rozwińzwiń

Po godzinach na Milagro Street

Okładka książki Po godzinach na Milagro Street Angelina M. Lopez
Okładka książki Po godzinach na Milagro Street
Angelina M. Lopez Wydawnictwo: Wydawnictwo Kobiece literatura obyczajowa, romans
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
After Hours on Milagro Street
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Kobiece
Data wydania:
2023-07-26
Data 1. wyd. pol.:
2023-07-26
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383214306
Tłumacz:
Agnieszka Wyszogrodzka-Gaik
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
840
96

Na półkach:

Sama nie wiem, co mam myśleć o tej powieści, bo dla mnie jest strasznie nierówna.

Z jednej strony mamy bardzo fajnie poprowadzony wątek obyczajowy z widoczną reprezentacją meksykańską. Widać, że jest to pozycja own voices, że autorka sporo czerpała z własnych doświadczeń, co tylko uwiarygodniło tę część powieści. Przyznaję, że nie wiedziałam nic o historii kolei w środkowych stanach USA, że budowały ją również osoby pochodzące z Meksyku. W powieści ewidentnie wybrzmiało to, że większość osób mieszkających w USA, też o tym nie wie. To tylko potwierdza fakt, jak często „niewygodna”, niewpasowująca się w pożądany, często szkolny kanon historia, jest wymazywana i zapominana.

Podobały mi się również wątki tajemnicy i zagadki rodzinno-kryminalnej. To szperanie w starych aktach, drzewach genealogicznych wydaje mi się bardzo interesujące na co dzień, więc tym bardziej chciałam o tym czytać w „Po godzianch na Milagro Street”.

Nie przeszkadzał mi wątek paranormalny. Zazwyczaj w książkach, które nie są sygnowane jako fantasy czy chociażby powieści z elementami realizmu magicznego, to taki zabieg literacki mi przeszkadza. Wytrąca mnie z czytania. Powoduje, że cała książka mniej mi się podoba i najczęściej ją bez żalu odkładam. Natomiast w przypadku tej konkretnej powieści, wątek nawiedzonego baru zagrał i to bardzo dobrze. Nadal to nie jest mój ulubiony odautorski koncept i pewnie nie zostanę jego fanką, ale w konstrukcji powieści się bronił, bo był jej osią i został sprawnie wplecony w fabułę.

Z drugiej strony, główni bohaterowie tej powieści są dość stereotypowi.

Ona – wywodząca się z biednej rodziny ciemnoskóra, gruba Meksykanka bez wykształcenia, głośna, niedająca sobie w kaszę dmuchać barmanka, brylująca w mediach społecznościowych, a przy tym lekkomyślna, gburowata i w sumie dość samolubna postać. On – biały, bogaty profesor historii, ale bez kompleksu białego zbawcy, na bakier z technologiami, ciepła klucha z sześciopakiem nosząca serce na dłoni.

Dla mnie bardziej te postaci nie mogły być skontrastowane ze sobą, przez co nie za bardzo w nie uwierzyłam. W dodatku oboje zachowywali się miejscami strasznie dziecinnie i niedojrzale, aż dziwne to dla mnie było, że 29-latka i 32-latek się tak zachowują.

Jednak nawiększy problem mam z romansowo-erotykową stroną tej powieści. Po co to było? Nie zrozumiałam zamysłu autorki. Jeszcze żeby te sceny miały sens, ale w większości przypadków, te sceny były z dupy wzięte. Ja w ogóle nie czułam chemii pomiędzy bohaterami. Odniosłam wrażenie, że autorka na siłę próbuje napisać erotyk. Dodam, że czasami zastanawiałam się nad tym czy to, co opisywała autorka to był w ogóle konsensualny seks czy coś wręcz przeciwnego. Przez to wszystko, dużo gorzej odbieram tę powieść.

Myślę, że gdyby autorka zdecydowała się na zwyczajną obyczajówkę, czyli zostawiła w niej wszystko poza niepotrzebnymi wątkami skupionymi wokół seksu, to książka byłaby lepsza i spotkałaby się z życzliwszym odbiorem.

