rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Ellery utalentowana malarka, wycierpiała więcej niż jakakolwiek dzwudziestotrzylatka. Teraz kiedy wreszcie ma nadzieję, że zostawiła za sobą strach i chorobę, los wymierzył jej nowy cios.

Connor Black to marzenie każdej kobiety. Młody, seksowny, bogaty. Ale przeżył tragedię i jest przekonany, że wszystko w nim umarło. Niespodziewanie Ellery budzi w nim uczucia, których wcześniej nie doświadczył. Niepokoi go, że nie zwraca uwagi na plotki o nim i o kobietach…


Wydawnictwo Amber ukochałam już dawno temu za takie serię jak „Zaufaj mi” czy „Buntownik”. Nigdy mnie nie zawiodło, gdy sięgałam po charakterystyczne czarno – białe okładki ich obyczajowych książek. Nigdy. Aż do teraz.
Książka pani Lynn, „Na Zawsze” nęci wydrukowanymi na okładce kuszącymi słowami „Jedyne nowe nazwisko wśród uznanych mistrzów na szczycie list „New York Timesa””. Jedynie po przeczytaniu tej książki doszło do mnie że bliżej nieokreślone miejsce na tej liście to maksymalny komplement jaki można o niej powiedzieć. Już pierwszy rozdział sprawił że wykrzywiłam się koszmarnie, mając szczerą ale niestety płonną nadzieję, że reszta wynagrodzi mi ten zawód.
Pani Lynn ma uciążliwą wręcz manią dokładnego przedstawiania każdego nowego bohatera w co najmniej dwóch akapitach, co rozumiem, jest kuszące dla każdego świeżego autora, ale nie dość że irytujące dla czytelnika, to jeszcze poważnie zaburza rytm czytania powieści. Spójrzmy prawdzie w oczy, nikogo nie interesuje czy bohater, który pojawia się jedynie na trzech stronach ma włosy w kolorze mahoniu czy może bardziej im do starego orzecha.
Drugim stylistycznym faux pas, które popełniła było uderzające w oczy nagromadzenie czasowników w co po niektórych momentów. Nie tylko niesmacznie się to czytało, ale również wysysało to całe życie z powieści, sprawiając, że cały akapit był niemal bez emocjonalny. Doprawdy czasami miałam wrażenie, że czytam sprawozdanie, a nie powieść!
Pomijając resztę delikatniejszych błędów stylistycznych, pozwolę sobie przejść do bohaterów, którzy zawiedli mnie najbardziej. Na pierwszy ogień rzućmy Ellery, która sowimi wyborami życiowymi przyprawiała mnie o niejedno załamanie nerwowe. Bo szczerze powiedziawszy jak to inaczej nazwać, gdy ta kobieta po prostu podchodzi i odwozi do domu pierwszego lepszego pijanego faceta. O ile dobrze to zrozumiałam miał być to piękny gest ukazujący niemal anielską naturę Ellery, jednakże przyznajmy to przed sobą, w prawdziwym życiu te dziewczę o złotym sercu już dawno skończyłoby w szpitalu o ile nie gorzej. Miałam szczerą nadzieję, że była to chwila słabości dziewczyny, albo też moment w którym autorka nie miała pomysłu jak spiknąć bohaterów i po prostu zaryzykowała. Ale nie. Ku mojej całkowitej rezygnacji Ellery radośnie przedstawiała taką samą dziecinną lekkomyślność i brak instynktu samozachowawczego również przez resztę książki. Poczynając na momencie, gdy przyjęła zaproszenie do restauracji przez obcego faceta, faceta, który