Komiks urzekł mnie szybkim tempem i fekalnymi grami słownymi. Niestety pod koniec siada szaleńcze tempo, a humor przestał do mnie trafiać. Mimo wszystko nie żałuję lektury. Warto przeczytać ze względu na świetne rysunki.

Komiks urzekł mnie szybkim tempem i fekalnymi grami słownymi. Niestety pod koniec siada szaleńcze tempo, a humor przestał do mnie trafiać. Mimo wszystko nie żałuję lektury. Warto przeczytać ze względu na świetne rysunki.

Zatem tak... komiksowa opowieść o życiu czopka i innych leków, która jest świetną, zabawną, porywającą... - pomyślicie, że nie możliwe..., ale tak właśnie jest! Oto nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu ukazał się właśnie komiksowy album „Ostateczna przygoda Czopka Piotrka. Jedynka”, którego to autorem jest Marek Lachowicz i który to zaskoczył mnie niezwykle pozytywnie. Zapraszam was do poznania recenzji tej pozycji.

Czopek Piotrek jest celebrytą i muzyczną gwiazdą wśród leków. Jednakże oto pewien nieodpowiedzialny krok z używkami sprawia..., że po wielu mocnych perypetiach trafia on do kanału ściekowego. Od niechybnej śmierci ratuje go mieszkająca ta z gromadką dzieci Anulka Ampułka. Jednakże i tam dosięga Piotrka pech, wobec czego wszyscy muszą uciekać z tego miejsca, kierując się ku mitycznej krainie Farmacraju, gdzie stare leki zyskują nowe życie...

Po „Człowieku Parówce” i „Gangu Wąsaczy” (tak, pojawiają się ci bohaterowie również i tutaj) przychodzi czas na kolejną zwariowaną opowieść od Marka Lechowicza, która zachwyca pomysłem, odwagą sięgnięcia po niego oraz wykonaniem - tak na polu scenariusza, jak i ilustracji. To bajka - raczej dla dorosłych, która ciekawi, rozbawia do łez, czasami być może nieco zawstydza, ale w ogólnym spojrzeniu zachwyca i sprawia, że mamy ochotę na więcej. I to nastanie, gdyż komiks ten jest dopiero pierwszą odsłoną relacji o Czopku Piotrku.

Scenariusz przedstawi się naprawdę dobrze, intrygująco i inteligentnie. Oto najpierw mamy wprowadzenie w życie i w świat głównego bohatera, następnie stajemy się świadkami jego traumatycznej wyprawy do... ciemności, a potem nastaje czas przygód, spotkań z innymi bohaterami, walki o przetrwanie i konieczność odnalezienia się w życiu zwykłego, zużytego leku, do czego Piotrek Czopek nie jest przyzwyczajony. I mówiąc kolokwialnie, opowieść ta ma "ręce i nogi", dzięki czemu odkrywa się ją z wielką ciekawością i zaangażowaniem.

Naturalnie przewodnim motywem jest tu humor i żart - związany tyleż z postacią tytułowego oraz pozostałych bohaterów, z ciekawym zabiegiem ukazania życie leków w jak najbardziej ludzkiej postaci, czy też chociażby z klasycznymi perypetiami natury obyczajowej, gdy to dany lek okazuje niewłaściwym partnerem życiowym dla innego leku. I to działa, gdyż jest śmiesznie, zaskakująco i zarazem te komediowe akcenty nie przekraczają granicy dobrego smaku.

Co do ilustracji, to te są całkiem urokliwe, malownicze i zarazem bardzo proste w swej rysunkowej postaci, co dla tej konkretnej opowieści wydaje się być idealnym wyborem. I również tu przemawia do nas przede wszystkim konwencja komedii, która ujawnia się chociażby poprzez zastosowanie bardzo mocno zaakcentowanej tu karykatury. Do tego dochodzą ładnie i dobrze dobrane kolory, które dopełniają sobą pozytywnej całości tego dzieła.

Komiks ten czyni sobą jeszcze jedną ważną rzecz - potwierdza tę piękną magię, że tak naprawdę można uczynić barwną i intrygującą opowieść o naprawdę każdym, choćby i najbardziej abstrakcyjnym temacie - pomyśle sami: życie i przygody czopka na biegunkę. I to jest świetne, gdyż właśnie takie komiksy poszerzają nasze horyzonty myślenia o tej postaci literatury, fundując sobą przy tym znakomita zabawę i ze wszech miar udaną rozrywkę.