Sama nie wiem, co mam myśleć o tej powieści, bo dla mnie jest strasznie nierówna.

Z jednej strony mamy bardzo fajnie poprowadzony wątek obyczajowy z widoczną reprezentacją meksykańską. Widać, że jest to pozycja own voices, że autorka sporo czerpała z własnych doświadczeń, co tylko uwiarygodniło tę część powieści. Przyznaję, że nie wiedziałam nic o historii kolei w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
454
88

Na półkach:

To byłaby naprawdę ciekawa historia gdyby wywalić z niej cały wątek romantyczny. Dostajemy świetny potencjał historyczno-kulturowy, dobrze napisaną i skomplikowaną rodzinę oraz naprawdę mocną bohaterkę. I wszystko to psuje wsadzony na siłę romans z jeszcze bardziej wsadzonymi na siłę scenami erotycznymi, które momentami były... dziwne. Wiele osób pisze w recenzjach, że główna bohaterka ich odrzucała. Ja uważam, że jest bardzo ciekawa - wyszczekana, postawna, impulsywna. I jest taka z konkretnych powodów. I jeszcze jeden wielki minus dla wydawnictwa - znikoma liczba przypisów przy wypowiedziach w innym języku.

To byłaby naprawdę ciekawa historia gdyby wywalić z niej cały wątek romantyczny. Dostajemy świetny potencjał historyczno-kulturowy, dobrze napisaną i skomplikowaną rodzinę oraz naprawdę mocną bohaterkę. I wszystko to psuje wsadzony na siłę romans z jeszcze bardziej wsadzonymi na siłę scenami erotycznymi, które momentami były... dziwne. Wiele osób pisze w recenzjach, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1353
60

Na półkach:

Bardzo przewidywalna książka, trochę za dużo scen seksu.
Trudno było mi polubić głównych bohaterów jak dla mnie Aleks była bardzo stereotypowo pewna siebie. A Jeremith był pantoflarzem.

Bardzo przewidywalna książka, trochę za dużo scen seksu.
Trudno było mi polubić głównych bohaterów jak dla mnie Aleks była bardzo stereotypowo pewna siebie. A Jeremith był pantoflarzem.

Pokaż mimo to

avatar
159
16

Na półkach:

Oj ciężko było mi przebrnąć przez tę książkę.. Alex Toress nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia i nie byłam wstanie polubić jej przez całą książkę.

Oj ciężko było mi przebrnąć przez tę książkę.. Alex Toress nie zrobiła na mnie pozytywnego wrażenia i nie byłam wstanie polubić jej przez całą książkę.

Pokaż mimo to

avatar
1802
1146

Na półkach: ,

Alex Torres to dziewczyna, z którą się nie zadziera. Zadziorna barmanka z topowego baru w Chicago z dnia na dzień rzuca pracę i wraca do rodzinnej miejscowości gdzieś w Kansas by ratować rodzinny bar. Plan, który opracowała wraz z siostrami już na wstępie bierze w łeb bo babcia dostała dwie inne oferty kupna baru i bardzo poważnie się nad nimi zastanawia. Jedną z nich przedstawił lokator i działacz lokalnej fundacji historycznej - Jeremiah Post. Post jest też profesorem na miejscowej uczelni i nie wygląda wcale na szanowanego profesora. Już pierwszego wieczora drogi Alex i Jeremiah się przetną i polecą istry. Potem będzie tylko ostrzej, intensywniej i bardziej emocjonująco, szczególnie, że oboje dosyć mocno okopią się po swoich stronach. Jednak nic tak nie łączy nawet najbardziej zaciekłych wrogów jak pojawienie się wspólnego wroga. A gdy jeszcze bohaterowie przyznają, że między nimi jest chemia to jedno jest pewne - nudy nie będzie.

