-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-05-06
2023-07-17
Początkowo byłam wręcz zachwycona lekturą, ale dość szybko moje zaangażowanie malało, by ostatecznie zaniknąć podczas finału zdarzeń. Autor porusza niezwykle intrygujący mnie temat i motyw z dziedziny inżynierii genetycznej. I o ile w pierwszych rozdziałach podobała mi się lekkość i prostota z jaką Elsberg ukazał problem, tłumaczył zasady biotechnologii, tak wałkowanie potem w kółko tych samych dylematów i wyręczanie czytelnika niemal ze zdolności własnego osądu zaistniałych dylematów moralnych, przyprawiło mnie o niemały ból głowy i przyćmiło wszystko to co dobre udało się wykreować w tej książce. Bohaterowie w gruncie rzeczy byli poprawnie wykreowani, w takim nieprzesadzonym stylu. Zastrzeżenia mam jedynie do postaci drugoplanowych, które były tak pobieżnie nakreślone, że nawet na końcu lektury zdarzyło mi się pomylić kto jest kim. Akcja najpierw ma idealne tempo, a potem gdzieś w połowie stopuje. Ogólnie rzecz biorąc tytuł miał u mnie ogromny potencjał za sam temat, który poruszył, ale niestety coś nie do końca między nami zagrało i czułam się rozczarowana tym jak autor zdecydował się książkę zakończyć. Za dużo było dosadności, za dużo biegania w kółko i tłumaczenia tego samego. Spokojnie książka mogłaby być znacznie cieńsza, ale wiadomo, grubsze tomiszcze ładniej wygląda w księgarni. Tytuł mocno poprawny, ale spodziewałam się znacznie więcej i liczę na mocny rewanż inną książka spod pióra tego pana.
Początkowo byłam wręcz zachwycona lekturą, ale dość szybko moje zaangażowanie malało, by ostatecznie zaniknąć podczas finału zdarzeń. Autor porusza niezwykle intrygujący mnie temat i motyw z dziedziny inżynierii genetycznej. I o ile w pierwszych rozdziałach podobała mi się lekkość i prostota z jaką Elsberg ukazał problem, tłumaczył zasady biotechnologii, tak wałkowanie...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książka nie jest zła, ale też nie dała mi tyle ile oczekiwałam. Autor miał ciekawy pomysł na fabułę, ale wykonanie wypadło zaskakująco blado. Pogoń i ciągła ucieczka głównych bohaterów traci za którymś razem zarówno na autentyczności, jak i sensacyjności. Zakończenie okazało się chyba najmniej emocjonujące z możliwych wariantów. Ekonomiczne tezy byłyby interesujące, gdyby autor nie upraszczał je do naprawdę banalnego poziomu i nie tłumaczył ich raz za razem. Zabrakło głębi zarówno samej fabule, jak i postaciom. Wszystko jest dość nijakie. Niby coś się dzieje, ale waga tych zdarzeń jest błaha, a chyba zamiar był odwrotny. Po prostu historia nie pozwala w nią uwierzyć nawet przez chwilę. Można przeczytać, nudzić się raczej nikt nie będzie, ale na zbyt wiele emocji nie ma co liczyć. Mnie przez ponad czterysta stron ominął klimat zbliżającego się krachu i czarnych scenariuszy odnośnie losów świata, a właśnie przede wszystkim liczyłam na uderzające przesłanie. Mogło być znacznie lepiej, a wyszło bardzo przeciętnie.
Książka nie jest zła, ale też nie dała mi tyle ile oczekiwałam. Autor miał ciekawy pomysł na fabułę, ale wykonanie wypadło zaskakująco blado. Pogoń i ciągła ucieczka głównych bohaterów traci za którymś razem zarówno na autentyczności, jak i sensacyjności. Zakończenie okazało się chyba najmniej emocjonujące z możliwych wariantów. Ekonomiczne tezy byłyby interesujące, gdyby...
więcej Pokaż mimo to