rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Dla mnie osobiście arcydzieło, które czytałam kilkanaście razy i nie jeden raz jeszcze przeczytam.

Dla mnie osobiście arcydzieło, które czytałam kilkanaście razy i nie jeden raz jeszcze przeczytam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Nasze rozstania" to moje drugie z kolei spotkanie, po 'Delikatności' z twórczością D.Foenkinosa.
Jak sam tytuł sugeruje jest to historia pewnej miłości, w której punktami zwrotnymi są rozstania, powroty i kolejne, mniej lub bardziej przypadkowe spotkania pary głównych bohaterów, Fritza i Alice. Przyjemna lektura na ciemne wieczory, czasami intrygująca i rozśmieszająca,ale mniej magiczna a bardziej fizyczna niż "Delikatność". Jeśli więc ktoś jest jeszcze pod wrażeniem niedawno przeczytanej "Delikatności" to nie musi się spieszyć.

"Nasze rozstania" to moje drugie z kolei spotkanie, po 'Delikatności' z twórczością D.Foenkinosa.
Jak sam tytuł sugeruje jest to historia pewnej miłości, w której punktami zwrotnymi są rozstania, powroty i kolejne, mniej lub bardziej przypadkowe spotkania pary głównych bohaterów, Fritza i Alice. Przyjemna lektura na ciemne wieczory, czasami intrygująca i rozśmieszająca,ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Australijczycy są beznadziejni, tu kobiety przegrywają z falami. jeśli będą mieli do wyboru randkę i fale, zawsze wybiorą tą drugie."
Za to książka pana Tomalika jest tak fascynująca i ciekawa jak sam kontynent australijski. Sam autor jest podróżnikiem, dziennikarzem i pasjonatą Australii, do której jeździ od 1989 roku. To widać i słychać,na zdjęciach i w każdym zdaniu. Kolejne rozdziały są relacją przeżyć autora z kilku wypraw na przestrzeni ostatnich lat, które układają się w spójną całość.
Jest rozdział o tytułowych kwiatach, które rodzą się z ognia, czyli nasionach roślinach endemicznych, którym niezbędny do kiełkowania jest ogień, w postaci niszczącego wszystko inne pożaru.
Rozdziały poświęcone skrajnie niebezpiecznym wyprawom w głąb dzikiego, niezamieszkałego Outbacku gdzie nikt kto nie musi się nie wybiera a żeby przeżyć trzeba zabrać setki litrów wody, paliwa i żywność m.in. 2000 kilometrowym szlakiem przepędu bydła z Kimberley do Perth oraz śladami P.E.Strzeleckiego. Strzelecki jako pierwszy odkrył w Australii złoto i srebro, wspiął się na najwyższą górę kontynentu, przemierzył setki kilometrów buszu. Do dziś wiele miejsc przez niego zbadanych pozostaje nietkniętych stopą ludzką. Jako jeden z pierwszych badaczy i niewielu w tamtych czasach ludzi traktował rdzenną ludność Aborygenów z szacunkiem i równością. Fakty dotyczące historii, kultury i aktualnej sytuacji Aborygenów zajmują również ważną część w książce Pana Tomalika.
Poza tym historie i opowiastki o poszukiwaczach opali i złota, australijskiej mentalności i sposobie emerytów na nienudne życie bez domu ale w drodze , poradnik buszmena i słowniczek wyrażeń slangowych. Wszystko to i o wiele więcej sprawia, że z czystym sumieniem mogę polecić tą pozycję każdemu kto nic nie wie jeszcze o Australii albo wydaje mu się, że jednak już coś wie. Zalecam ją także tym którzy mieli już szczęście odwiedzić krainę kangura np. z okazji Australian Open.

Moja ocena 7/10

"Australijczycy są beznadziejni, tu kobiety przegrywają z falami. jeśli będą mieli do wyboru randkę i fale, zawsze wybiorą tą drugie."

Za to książka pana Tomalika jest tak fascynująca i ciekawa jak sam kontynent australijski. Sam autor jest podróżnikiem, dziennikarzem i pasjonatą Australii, do której jeździ od 1989 roku. To widać i słychać,na zdjęciach i w każdym zdaniu....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerość autorki jest jak pięść prosto w twarz a raczej serce.Boksuje ostro od pierwszego do ostatniego rozdziału tak, że ani na chwilę nie można skupić się na czymś innym. Myślę, że posiada moc otwierania oczu na problem alkoholizmu dla pijących,trzeźwych i uzależnionych. Po tej lekturze zaczniesz postrzegać bliskich, obcych i znajomych z kieliszkiem w ręku lub bez,w zupełnie w innym świetle.

Szczerość autorki jest jak pięść prosto w twarz a raczej serce.Boksuje ostro od pierwszego do ostatniego rozdziału tak, że ani na chwilę nie można skupić się na czymś innym. Myślę, że posiada moc otwierania oczu na problem alkoholizmu dla pijących,trzeźwych i uzależnionych. Po tej lekturze zaczniesz postrzegać bliskich, obcych i znajomych z kieliszkiem w ręku lub bez,w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam już po obejrzeniu filmu, bo filmowa wersja o tym samym tytule bardzo mnie urzekła. Film jest wystarczająco wierną adaptacją powieści, na szczęście książka zawiera motywy których zabrakło w filmowej wersji. Żałować można tylko że objętościowo jest to taka krótka powieść, bo choć dotyka całkiem realnych problemów urzeka poprzez poetycko-mistyczne opisy.

Przeczytałam już po obejrzeniu filmu, bo filmowa wersja o tym samym tytule bardzo mnie urzekła. Film jest wystarczająco wierną adaptacją powieści, na szczęście książka zawiera motywy których zabrakło w filmowej wersji. Żałować można tylko że objętościowo jest to taka krótka powieść, bo choć dotyka całkiem realnych problemów urzeka poprzez poetycko-mistyczne opisy.

Pokaż mimo to