Ewelina

Profil użytkownika: Ewelina

Rzeszów Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
99
Przeczytanych
książek
117
Książek
w biblioteczce
45
Opinii
230
Polubień
opinii
Rzeszów Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Piszę tę recenzję z bólem serca. Wiecie dlaczego? Bo nie mam nic dobrego do powiedzenia o tej książce. Dramatyzmu sytuacji dodaje fakt, że autorką książki jest Polka - Agata Czykierda-Grabowska. Choć miłym byłoby powiedzenie kilku ciepłych słów i docenienie pracy rodaczki, nie mogę tego zrobić.
"Wszystkie twoje marzenia" to trzecia powieść autorki. Można by domniemywać, że Czykierda-Grabowska ma doświadczenie w pisaniu i potrafi zdobyć uznanie czytelnika. Nic bardziej mylnego. Nie dość, że sama historia jest przeidealizowana i momentami okropnie głupia, to jeszcze styl pisania pozostawia wiele do życzenia.

Zacznijmy od początku. Głównymi bohaterami powieści są Maja i Kamil - młodzi studenci stający u progu dorosłości. Mieszkają w warszawskim akademiku, gdzie ich drogi się krzyżują. Tam rozpoczyna się znajomość, która gra pierwsze skrzypce w książce. Relacja między dwojgiem jest dość płytka i przewidywalna. Sami bohaterowie? Hmmm... Na tylnej okładce możemy przeczytać, że Maja "planuje właśnie wrzucenie swojego starego opla do Wisły". Co o tym sądzicie? Bo ja od samego początku się zastanawiałam, kto o zdrowych zmysłach może mieć taki pomysł. Pomijając sam fakt, że to niezgodne z prawem, to dodatkowo niszczy i tak już zrujnowane środowisko. Maja ukazywana jest jako osoba z energią, pragnąca doświadczać życia. Idiotyczny pomysł z samochodem ma być jednym z dowodów potwierdzających te cechy. Naprawdę?! Co do Kamila - jest już nieco lepiej. Zagubiony, momentami wybuchowy, poddający się emocjom. Jemu mogę wybaczyć głupie zachowanie, bo przecież jest facetem, a oni dorastają później ;)



Autorka próbowała przemycić do książki trochę powagi i ugryźć trudny temat, jakim jest choroba. Mimo starań, nie udało się uratować powieści i w ostatecznym rozrachunku czytanie jej było bardzo męczące. Opisana historia jest idiotyczna, a momentami zachowania bohaterów zakrawają o absurd. Trudno było uwierzyć, że Maja i Kamil mają tyle lat i są już, teoretycznie, dorosłymi ludźmi.

Abstrahując od samego pomysłu na powieść, sposób pisania autorki nie jest, w moim odczuciu, nawet dobry. Czymś, czego nie mogłam przeboleć, były powtórzenia. I nie, nie był to zabieg celowy. Pod koniec czytania robiłam zdjęcia fragmentów, gdzie pojawiały się te same słowa, zdanie po zdaniu. Dowodów zebrało się całkiem sporo.

Podsumowując, nie polecam tej książki. Szczerze dziwią mnie całkiem dobre opinie na temat tej powieści w sieci. Jeśli ktoś lubi niezobowiązujące historie i jest dużo młodszy ode mnie, to może "Wszystkie twoje marzenia" przypadną mu do gustu, choć jest to sprawa wątpliwa. Ja mówię stanowcze "nie" tej pozycji.

http://overreading.blogspot.com

Piszę tę recenzję z bólem serca. Wiecie dlaczego? Bo nie mam nic dobrego do powiedzenia o tej książce. Dramatyzmu sytuacji dodaje fakt, że autorką książki jest Polka - Agata Czykierda-Grabowska. Choć miłym byłoby powiedzenie kilku ciepłych słów i docenienie pracy rodaczki, nie mogę tego zrobić.
"Wszystkie twoje marzenia" to trzecia powieść autorki. Można by domniemywać, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po "Balladę" sięgnęłam z dwóch powodów. Po pierwsze zaintrygowała mnie piękna okładka, po drugie chciałam poznać twórczość nieznanej mi dotąd polskiej autorki. Jak wrażenia po pierwszym spotkaniu?

Magdalena Witkiewicz w recenzowanej przeze mnie pozycji stawia na prostotę. Opowiada życiową historię w sposób nieskomplikowany, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko. W czytelniku rodzi się jednak uczucie niedosytu, a cała opowieść staje się banalna i nieco płytka.

Główną rolę grają tutaj kobiety i to ich siła i umiejętność radzenia sobie z przeciwnościami losu wiodą w książce prym. Ten aspekt powieści jest interesujący i niezwykle pokrzepiający. Cieszę się, że możliwości kobiet zostały tutaj uwypuklone, ponieważ daje to nadzieję i przypomina o tym, jakie pokłady wewnętrznej siły nosi każda z nas.

Głównymi bohaterkami powieści jest Joanna oraz tytułowa Matylda. Porównując oba charaktery, muszę przyznać, że o wiele bardziej polubiłam się z ciotką. Kobieta z klasą, uśmiechem na ustach, kotem i koniakiem. Patrząca na świat z wdzięcznością, mądra i pewna siebie. Mimo że Joanka również stara się być silna i uśmiechnięta, postać Matyldy wzbudza więcej pozytywnych uczuć i jest, moim zdaniem, bardziej autentyczna.