dodatkowo zaledwie parę dni wcześniej otwarcie nawrzeszczał na nią, niemal dobitnie ukazując, że owszem na świcie istnieją zimni dranie, a jej poświęcenie z doprowadzeniem go do domu było całkowicie nie warte zachodu. Nie wspominając już, gdy kłótnię ze swoim kochankiem postanowiła nie rozegrać jak dorosły, rozmową Ellery, rozmową! Ale zamiast tego jak napędzana hormonami nastolatka uciekła gdzieś na drugi koniec ameryki z jakże dramatycznym postanowieniem „Jeśli kocha to mnie znajdzie!”. Niemożliwie wręcz dojrzałe i rozsądne.
Oczywiście nie pozwolę sobie zapomnieć o naszym ukochanym Connor'ze, który to już pierwszym wypowiedzianym zdaniem sprawił, że straciłam całą nadzieję dla tej książki. Connor Black to marzenie każdej kobiety. Młody, seksowny, bogaty. Tak cóż nikt nie wspomniał, że najdelikatniej jak mogę to ujmując jest po prostu dupkiem. Rozumiem niektóre usprawiedliwienia jakie mu przysługują, przeżył śmierć swojej dziewczyny, która to pod kilkoma względami mogła być jego winą, rozumiem, że cierpi przygniatany poczuciem winy. Jednakże, nie sądzę, by mogło być to dobrą wymówką dla bycia tak niegrzecznym. Ponownie, rozumiem podstawy psychologiczne dlaczego Connor obchodzi się z kobieta (oczywiście do poznania kochanej Ellery) tak przedmiotowo i w nieczuły sposób, bazując jedynie na seksie i traktuje je tak zimno ilekroć pragną jakiegokolwiek nieseksualnego kontaktu, nie chce się przywiązać, boi się że kolejne zaangażowanie skończy się dla niego tak jak skończyła się cała sprawa z Amandą. To jednak sprawiło, że straciłam cały szacunek dla niego. Connor Black ma kochającą rodzinę, szczęśliwe dzieciństwo, zagwarantowaną przyszłość nie tylko w godziwych warunkach ale i w luksusie, a to więcej niż zdecydowana większość z książkowych bohaterów, a mimo, chociaż może raczej właśnie dlatego okazuje się mężczyzną od którego zdecydowanie zwiałabym przez okno w łazience.
Co jednak sprawiło, że moja sympatia do niego całkowicie wyparowała, było to jak wielkim tyranem się okazał. Ilekroć otwierał usta dostawałam flashbacków do tego nieszczęsnego razu, gdy postanowiłam przeczytać 50 twarzy Greya, i pan Grey niemalże dostawał ataków nerwowych ilekroć główna bohaterka nie dojadała posiłku. Gdyby Connor mógłby kontrolowałby każdy aspekt życia głównej bohaterki, od jej wyżej wspomnianej diety aż po jej codzienne nawyki. Jedyna rzecz, która mi się spodobały w tym momencie to piękny sposób w jaki Ellery miała całkowicie gdzieś każdy rozkaz pana Blacka. Przeczytałam tą książkę do końca jedynie dla czystych momentów szoku Connora, gdy Ellery radośnie ignorowała jego rozkazy.
Connor Black przejawia wszystkie cechy mężczyzny, który zmieniłby życie kobiety w piekło i nie rozumiem jakim cudem wydaje się on atrakcyjny dla tak wielu kobiet.
Podsumowując, po przeczytaniu tej książki doskonale zrozumiałam dlaczego Pani Lynn musiała wydać z własnych pieniędzy. Gdybym sama posiadała wydawnictwo nigdy nie podpisałabym się pod tą książką. Shame on you, Amber.

