rozwiń zwiń
Justyna

Profil użytkownika: Justyna

Warszawa Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 tygodnie temu
264
Przeczytanych
książek
293
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
27
Polubień
opinii
Warszawa Kobieta
Dodane| 1 ksiązkę
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Długo zabierałam się za przeczytanie „Opowieści z Narnii” i muszę przyznać, że wiele się po nich spodziewałam. Prawdopodobnie przez to, że gdy mówiło się o światach fantasy w powieściach, to „Opowieści…” wielokrotnie znajdowały się wysoko w rankingu, nie rzadko zestawiane na równi z „Harrym Potterem” (a przynajmniej tak to zapamiętałam). Niestety moje oczekiwania przerosły rzeczywistość i książka ta ma kilka mankamentów.

Pierwszą wadą są dla mnie główni bohaterowie, którzy zostali przedstawieni w dosyć pobieżny sposób. Trochę się o nich dowiadujemy na podstawie ich zachowań i podejmowanych decyzji, jednak nie powiedziałabym, aby można było dokonać ich większej charakterystyki. Wiedziałam, że ich postaci napędzają fabułę i są jej nieodłącznym elementem, ale nie czułam większego przywiązania i poczucia, że są bardzo istotne dla całej historii.

Kwestia prowadzenia fabuły to kolejny minus. Brakowało mi spójności w całej serii - czegoś co trzymałoby czytelnika w napięciu i sprawiało, że chciałby sięgać po kolejne tomy, aby poznać dalsze losy Narnii. Każdy tom miał konkretne zakończenie akcji, ale bez przesłanek sugerujących przyszłe wątki, a historie opisane w poszczególnych tomach nie były nad wyraz skomplikowane.
Odniosłam wrażenie, że nawet gdybym zaczęła czytać serię od środka, to i tak nie wiele bym straciła.

Następny punkt, o którym warto wspomnieć to motywy chrześcijańskie, które pojawiały się w całej serii. Nie przeszkadzało to jakoś bardzo w czytaniu, ale wiadomo – zależy od indywidualnego podejścia do tej kwestii.

Podsumowując - od powieści składającej się z kilku tomów oczekuję, że pojawią się w niej wielowątkowość, rozbudowane charaktery postaci, zwroty akcji w fabule i ciągłość wydarzeń. Ze względu na braki ww. elementów „Opowieści z Narnii” były dla mnie rozczarowujące. Widocznie autor miał inny koncept, który do mojego gustu nie przypadł. Nie rzadko książki młodzieżowe, są na tyle uniwersalne, że czytając je w dorosłym życiu, bardzo się je docenia i chce się do nich wracać, jednak tutaj tej uniwersalności zabrakło. Na ten moment przeczytałam pięć z siedmiu tomów „Opowieści…” i póki co nie będę kontynuowała czytania (do pozostałych dwóch tomów może wrócę, ale nie prędko to nastąpi).

Poszczególne tomy oceniałam – od 7/10 gwiazdek do 5/10, jednak oceniając całą serię i biorąc pod uwagę w jaki sposób została skonstruowana oceniam ją tylko 5/10.

Długo zabierałam się za przeczytanie „Opowieści z Narnii” i muszę przyznać, że wiele się po nich spodziewałam. Prawdopodobnie przez to, że gdy mówiło się o światach fantasy w powieściach, to „Opowieści…” wielokrotnie znajdowały się wysoko w rankingu, nie rzadko zestawiane na równi z „Harrym Potterem” (a przynajmniej tak to zapamiętałam). Niestety moje oczekiwania przerosły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu pierwszych kilku stron obawiałam się, że będzie to książka w rodzaju „Zmierzchu”. Z czasem okazało się, że może nie jest tak źle, świat przedstawiony wydał mi się ciekawy i oryginalny, podobało mi się w jaki sposób przejawiały się moce Augusta – jednego z głównych bohaterów. Jednak mam wrażenie, że lista plusów kończy się właśnie w tym miejscu. August jest potworem, który z wyglądu przypomina człowieka, w związku z czym czuje się bardziej jak człowiek i taki chciałby pozostać, w pewien sposób wypierając swoją prawdziwą naturę – mam wrażenie, że taki wątek widziałam wiele razy w różnych filmach i serialach, i jest dosyć oklepany. Mamy również drugą główną postać, a mianowicie Kate, która kreuje się na twardą, zdystansowaną i zdolną do wszystkiego. Już od początku widać, że robi to bardziej pod presją, niż dlatego że sama taka jest, co uważam za kolejny oklepany motyw.