W powieści poruszony został temat macierzyństwa i problemów w małżeństwie, ale w sposób bardzo powierzchowny i jedynie sygnalizujący dany problem. Nie mogłam zrozumieć zachowania Joanny względem męża, który okazał się mężczyzną, jakiego żadna z nas nie chciałaby spotkać. Dziwiłam się, że bohaterka zdecydowała się na stały związek z kimś, kto od samego początku był dużo mniej zaangażowany od niej.

W książce pojawia się wątek tajemniczego spadku, a wraz z nim tajemniczy mężczyźni - Przemcio i Oluś. Są to postaci z sercem na dłoni, gotowi pomóc w każdej potrzebie. Miałam wrażenie, że autorka próbuje nadać im nieco komizmu poprzez ich biznes, chwilami infantylne zachowanie i powtarzane w kółko "świeć Panie nad jej duszą", które mocno irytowało podczas czytania.

Dialogi w powieści są momentami trochę kwadratowe i płytkie. Ostatnio zauważam, że trudno mnie zadowolić w tym temacie. Może jestem za bardzo krytyczna, albo te dialogi, które czytam, są po prostu słabe.

Podsumowując, książka "Ballada o ciotce Matyldzie" to czytadło dla płci pięknej. Głównymi bohaterkami są kobiety, tematy podejmowane przez autorkę są typowo kobiece. Nie jest to lektura z najwyższej półki i nie ma co się oszukiwać - nie pozostanie w mojej pamięci na długo. Mimo wszystko, w bibliotece zamówiłam już kolejną pozycję tej autorki i nie zrażając się tym, że "Ballada" nie wywołała u mnie wielkiego poruszenia i podekscytowania, sięgnę po kolejną książkę Witkiewicz. Jeśli okaże się równie przeciętna jak ta, z pewnością zakończę swoją przygodę z tą autorką.

http://overreading.blogspot.com

Po "Balladę" sięgnęłam z dwóch powodów. Po pierwsze zaintrygowała mnie piękna okładka, po drugie chciałam poznać twórczość nieznanej mi dotąd polskiej autorki. Jak wrażenia po pierwszym spotkaniu?

Magdalena Witkiewicz w recenzowanej przeze mnie pozycji stawia na prostotę. Opowiada życiową historię w sposób nieskomplikowany, co sprawia, że książkę czyta się niezwykle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szpieg to moje kolejne spotkanie z Coelho, zupełnie odmienne od pozostałych. Autor ma to do siebie, że kreśli historie przesycone rozważaniem, afirmacją i filozofią. W przypadku wspomnianego przeze mnie tytułu, nie ma tych elementów, jakże charakterystycznych dla jego twórczości. W konsekwencji czytelnik ma okazję poznać pisarza z innej strony.

Po książkę sięgnęłam całkowicie przypadkowo, nie wiedząc nawet jaka jest jej tematyka. Historia opowiedziana przez pisarza to losy Maty Hari - legendarnej tancerki, która za sprawą swego egzotycznego tańca odniosła sławę. W czasach swej świetności bywała dla wpływowych mężczyzn kochanką, a wśród kobiet wywoływała zazdrość. Była odważna, łamała konwenanse i nie bała się życia. Została stracona w konsekwencji zarzutu szpiegostwa. Mata Hari zginęła, nie mając przysłoniętych oczu, ani zawiązanych rąk, patrząc śmierci prosto w oczy.

Coelho opowiedział historię opartą na faktach posługując się zmyśloną korespondencją między osadzoną, a jej obrońcą. Osobiście uważam, że zmarnował potencjał, jaki niosła ze sobą postać Maty Hari. Mimo że książkę czyta się szybko i przyjemnie, to pozostawia po sobie uczucie niedosytu, a lakoniczność Coelho nie pozwala czytelnikowi na całkowite zatopienie się w opowieści. Choć w książce poznajemy wiele wątków z życia legendy, to są one opowiedziane w okrojony sposób. Co więcej, początek lektury opowiadający o straceniu głównej bohaterki budzi nadzieję na to, że otrzymamy obraz niezłomnej i silnej kobiety, a tak się nie dzieje. Poznajemy losy Margarethy, ale są one pozbawione tej odwagi, którą niewątpliwie posiadała. Coelho bardziej skupia się na faktach, aniżeli na ukazaniu tego, co czuła.


Szpieg to lektura zdecydowanie inna, jeśli brać pod uwagę dorobek pisarza. Sięgając po nią, spodziewałam się typowej opowieści Coelho, a zostałam zaskoczona. Wspomniana przeze lakoniczność i skromność wypowiedzi sprawiła, że książka nie wywarła na mnie wielkiego wrażenia i nie poruszyła, choć sama historia miała w sobie spory potencjał. Plusem tej książki jest to, że czyta się ją szybko, przez co nie żałuję, że po nią sięgnęłam. Jeśli jesteście ciekawi, kim była Mata Hari, albo chcecie zobaczyć autora w innej odsłonie, to ta książka dla Was.

http://overreading.blogspot.com

Szpieg to moje kolejne spotkanie z Coelho, zupełnie odmienne od pozostałych. Autor ma to do siebie, że kreśli historie przesycone rozważaniem, afirmacją i filozofią. W przypadku wspomnianego przeze mnie tytułu, nie ma tych elementów, jakże charakterystycznych dla jego twórczości. W konsekwencji czytelnik ma okazję poznać pisarza z innej strony.

Po książkę sięgnęłam...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ewelina

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [1]

Guillaume Musso
Ocena książek:
7,0 / 10
23 książki
1 cykl
2213 fanów
Guillaume Musso Potem... Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
99
książek
Średnio w roku
przeczytane
8
książek
Opinie były
pomocne
230
razy
W sumie
wystawione
96
ocen ze średnią 6,5

Spędzone
na czytaniu
597
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]