Rzecz całą reasumując – komiksowa opowieść „Ostateczna przygoda Czopka Piotrka. Jedynka”, to ciekawa, zaskakująca, znakomicie wykonana i przede wszystkim niezwykle zabawna propozycja dla dorosłego odbiorcy. I wiem, że zapewne wielu z was ma pewne obiekcje przed sięgnięciem po ten komiks – z uwagi na tytuł, opis fabuły i wynikające z niej przypuszczenia co do treści…, ale uwierzcie mi na słowo, że jest dobrze, przyjemnie i na poziomie. Dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł.

Zatem tak... komiksowa opowieść o życiu czopka i innych leków, która jest świetną, zabawną, porywającą... - pomyślicie, że nie możliwe..., ale tak właśnie jest! Oto nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu ukazał się właśnie komiksowy album „Ostateczna przygoda Czopka Piotrka. Jedynka”, którego to autorem jest Marek Lachowicz i który to zaskoczył mnie niezwykle pozytywnie....

KOMIKS DO D…?

Nigdy nie przepadałem za komiksami Lachowicza. W sumie niewiele ich czytałem, głównie w „Produkcie”, ale nawet to niewiele wystarczyło, bym pewnie je omijał, gdyby w sumie nie było ich tak niewiele, a na dodatek w większości niemal pozbawione były tekstów. Więc czyjego, jak czyjego powrotu polskich komiksiarzy z tamtych lata, ale Lachowicza nie oczekiwałem. I na pewno też się nie spodziewałem, bo jakoś tak cicho bardzo o nim było, a tu nagle wyskoczył. I to z czopkiem, który na dodatek łączy w sobie wszystkie najważniejsze jego dotychczasowe serie i… Nieźle jest, absurdalnie, ale nadal to nie do końca moja bajka, choć od czasów, kiedy rysował „Człowieka-Parówkę” czy „Grand bandę” nieco się poprawił, a kolor mu służy.

Taki bohater to tylko do d… No sami wiecie. I to dosłownie do d… Czopek Piotrek to czopek, gadający, żyjący w swoim czopkowym świecie. Kiedyś był w zespole „Bąk”, ale odkąd Czopka Lutka zabrało… przeznaczenie, nie ma do tego serca. Teraz robi sobie tygodniowe wakacje, wpada do najspokojniejszej apteczki w okolicy, nawiązuje znajomości, odlatuje na przeterminowanych antydepresantach i…
I jego też w końcu dopada przeznaczenie, bo oto członek gangu wąsaczy ma biegunkę. Nic nie pomaga, oczekuje więc, że czopek zadziała, ale nic z tego i tak Piotrek ląduje ostatecznie w ściekach (niestety, Człowiek-Parówka mu nie pomógł, zajęty własnymi rozkminami na temat filozoficznej natury relacji autor–jego-twór),gdzie na wpół rozpuszczony, ocalony przez Globulkę Anulkę, zostanie wrzucony w wir przygód, które mają doprowadzić ich do wymarzonego raju i…

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/10/ostateczna-przygoda-czopka-piotrka.html

KOMIKS DO D…?

Nigdy nie przepadałem za komiksami Lachowicza. W sumie niewiele ich czytałem, głównie w „Produkcie”, ale nawet to niewiele wystarczyło, bym pewnie je omijał, gdyby w sumie nie było ich tak niewiele, a na dodatek w większości niemal pozbawione były tekstów. Więc czyjego, jak czyjego powrotu polskich komiksiarzy z tamtych lata, ale Lachowicza nie oczekiwałem. I...

Rysunki są zdumiewająco fajne jak na komiks o takiej tematyce; historia jest troszkę dziwna. Są momenty dość ciekawe, są też mocno nudne. Można czytać, można odpuścić.

Rysunki są zdumiewająco fajne jak na komiks o takiej tematyce; historia jest troszkę dziwna. Są momenty dość ciekawe, są też mocno nudne. Można czytać, można odpuścić.