu godzin w pociągu. Jest! Księgarnia na dworcu! Przeżyję! Czasu mało, nie mogę sobie pozwolić na długotrwałe wybieranie, wertowanie stron, szukanie. Muszę coś znaleźć szybko! To był czysty przypadek. Chwytam pierwszą książkę z brzegu i zerkam na ostatnią stronę. Kilka lakonicznych zdań musi wystarczyć. Uśmiech i kilka słów Pani przy kasie daje mi nadzieję, że może nie będzie to zły wybór. I nie był.

Czytanie jej przenosiło mnie w inny wymiar. Powodowało, że przechodziłem od łez do szczerego wzruszenia. Wielokrotnie. Nie znajdę odpowiednich słów aby zachęcić do przeczytania tej książki. Nie potrafię tego. Ale jeżeli już ktoś z Was się na to zdobędzie to będzie to podróż nie tylko po kolejnych kartkach ale także wędrówka w głąb siebie. Czytając o grupie przyjaciół, ich życiu i traumatycznych czasami doświadczeniach wejdziecie także w swoją wrażliwość, w swoją przeszłość, w swoje dotychczasowe życie. I może, tak jak i ja, inaczej spojrzycie na bliskie Wam osoby.

I chciałem przeprosić współpodróżnych: wiem, że mogli się poczuć niezręcznie obserwując dojrzałego mężczyznę płaczącego nad książką...

Pewien wtorkowy wieczór, dworzec kolejowy we Wrocławiu i perspektywa wielu godzin w pociągu. Jest! Księgarnia na dworcu! Przeżyję! Czasu mało, nie mogę sobie pozwolić na długotrwałe wybieranie, wertowanie stron, szukanie. Muszę coś znaleźć szybko! To był czysty przypadek. Chwytam pierwszą książkę z brzegu i zerkam na ostatnią stronę. Kilka lakonicznych zdań musi wystarczyć....

więcej Pokaż mimo to