Uczniowie biją rekord w masowym czytaniu książek

LubimyCzytać LubimyCzytać
14.04.2017

1 czerwca o godz. 10.00 uczniowie z całej Polski będą bili rekord w masowym czytaniu książek. W zeszłym roku w akcji „Jak nie czytam, jak czytam” wzięło udział 432 tys. osób z całej Polski. Czy w tym roku uda się osiągnąć wyższy wynik?

Uczniowie biją rekord w masowym czytaniu książek

Prawie pół miliona osób czytało w jednym momencie. W szkołach, na rynkach miast, na wsiach, w parkach, w centrach handlowych, w metrze, na Giewoncie, a nawet pod wodą. Robiono manifestacje uliczne, festyny, flashmoby i filmy z dronów. 

Organizatorem akcji jest redakcja miesięcznika „Biblioteka w Szkole”, biblioteki szkolne oraz publiczne. Akcja jest odpowiedzią na wskaźniki czytelnictwa, według których 63% Polaków nie czyta książek. Badania nie obejmują jednak dzieci i młodzieży (poniżej 15. roku życia), którzy czytają znacznie więcej. 

Młodzi ludzie zamanifestują więc, że – wbrew powszechnej opinii – czytają, a krytykujący ich dorośli mają się czego wstydzić. Do akcji może dołączyć każdy.

Przewodnim celem akcji jest promowanie mody na czytanie. Pokazanie, że czytanie nie jest domeną outsiderów, tylko ciekawą i odpowiednią dla każdego rozrywką. Kilkaset tysięcy uczniów chociaż przez chwilę będzie czytało książki. Czy doczytają je do końca? To już zależy od treści. Akcja ma być impulsem, by zacząć.

Co należy zrobić, by wziąć udział we wspólnym biciu rekordu?

Przygotowanie i zasady akcji są bardzo proste. Podstawową formą uczestnictwa jest zebranie 1 czerwca ok. godz. 10.00 uczniów (jednej lub kilku szkół) oraz innych zainteresowanych osób w wybranym miejscu z książkami, wspólne czytanie, zrobienie zdjęcia oddającego frekwencję i wypełnienie formularza, będącego sprawozdaniem.

Organizatorzy zostawiaja pełną dowolność odnośnie form realizacji akcji. Po zeszłorocznych doświadczeniach wiedzą, jak rozbudowany, oryginalny i zaskakujący mogą mieć one przebieg. Wiele szkół zorganizowało atrakcje towarzyszące czytaniu. Były to obchody promujące czytelnictwo, festyny, zawody szkolne, manifestacje poza szkołą, akcje publicznego czytania i wiele innych. 

Nie trzeba w żaden sposób zgłaszać udziału przed realizacją akcji. Wystarczy przesłać sprawozdanie poprzez wypełnienie formularza, który 1 czerwca pojawi się na stronie internetowej wydarzenia. W akcji mogą wziąć udział również inne instytucje, biblioteki, przedszkola, domy kultury i inne podmioty.

Akcja ma przede wszystkim promować czytelnictwo, więc organizatorzy apelują, by nie miała żadnych znamion przymusu. Do czytania nie można zmuszać, ponieważ – jak wynika z popularności lektur – daje to przeciwny efekt. Książka powinna kojarzyć się z rozrywką, swobodą i relaksem. 

Miejsce akcji jest dowolne. Może być to boisko szkolne, sala gimnastyczna, korytarz, wejście do szkoły itp., lecz także – dlaczego nie? – ulica, rynek, park, centrum handlowe, biblioteka publiczna. Każde jest dobre. W zeszłym roku czytano m.in. na rynkach, w metrze, na kajakach, na plaży, na Giewoncie, a nawet w gabinecie pewnego burmistrza. Oczywiście celem nie jest wymyślenie jak najdziwniejszej lokalizacji, lecz dobranie jej do możliwości i warunków. Nietypowe miejsce może być atrakcją i odmianą dla uczniów.

Więcej informacji o akcji i przykładowe formy jej realizacji znajdziecie na stronie www.czytamy.org.