Przyznam, że trochę brakowało mi w moim czytelniczym życiu takich książek. Kiedyś zaczytywałam się w komedie romantyczne Susan Elizabeth Phillips czy Meg Cabot i nadal są one dla mnie synonimem dobrej romantycznej opowieści ale szukałam czegoś nowego. ,,Po godzinach na Milagro Street" jest dokładnie tym czego mi brakowała. Romantyczna historia z pazurem, lekkim feministycznym i etnicznym zacięciem oraz duchami czającymi się po kątach. Z jednej strony oklepany i do bólu znany motyw od nienawiści do miłości, który nie może zaskoczyć ale opowiedziany z lekką pikanterią i będący pretekstem do opowiedzenia dużo głębszej historii. Bo świat Alex jest światem pogranicza, zawieszenie między kulturami, między zobowiązaniami, między różnymi uczuciami, z którymi nie radzi sobie dobrze. Ona - spadkobierczyni pokoleń silnych latynoskich kobiet kontra on - typowy przedstawiciel białej, uprzywilejowanej klasy. Zderzenie pełne kontrastów i problemów, z których trudno się wyplątać. To zapewnia dużo emocji, dużo humoru ale przemycającego na lekko wiele ważnych współczesnych tematów.

,,Po godzinach na Milagro Street" to świetna komedia romantyczna. Nie jest płaska i nie sprowadza całej fabuły tylko do pustej erotyki. Jest inteligentnie, z wyczuciem i całą paletą barwnych postaci. Tak jak kultura meksykańska jest barwna, głośna i dynamiczna - dokładnie taka jest to opowieść. Czyta się ją fantastycznie i pozostaje mieć nadzieję, że pozostałe tomy też zostaną wydane w Polsce.

Alex Torres to dziewczyna, z którą się nie zadziera. Zadziorna barmanka z topowego baru w Chicago z dnia na dzień rzuca pracę i wraca do rodzinnej miejscowości gdzieś w Kansas by ratować rodzinny bar. Plan, który opracowała wraz z siostrami już na wstępie bierze w łeb bo babcia dostała dwie inne oferty kupna baru i bardzo poważnie się nad nimi zastanawia. Jedną z nich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
364
357

Na półkach:

Historia baru „U Loretty” to bardzo klimatyczna i ciepła opowieść o losach rodziny z korzeniami latynoskimi. Choć początkowo bohaterowie wydają się trudni to jednak jest między nimi niesamowita chemia. Sporo tu sekretów zakopanych głęboko przed laty, walki z demonami przeszłości, uprzedzeniami a nawet nieco rasistowskimi spojrzeniami na człowieka to cała historia mimo to ma jednak wcale nie tak poważny charakter. Do tego troszke rubaszne a troszke humorystyczne zachowanie głównej bohaterki (które również ma swoje drugie dno) pozwala wraz z mijającymi stronami raz jeszcze pomyśleć
o tym co i dlaczego się czasami stało.

Milagro Strest przyciąga ludzi swoim niesamowitym rodzinnym klimatem i wspaniałą historią. Poszukiwanie skarbu i przemierzanie tajemnych pomieszczeń było ciekawym elementem. Do tego informacja o nawiedzonym domu czy podejrzenia o duchach i mamy idealny klimat powieści. Bardzo leciutki dreszczyk, cięty język, humor, historia i rodzinny klimat. Dlatego też nie wiem czy można ją jasno przyporządkować do jakiejś kategorii.

Czyta się ją niesamowicie szybko i niemal czuje jakby się było częścią tej (nie zawsze prawdomównej) rodziny. Warto też podkreślić czego nie sugeruje okładka ani wydawca, że znajdziemy tu trochę spicy scen, które podkreślają namiętność między bohaterami. Polecam jako idealną lekturę do czytania pod kocykiem i z kakao w ręku.