O ile postać Augusta jeszcze pasuje do całości i w pewien sposób go polubiłam, to postać Kate jest o wiele bardziej sztampowa. Co do fabuły to chyba za bardzo oczekiwałam, że będzie więcej „postapokaliptycznej walki o przetrwanie” – jak to było przedstawione w opisie książki, jednak fabuła skupia się bardziej wokół głównych bohaterów. Książka średnio przypadła mi do gustu, czytając ją powracało do mnie pierwsze wrażenie, że to pozycja kojarząca się ze „Zmierzchem” i raczej nie prędko sięgnę po drugi tom z tej serii.

Po przeczytaniu pierwszych kilku stron obawiałam się, że będzie to książka w rodzaju „Zmierzchu”. Z czasem okazało się, że może nie jest tak źle, świat przedstawiony wydał mi się ciekawy i oryginalny, podobało mi się w jaki sposób przejawiały się moce Augusta – jednego z głównych bohaterów. Jednak mam wrażenie, że lista plusów kończy się właśnie w tym miejscu. August jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niektórzy mówią, że „Nevermoor” to niemalże drugi „Harry Potter”, ja bym z tym porównaniem nie przesadzała, choć na początku czytania można zauważyć podobieństwo między pewnymi elementami – np. to że główna bohaterka Morrigan Crow żyje w rodzinie, która za nią nie przepada, ale już niedługo w 11 urodziny Morrigan ma się wydarzyć coś co odmieni jej życie. W dalszej części książki miałam skojarzenia nawet z „Igrzyskami Śmierci” i „Mistrzem i Małgorzatą”.

Uniwersum stworzone przez Townsend mimo wszystko jest całkiem ciekawe i na swój sposób oryginalne, jednak miałam wrażenie, że czytelnik zamiast po kolei poznawać jak to uniwersum działa, zostaje postawiony przed faktem dokonanym. Bohaterowie nie są jakoś wylewnie przedstawieni, ale i tak ich polubiłam (choć postać Jupitera Northa potrafi być dość męcząca – co było wspominane też w opiniach innych czytelników – nie uważam, żeby uzależniać przeczytanie książki od tej jednej postaci), fabuła nie jest skomplikowana, ale całkiem wciągająca. A nawet na tyle wciągająca, że sięgnęłam również po drugi tom tej powieści, czyli „Wundermistrza” i mogę śmiało stwierdzić, że jest o wiele lepiej fabularnie, a uniwersum przedstawia większy potencjał niż na początku. Myślę że, "Nevermoor" to książka dosyć młodzieżowa, ale dorośli też mogą śmiało po nią sięgnąć, i jeśli szukacie czegoś w klimacie lżejszej fantastyki to na pewno warto sprawdzić tę pozycję.

Niektórzy mówią, że „Nevermoor” to niemalże drugi „Harry Potter”, ja bym z tym porównaniem nie przesadzała, choć na początku czytania można zauważyć podobieństwo między pewnymi elementami – np. to że główna bohaterka Morrigan Crow żyje w rodzinie, która za nią nie przepada, ale już niedługo w 11 urodziny Morrigan ma się wydarzyć coś co odmieni jej życie. W dalszej części...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Justyna

z ostatnich 3 m-cy
Justyna
2024-01-31 14:08:25
Justyna oceniła książkę Sycylijskie lwy na
5 / 10
2024-01-31 14:08:25
Justyna oceniła książkę Sycylijskie lwy na
5 / 10
Sycylijskie lwy Stefania Auci
Cykl: Saga rodziny Florio (tom 1)
Średnia ocena:
7.2 / 10
858 ocen

ulubieni autorzy [3]

Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15812 fanów
Agatha Christie
Ocena książek:
7,0 / 10
175 książek
8 cykli
6119 fanów
Terry Pratchett
Ocena książek:
7,3 / 10
136 książek
8 cykli
Pisze książki z:
5270 fanów

Ulubione

Andrzej Sapkowski Chrzest ognia Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej
J.D. Salinger Buszujący w zbożu Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Ostatnie życzenie Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Krew elfów Zobacz więcej
Andrzej Sapkowski Czas pogardy Zobacz więcej
J.K. Rowling Harry Potter i Insygnia Śmierci Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
264
książki
Średnio w roku
przeczytane
20
książek
Opinie były
pomocne
27
razy
W sumie
wystawione
264
oceny ze średnią 7,4

Spędzone
na czytaniu
1 441
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
20
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]