Ellery utalentowana malarka, wycierpiała więcej niż jakakolwiek dzwudziestotrzylatka. Teraz kiedy wreszcie ma nadzieję, że zostawiła za sobą strach i chorobę, los wymierzył jej nowy cios.

Connor Black to marzenie każdej kobiety. Młody, seksowny, bogaty. Ale przeżył tragedię i jest przekonany, że wszystko w nim umarło. Niespodziewanie Ellery budzi w nim uczucia, których...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Muszę przyznać, że czytając ta książkę pomyślałam: "O nie znowu dwoje chłopaków, a bohaterka na końcu i tak wybierze tego, którego nie lubię." Jakoś tak jest, że moi faworyci zawsze kończą samotni z sercami w kawałkach. Dlatego nawet nie wiecie jak bardzo pozytywnie byłam zaskoczona na końcu. Daje tej książce ogromny plus za wyciągnięcie Setha z FriendZone, jaka szkoda, że nie wszystkie historię kończą się tak dobrze.

Muszę przyznać, że czytając ta książkę pomyślałam: "O nie znowu dwoje chłopaków, a bohaterka na końcu i tak wybierze tego, którego nie lubię." Jakoś tak jest, że moi faworyci zawsze kończą samotni z sercami w kawałkach. Dlatego nawet nie wiecie jak bardzo pozytywnie byłam zaskoczona na końcu. Daje tej książce ogromny plus za wyciągnięcie Setha z FriendZone, jaka szkoda, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Tomik jak zwykle nie traci poziomu! Zagadki, intrygi i niemożliwa dawka humoru! (Prawie się udusiłam widząc minę Ciela, gdy wszyscy fioletowi skręcali się na trawie.)
Poza tym zaczęła mnie nękać pewna myśl, którą muszę się podzielić. A co jeżeli Violet potrafi swoimi rysunkami przewidzieć przyszłość? Co jeżeli jest specyficznym medium? W 15 tomie w końcu widzimy Lawrence i jego siostry, narysowanych przez Violet, a w 16 tomie całość na żywo. Do tego Ciel dodaje "całkiem jak na obrazie Violet". Jeżeli to prawda co oznacza rysunek Ciela z osobliwym stworem, przypominającym Jabber-wock'a z Pandora Heart?
W każdym bądź razie 17 tom zapowiada się niemożliwie ciekawie.

Tomik jak zwykle nie traci poziomu! Zagadki, intrygi i niemożliwa dawka humoru! (Prawie się udusiłam widząc minę Ciela, gdy wszyscy fioletowi skręcali się na trawie.)
Poza tym zaczęła mnie nękać pewna myśl, którą muszę się podzielić. A co jeżeli Violet potrafi swoimi rysunkami przewidzieć przyszłość? Co jeżeli jest specyficznym medium? W 15 tomie w końcu widzimy Lawrence i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

I nareszcie koniec!
Nie mogę powiedzieć, że nie męczyłam się odrobinkę przy dwóch poprzednich tomach. Doceniam i rozumiem potrzeba wytłumaczenia wszystkiego, nam - czytelnikom, ale naprawdę z niecierpliwością czekałam na zakończenie. Na kulminacyjny moment, gdy wszystkie karty zostają odkryte.
Trzeci tom jest właśnie takim zakończeniem, gdzie wszystkie elementy układanki zaskakują na miejsce, gdzie małe wskazówki, które dostaliśmy w poprzednich częściach, nareszcie wskazują nam prawdziwy cel "Gazeciarzy".
Od siebie dodam, że nigdy nie spodziewałabym się takiego końca historii i mimo że współczuję "Gatesowi", zakończenie, które nam zaserwowano zdecydowanie upiększa tą mangę.

I nareszcie koniec!
Nie mogę powiedzieć, że nie męczyłam się odrobinkę przy dwóch poprzednich tomach. Doceniam i rozumiem potrzeba wytłumaczenia wszystkiego, nam - czytelnikom, ale naprawdę z niecierpliwością czekałam na zakończenie. Na kulminacyjny moment, gdy wszystkie karty zostają odkryte.
Trzeci tom jest właśnie takim zakończeniem, gdzie wszystkie elementy układanki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co byście zrobili, gdybyście odkryli, że wasi sąsiedzi, to demony próbujące otworzyć Wrota do piekła i uwolnić samego Szatana? Jedenastoletni Samuel oczywiście postanawia walczyć, jednakże, ponieważ posiada opinię dość ekscentrycznego dziecka żaden z dorosłych nawet nie próbuje mu uwierzyć. Zdesperowany się sięga po pomoc swoich rówieśników i dorosłych, którzy jeszcze nie do końca "dorośli", naukowców.
Sama nie wiem czemu przyciągnęła mnie ta książka, przecież w jej przedział wiekowy się już nie mieszczę. Może zrobiła to okładka, może nazwisko autora mojej ulubionej Księgi Rzeczy Utraconych.
Mimo, że jest to książka raczej dla młodszych czytelników zawiera w sobie mnóstwo odnośników do fizyki i drobnych faktów. Jest napisana nieskomplikowanym stylem, w którym ciężko się pogubić, dzięki czemu czyta się szybko i lekko, dodatkowo jest przesycona humorem i nie raz przy niej chichotałam. Najbardziej podobały mi się liczne przypisy, jeden z nich można streścić tak: "Ojej zrobiliśmy broń atomową, a przecież chcieliśmy tylko stworzyć coś do podgrzewania rzodkiewki."
Książkę serdecznie polecam na jesienne wieczory.