Historia baru „U Loretty” to bardzo klimatyczna i ciepła opowieść o losach rodziny z korzeniami latynoskimi. Choć początkowo bohaterowie wydają się trudni to jednak jest między nimi niesamowita chemia. Sporo tu sekretów zakopanych głęboko przed laty, walki z demonami przeszłości, uprzedzeniami a nawet nieco rasistowskimi spojrzeniami na człowieka to cała historia mimo to ma...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
83
82

Na półkach:

Klimat tej książki jest niesamowity, duchy przeszłości (i nie tylko),tajemnica do rozwiązania, wielopokoleniowa rodzina i przystojny profesor, który ukrywa swoją przeszłość. Brzmi wspaniale, co nie? Niestety, mam mieszane uczucia względem tej książki.

Tak jak wspomniałam, klimat i otoczka Milagro Street niesamowicie mi się spodobał. Świetnie się bawiłam, odkrywając kolejne sekrety baru u Loretty, a także przeszłość miasta. Problemem była niestety główna bohaterka, która znaczną część historii była irytująco dziecinna, choć z biegiem historii jej decyzje zostały wyjaśnione i ja jak najbardziej je rozumiem, wciąż nie mogę się do niej przekonać. Z jednej strony podziwiam ją na odwagę i za to, że po wszystkich krzywdach, które doświadczyła wciąż stała murem za rodziną, z drugiej strony sposób, w jaki to robiła, był dla mnie delikatną przesadą. Pół książki zajęło mi przekonanie się do niej, a gdy już myślałam, że się polubimy, jej plany i pewne zachowania względem profesora ponownie wyprowadzały mnie z równowagi.
Kim tak w zasadzie jest ten profesor? To zdecydowanie mój ulubiony bohater w tej książce, uczuciowy, uroczy i wstydliwy Jeremiah, który pomimo wzajemnej nienawiści do Alex, ciągnął do niej jak pszczoła do miodu. Ich relacja była skomplikowana, przepełniona brakiem zrozumienia i zaufania, ale też ogniem, którego nie potrafili ugasić.
Wspólnie za cel obrali sobie odratowanie upadającego baru „U Loretty”, co jak się okazało było nie lada wyzwaniem. Historia, która ich czekała była pełna przekrętów, niewyjaśnionych spraw z przeszłości i… duchów. Spokojnie! Jeśli nie przepadacie za paranormalnymi zjawiskami nic straconego! Nie pojawiały się one na tyle często, aby zmienić historie.
Podsumowując, bawiłam się naprawdę dobrze! Choć tak jak wspomniałam główna bohaterka nie do końca przypadła mi do gustu, historia, klimat, otoczka miasta sprawiły, że chciałbym, aby ta historia się nie kończyła!

Klimat tej książki jest niesamowity, duchy przeszłości (i nie tylko),tajemnica do rozwiązania, wielopokoleniowa rodzina i przystojny profesor, który ukrywa swoją przeszłość. Brzmi wspaniale, co nie? Niestety, mam mieszane uczucia względem tej książki.

Tak jak wspomniałam, klimat i otoczka Milagro Street niesamowicie mi się spodobał. Świetnie się bawiłam, odkrywając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
238
86

Na półkach:

Alex wraca z wielkiego miasta do swojej rodzinnej mieściny w Kansas, aby ratować upadający bar swojej babci. Chce wykorzystać swoje doświadczenie, aby zrobić z Milagro Street miejsce, które wszyscy będą chcieli odwiedzać. Na jej drodze staje nerdowski „Profesorek” z pobliskiego uniwersytetu, który chce przekształcić bar „U Loretty” w muzeum. Alex to twarda babka, która zawsze walczy o swoje, a to sprawi, że nie będzie łatwo, zwłaszcza że będą zmuszeni połączyć swoje siły.
Dziedzictwo Alex stanowi ogromną część tej historii dlatego książkę czyta się trochę wolnej. Autorka z pasją przybliża wątek historyczny skupiający się na losach meksykańskich robotników, którzy pomagali w budowie amerykańskich kolei. Poza tym uwielbiam w książkach motyw szalonej rodzinki i więzów ją łączących, a rodzina Torresów jest po prostu cudowna!
Silna osobowość Alex połączona z gniewem powoduje, że często nie pochwalamy jej wyborów, ale zachęcam, żeby zostać z nią do końca i poznać jej historię. Ma swoje powody, dla których przywdziewa maskę zimnej i szczerej do bólu kobiety, a pod nią skrywa piękne poranione serce.
Jeremiah to seksowny profesorek, który nie potrafi znaleźć swojego miejsca na ziemi, dopóki nie poznaje rodziny Alex, która przyjmuje go z serdecznością i otwartymi ramionami. Pod pozorem powściągliwości i nieśmiałość skrywa w sobie silnego i niezwykle fascynującego mężczyznę.
Alex i Jeremiah zaczynają swoją znajomość z hukiem. Mimo że dystansują się później do siebie to napięcie seksualne, temperatura i ogień między nimi jest nie do zniesienia. A to jak Jeremiah patrzy na Alex i podziwia jej ciało!… Ehhh. Ich relacja wchodzi na właściwy poziom, dopiero kiedy zaczynają sobie naprawdę ufać.
Zakończenie zostawia pewien niedosyt, ponieważ brak w nim epilogu, a ja bardzo chciałabym poznać dalsze losy Alex i Jeremiaha.

