-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
"Ludzka natura jest jak wielki nieprzenikniony las, którego dogłębne poznanie nikomu nie jest dane. Nawet matka nie zna najgłębszych tajemnic własnego dziecka."
Jo Nesbo. Od dawna zastanawiałam się, czy zapoznać się z jego twórczością czy jednak skandynawskie kryminały nie są dla mnie. Chciałam coś zmienić ponieważ stałam się wybredna a do tego coraz trudniej było mnie zaskoczyć czymś nowym, niespotykanym w literaturze dla młodzieży czy też young adult. W pewnym momencie stwierdziłam, że spróbuje. Wszyscy zachwalają twórczość Jo Nesbo więc czemu ja bym nie miała się o tym przekonać?
"Przemoc jest jak coca-cola i Biblia.
Należy do klasyki."
Harry Hole zjawia się w Sydney aby rozwikłać zagadkę śmierci Inger Holter. Na miejscu współpracuje z Andrew Kensingtonem. W duecie przemierzają niebezpieczna zakątki miasta, trafiają do miejsc, o których człowiek o zdrowych zmysłach nawet nie pomyśli. Wszystko wskazuje na to, że za śmiercią Inger stoi seryjny morderca. Czy Harry Hole dorwie tego, kto zamordował jego rodaczkę?
"Mamy tu kolejkę trupów i wszyscy marudzą, że każdy ma być pierwszy. To znaczy, nie trupy marudzą, a śledczy. Ale każdy musi grzecznie czekać na swoją kolej."
Jo Nesbo wciągnął mnie w świat Harry'ego od pierwszej strony. Sam bohater od razu przypadł mi do gustu. Co prawda ma za sobą niezbyt ciekawą przeszłość i problemy z alkoholem ale sposób jego myślenia i łączenia różnych faktów spodobał mi się. Nie powiem, że książkę czyta się jakoś szybko bo trochę czasu mi zajęła ale to głównie ze względu na to, że jak jest za dużo opisów, historii to jakoś mi to czytanie oporniej idzie. Sama historia została opowiedziana dość ciekawie. Na pewno trzeba się było skupić, aby nie pominąć ważnych faktów i połączyć wszystko w jedną logiczną całość. Nie brak tu wskazówek prowadzących donikąd. W końcu to kryminał. Nie może być tak, że już na samym początku wiemy kto zabił. Nie wszystkie tropy muszą prowadzić do poszukiwanej osoby.
"Ludzka natura jest jak wielki, ciemny las, którego poznanie nikomu nie jest dane w ciągu jednego krótkiego życia."
Cieszę się niezmiernie, że dałam sobie szansę i sięgnęłam po książkę Jo Nesbo. Od dawna czułam, że popularność Jo Nesbo nie wzięła się znikąd i musiał sobie na to zapracować. Jestem pewna, że kwestią czasu pozostaje aż sięgnę po kontynuację kryminalnych przygód Harry'ego Holy. Prawda jest taka, że każdy powinien chociaż raz sięgnąć po książkę Jo Nesbo i przekonać się na własnej skórze, czy jego twórczość nam odpowiada czy nie. Jestem za poszerzaniem czytelniczych horyzontów. Nie powinniśmy zamykać się na jeden gatunek literacki. Czym prędzej więc sięgnijcie po "Człowiek nietoperz" i wraz z Harrym spróbójcie znaleźć mordercę Inger.
"Ludzka natura jest jak wielki nieprzenikniony las, którego dogłębne poznanie nikomu nie jest dane. Nawet matka nie zna najgłębszych tajemnic własnego dziecka."
Jo Nesbo. Od dawna zastanawiałam się, czy zapoznać się z jego twórczością czy jednak skandynawskie kryminały nie są dla mnie. Chciałam coś zmienić ponieważ stałam się wybredna a do tego coraz trudniej było mnie...
Moja przygoda z kryminałami skandynawskimi zaczęła się całkiem niedawno. Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami na temat twórczości Jo Nesbo skusiłam się na pierwszą część przygód o Harrym Hole "Człowiek Nietoperz". Okazało się, że był to strzał w 10, poszłam więc za ciosem i tym oto sposobem mam za sobą "Karaluchy". Czy również podbiły moje serce?
"Młody funkcjonariusz był świeżo po szkole i każdego dnia uczył się czegoś nowego.
Tego popołudnia nauczył się na przykład, że głupio jest huśtać się na krześle, kiedy się kogoś
obraża, bo człowiek jest kompletnie bezbronny, jeśli ten, który został obrażony, nagle zrobi
krok w przód i zafunduje prawy prosty między oczy."
Harry Hole nie ma czasu na odpoczynek. Tym razem zostaje wysłany do Tajlandii, gdzie w jednym z domów publicznych znalezione zostało ciało ambasadora Norwegii. Bangkok to miasto pełne tajemnic. Przemierzając jego ulice Harry musi szybko odnaleźć mordercę. Najlepiej gdyby udało się przy tym uniknąć skandalu, tylko jak tego dokonać, skoro na każdym kroku pojawiają się dziwne powiązania i tajemnice?
"Zapewne trzeba być policjantem, by twierdzić, że człowiek znaleziony z wbitym w plecy nożem, którego ostrze weszło z lewej strony tuż przy kręgosłupie, przebiło lewe płuco
i dotarło do serca, został "prawdopodobnie" zamordowany."
Jo Nesbo po raz kolejny mnie oczarował i wykiwał jednocześnie. "Karaluchy" w mojej ocenie wypadły o niebo lepiej niż "Człowiek Nietoperz". Coraz bardziej autor odkrywa przed nami osobowość głównego bohatera, dzięki czemu łatwiej nam jest go zrozumieć. Uzależniony od alkoholu ale pomimo tego wybitny policjant. Połączenie wręcz niemożliwe a jednak!
"Harry zapalił papierosa. Żył w przekonaniu, że w pewnych sytuacjach nikotyna stymuluje myślenie. Na przykład wtedy, gdy człowiek ma ochotę zapalić."
"Karaluchy" to kryminał przy którym nie sposób się nudzić choć przez chwilę! Wraz z Harrym przemierzamy ulice i zakamarki Bangkoku starając się odnaleźć morderce nowskiego ambasadora. Wiele razy wydawało mi się nawet, że już jestem pewna na 100% kto za tym stoi... ale Jo Nesbo za każdym razem dawał mi pstryczka w nos udowadniając, że marny ze mnie śledczy. Cóż, pozostaje mi zbierać doświadczenie sięgając po kolejne części przygód Harrego.
"I moim zdaniem wzrost dla samego wzrostu to logika komórki rakowej."
Książki autorstwa Jo Nesbo powinny być obowiązkowe dla wszystkich. To nie jest zwykły kryminał. To kryminał skandynawski. Najlepszy z najlepszych. Żałuję, że tak długo zwlekałam z sięgnięciem po twórczość Jo Nesbo i cieszę się jednocześnie, że jakiś czas temu przełamałam swój upór. To była najlepsza decyzja jaką mogłam podjąć!
Moja przygoda z kryminałami skandynawskimi zaczęła się całkiem niedawno. Zachęcona wieloma pozytywnymi opiniami na temat twórczości Jo Nesbo skusiłam się na pierwszą część przygód o Harrym Hole "Człowiek Nietoperz". Okazało się, że był to strzał w 10, poszłam więc za ciosem i tym oto sposobem mam za sobą "Karaluchy". Czy również podbiły moje serce?
więcej Pokaż mimo to"Młody funkcjonariusz...