Lubimyczytać.pl jest patronem medialnym akcji „Jak nie czytam, jak czytam”.


komentarze [10]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Michał  - awatar
Michał 16.04.2017 14:02
Czytelnik

^ this
Właśnie to jest problematyczność promocji czytelnictwa. Stawia przede wszystkim na ilość - ilość czytelników, ilość sprzedanych czy wypożyczonych książek, ilość polskich autorów przedstawionych młodzieży w Turcji etc. Stajemy się więc, zarówno czytelnicy, jak i literatura, homogenicznym produktem, w którym każdy z nas ma jeden niezróżnicowany jakościowo głos i nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anka  - awatar
Anka 16.04.2017 12:52
Bibliotekarka

Jestem bibliotekarzem i dla mnie ta akcja to najgorszy sposób na promowania czytelnictwa. Zrobienie zdjęcia czy nakręcenie filmiku z grupą osób z książkami w rękach "spędzonych" w jedno miejsce, nie świadczy o tym, że zgromadzeni ludzie czytają książki. Trzymanie książki w ręce, a jej czytanie czy przeczytanie, to dwie różne historie. Niestety nawet organizatorzy tego nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
awatar
konto usunięte
15.04.2017 09:47
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Hooligan-Hernandez  - awatar
Hooligan-Hernandez 16.04.2017 10:19
Czytelniczka

Dokładnie ! Ja sama pamiętam moment gdzie w podstawówce jeszcze czytałam lektury, bo były lekkie i przyjemne ale także z głębszym przesłanieniem.."Ten obcy", "Szatan z siódmej klasy", ukochany Harry Potter. W gimnazjum jedyną lekturą jaką przeczytałam były prawdopodobnie "Kamienie na szaniec". Resztę MUSZE pamiętac i znać ich treść bo matura w maju ale przez to na prawdę...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Effy  - awatar
Effy 16.04.2017 20:45
Czytelnik

Problem nie tkwi w samych lekturach, a prowadzeniu schematycznych lekcji, gdzie zadaje się durne pytanie co miał na myśli nierzadko ujarany autor owej książki? Zamiast zapytać co myślą uczniowie na temat książki.Co z tego, że weźmiemy jakąś ciekawą książkę na lekturę, jak po przeczytaniu często nauczyciel zniszczy magię tej książki. Człowiek się zniechęca.
Gdy ja...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
allison  - awatar
allison 14.04.2017 17:43
Czytelniczka

Akcja jak najbardziej chwalebna, ale zastanawiam się, jaki procent tych 432 tys. stanowiła młodzież "zagoniona" do akcji przez szkoły.

I jeszcze jedno pytanie: czy każdy, kto akurat w danej chwili trzymał książkę przed nosem, jest faktycznie zagorzałym czytelnikiem?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Michał  - awatar
Michał 14.04.2017 19:43
Czytelnik

Ja chyba nie dałbym rady skupić się na treści lektury w takich okolicznościach xd. Natomiast proporcje obstawiam 80-20 (zagonieni/niezagonieni). U mnie też niedługo coś podobnego się dzieje, aż jestem ciekaw i chyba się przejdę.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Molica  - awatar
Molica 17.04.2017 11:38
Czytelniczka

To trochę tak, jak z ekranizacjami lektur. Twórcy filmu chwalą się ile to osób ich dzieło przyciągnęło do kin.
Oczywiście są w pełni świadomi faktu, że to dzieciaki zapędzone do kina w ramach szkolnego obowiązku ratują frekwencyjnie (i finansowo) takie produkcje, ale wolą na ten temat milczeć.

Co do samej akcji - jeśli przy okazji zrobienia tego zdjęcia - zorganizowane...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Babaryba  - awatar
Babaryba 14.04.2017 10:17
Bibliotekarka

Zadziwiające, jak ostatnio dużo informacji podajecie pod kątem młodego czytelnika. Zadziwiające, bo kiedyś koleżanka ze szkolnej biblioteki wysłała do was relację z akcji MEN dotyczącą pierwszej edycji konkursu filmowego "Książki naszych marzeń" i nikt nie był tym zainteresowany. Ale dobrze, że piszecie cokolwiek, bo przecież macie wielu młodych i młodszych użytkowników....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 13.04.2017 15:39
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post