Alex wraca z wielkiego miasta do swojej rodzinnej mieściny w Kansas, aby ratować upadający bar swojej babci. Chce wykorzystać swoje doświadczenie, aby zrobić z Milagro Street miejsce, które wszyscy będą chcieli odwiedzać. Na jej drodze staje nerdowski „Profesorek” z pobliskiego uniwersytetu, który chce przekształcić bar „U Loretty” w muzeum. Alex to twarda babka, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
73

Na półkach:

Małe miasteczka i lokalne tajemnice - jesteście fanami takich książkowych opowieści?

Ja je uwielbiam! A jeśli dodać do tego wątek romantyczny, rodzinne konflikty, oraz poszukiwanie drogi wgłąb osobistych potrzeb w świecie zdefiniowanym przez społeczne nierówności, niewybredne komentarze i rasową dyskryminację - otrzymujemy historię kompletną i wciągającą. Historię budzącą emocje. Historię skłaniającą do myślenia. Historię niebanalną i pożyteczną.

"Po godzinach na Milagro Street" to lektura wielowymiarowa. Pikantna i eteryczna. Humorystyczna i refleksyjna. Pobudzająca i kojąca. A nade wszystko - nieodkładalna!

Ależ polubiłam zdeterminowaną i temperamentną Alex oraz czułego i tajemniczego Jeremiaha. Dwa - z pozoru - różne światy spotkały się po to, aby walczyć o kwestie najistotniejsze: o rodzinę, o tradycję, o sprawiedliwość społeczną, o uczucie, o marzenia. Z czystą przyjemnością śledziłam ich poczynania. Trzymałam kciuki za szczęśliwy koniec tej niezwykłej historii.

Ależ to była fascynująca przygoda!

Klątwy, rodzinne tajemnice, bolesne wspomnienia, walka o miejscową kulturę. Lektura ta w mistrzowski wręcz sposób łączy lekkie zagadnienia z tematami niełatwymi, lecz zdecydowanie wartościowymi. To tytuł, który przyciąga swoim niezwykłym stylem, wyjątkowym humorem, niebanalnym spojrzeniem na kwestie rasowe. Ja jestem nim oczarowana i polecam go z całego serca!

Czytajcie!

Małe miasteczka i lokalne tajemnice - jesteście fanami takich książkowych opowieści?

Ja je uwielbiam! A jeśli dodać do tego wątek romantyczny, rodzinne konflikty, oraz poszukiwanie drogi wgłąb osobistych potrzeb w świecie zdefiniowanym przez społeczne nierówności, niewybredne komentarze i rasową dyskryminację - otrzymujemy historię kompletną i wciągającą. Historię budzącą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    78
  • Przeczytane
    51
  • Posiadam
    8
  • 2023
    6
  • Jednotomówki
    2
  • Romans
    2
  • 2024
    2
  • TBR posiadane
    1
  • Teraz czytam
    1
  • POSIADAM
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Po godzinach na Milagro Street


Podobne książki

Przeczytaj także