Co byście zrobili, gdybyście odkryli, że wasi sąsiedzi, to demony próbujące otworzyć Wrota do piekła i uwolnić samego Szatana? Jedenastoletni Samuel oczywiście postanawia walczyć, jednakże, ponieważ posiada opinię dość ekscentrycznego dziecka żaden z dorosłych nawet nie próbuje mu uwierzyć. Zdesperowany się sięga po pomoc swoich rówieśników i dorosłych, którzy jeszcze nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kreska możne wydać wam się nieciekawa, ale jeśli zajrzycie do środka wciągnie was bez reszty.
W środku dzielnicy Chinatown mieści się sklep ze zwierzętami i mimo, że jego sloganem jest "Sprzedajemy Miłość i marzenia.", lepiej mieć się na baczności. Jeśli pokonasz wątpliwości i kupisz tu zwierzątko, musisz przestrzegać wszelkie warunki umowy, inaczej może się okazać, że na rzecz swojego rzadkiego ulubieńca stracisz nie tylko głowę, ale i życie.
Nawet teraz nie mogę odpędzić się od tej mangi. Jest ciekawym połączeniem grozy, odrobinki romansu i szczypty humoru. Życzę wam powodzenia, a sama zabieram się za anime.

Kreska możne wydać wam się nieciekawa, ale jeśli zajrzycie do środka wciągnie was bez reszty.
W środku dzielnicy Chinatown mieści się sklep ze zwierzętami i mimo, że jego sloganem jest "Sprzedajemy Miłość i marzenia.", lepiej mieć się na baczności. Jeśli pokonasz wątpliwości i kupisz tu zwierzątko, musisz przestrzegać wszelkie warunki umowy, inaczej może się okazać, że na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czytanie Pandory jest jak zrobienie kroku naprzód do rozplątania wszystkich zagadek tej mangi i jednocześnie dwóch kroków w tył. Każdy tom dodaje nowe zagadki, które sprawiają, że nie możesz doczekać się rozwiązania tajemnicy. Osobiście nie mogę doczekać się następnego tomu, nawet jeśli sprawi on, że jeszcze bardziej zagubię się w sieci sekretów, tajemnic i półprawd świata Pandory.

Czytanie Pandory jest jak zrobienie kroku naprzód do rozplątania wszystkich zagadek tej mangi i jednocześnie dwóch kroków w tył. Każdy tom dodaje nowe zagadki, które sprawiają, że nie możesz doczekać się rozwiązania tajemnicy. Osobiście nie mogę doczekać się następnego tomu, nawet jeśli sprawi on, że jeszcze bardziej zagubię się w sieci sekretów, tajemnic i półprawd świata...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Naprawdę nieźle zaskoczył mnie ten tomik. Najbardziej jednak pojawienie się Grella, ponieważ po przeczytaniu 11 tomu moja koleżanka powiedziała "Są zombie, statek, mroczny kosiarz z kosiarką. Teraz potrzeba nam tylko Grella do prawdziwej masakry!" i proszę!
Poza tym jestem mile zaskoczona przez Lizzy. Przez dwa sezony anime i jedenaście tomów mangi, uważałam ją za ździebko irytujący dodatek do Ciela, a tu się okazuję, że dziewczyna ma pazur. Scenę kończącą tomik, Lizzy dzierżącą miecz i wykrzykującą "Jestem żoną kundla królowej!", nie można określić inaczej jak epickiej!

Naprawdę nieźle zaskoczył mnie ten tomik. Najbardziej jednak pojawienie się Grella, ponieważ po przeczytaniu 11 tomu moja koleżanka powiedziała "Są zombie, statek, mroczny kosiarz z kosiarką. Teraz potrzeba nam tylko Grella do prawdziwej masakry!" i proszę!
Poza tym jestem mile zaskoczona przez Lizzy. Przez dwa sezony anime i jedenaście tomów mangi, uważałam ją za ździebko...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Naprawdę cudowny tom! Ryłam ze śmiechu, gdy Sebastian zatrzymał się po te wszystkie kociaki. Cóż wyglądało to trochę dziwnie, bo zrobiłam to po środku autobusu, ale przynajmniej miałam ubaw.

Naprawdę cudowny tom! Ryłam ze śmiechu, gdy Sebastian zatrzymał się po te wszystkie kociaki. Cóż wyglądało to trochę dziwnie, bo zrobiłam to po środku autobusu, ale przynajmniej miałam ubaw.

Pokaż mimo to

Okładka książki Rappa #1 Hideyuki Kikuchi, Kou Sasakura
Ocena 6,0
Rappa #1 Hideyuki Kikuchi, K...

Na półkach: , ,

Welocilaptor płoszący konie, jednorożec zabijający welocilaptora, rappa łapiący jednorożca i ogromna "dżodżowniczka" pojawiająca się z nikąd. Cóż nie można się nudzić przy tej mandze. Ciekawa jestem jak wszystko potoczy sie dalej.

Welocilaptor płoszący konie, jednorożec zabijający welocilaptora, rappa łapiący jednorożca i ogromna "dżodżowniczka" pojawiająca się z nikąd. Cóż nie można się nudzić przy tej mandze. Ciekawa jestem jak wszystko potoczy sie dalej.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczynało się trochę długo, szczerze byłam i zawsze jestem zirytowana tym, że w pełni dynamicznie sprawy toczą się dopiero w środku, albo gorzej pod koniec książki, ale nareszcie doczekałam się zakończenia historii! Koniec z upadłymi aniołami, koniec z nefilami, nareszcie rozwiązanie historii, z dobrym happy endem.

Zaczynało się trochę długo, szczerze byłam i zawsze jestem zirytowana tym, że w pełni dynamicznie sprawy toczą się dopiero w środku, albo gorzej pod koniec książki, ale nareszcie doczekałam się zakończenia historii! Koniec z upadłymi aniołami, koniec z nefilami, nareszcie rozwiązanie historii, z dobrym happy endem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Według mnie, manga boska. Łańcuch Sharon prześliczny, a Gilbert... Cóż, dla kapelusza zrobi wszystko!

Według mnie, manga boska. Łańcuch Sharon prześliczny, a Gilbert... Cóż, dla kapelusza zrobi wszystko!

Pokaż mimo to

Okładka książki Spice & Wolf  1 Isuna Hasekura, Keito Koume
Ocena 7,4
Spice & Wolf ... Isuna Hasekura, Kei...

Na półkach: , ,

Czytałam tę mangę w szkole i naprawdę nie spodziewałam się nieocenzurowanych nagich wilczyc. Tak naprawdę nie przeszkadzało mi to, ale sama wizja mojej nauczycielki od polskiego stojącej nade mną sprawiła, że nie odważyłam czytać jej w szkole.Poza tym manga zapowiada się nieźle, czekam na rozwinięcie historii.

Czytałam tę mangę w szkole i naprawdę nie spodziewałam się nieocenzurowanych nagich wilczyc. Tak naprawdę nie przeszkadzało mi to, ale sama wizja mojej nauczycielki od polskiego stojącej nade mną sprawiła, że nie odważyłam czytać jej w szkole.Poza tym manga zapowiada się nieźle, czekam na rozwinięcie historii.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Muszę przyznać, że to był jeden z lepszych tomów. Osobiście zwróciłam uwagę na Rosję. Miejscami mnie przeraża, ale w tym tomie miałam ochotę go przytulić. No i oczywiście "Miotłasztajl", wymiata!

Muszę przyznać, że to był jeden z lepszych tomów. Osobiście zwróciłam uwagę na Rosję. Miejscami mnie przeraża, ale w tym tomie miałam ochotę go przytulić. No i oczywiście "Miotłasztajl", wymiata!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety książka nie należy do moich ulubionych. Nie dość, że długa to jeszcze napisana językiem w większości nie zrozumiałym dla nas dzieci 21 wieku. Już dawno porzuciłabym ją, gdyby nie plotki o krzyżakach na maturze i te moje chore ambicje o czytaniu ważnych książek. Ach, jo, jak to rzecze krecik.

Niestety książka nie należy do moich ulubionych. Nie dość, że długa to jeszcze napisana językiem w większości nie zrozumiałym dla nas dzieci 21 wieku. Już dawno porzuciłabym ją, gdyby nie plotki o krzyżakach na maturze i te moje chore ambicje o czytaniu ważnych książek. Ach, jo, jak to rzecze krecik.

Pokaż mimo to