Plac zabaw

Okładka książki Plac zabaw Hanna Kalińska
Okładka książki Plac zabaw
Hanna Kalińska Wydawnictwo: Agencja Wydawnicza Gajus poezja
114 str. 1 godz. 54 min.
Kategoria:
poezja
Wydawnictwo:
Agencja Wydawnicza Gajus
Data wydania:
2022-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-01
Liczba stron:
114
Czas czytania
1 godz. 54 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396300577
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
523
523

Na półkach:

„Plac zabaw” Hanny Kalińskiej to książeczka maleńka, w sam raz do ukrycia w kieszeni, by zawsze przy mnie, na wyciągnięcie ręki, mogła otworzyć się na tej najwłaściwszej stronie i powiedzieć:

„świat jest twój”
możesz teraz wszystko”

albo:

„Odmieniam tysiące razy wszystkie nazwy tego świata
by nie zapomnieć że tak mało go znam”

To poezja najlepsza, bo esencjonalna. Wiersze krótkie i bardzo krótkie, zawierają ważne treści zmieszczone w minimum słów, dzięki czemu są nasycone, gęste, mocne. Bez znaków przestankowych, byśmy mogli odczytywać je na wiele sposobów, dowolnie, a nawet kapryśnie rozkładać akcenty, zmieniać je w zależności od nastroju i kontekstu, jaki w danej chwili podpowiada nam nasze życie.

To wiersze o życiu i o człowieku, przesycone wrażliwością, pochylające się nad chwilą, subiektywnie ważną chwilą. Wszak życie to właśnie taki plac zabaw, na którym ćwiczymy swe umiejętności, przekraczamy granice, próbujemy pokonywać przeszkody, raz po raz się z nimi mierząc, mimo niepowodzeń nie rezygnując. To nasz prywatny poligon, z którego wracamy spoceni, poobijani, bez sił, ale z nową praktyczną wiedzą, którą wypróbowaliśmy w boju.

To po prostu my:

„szczypta buntu
drugie danie twardego życia
pół litra szczęścia”

Idziemy przed siebie, szukając, goniąc marzenia, podatni na zranienie, emocjonalnie niezahartowani, nie chcący uronić niczego, nie godzący się z przemijaniem, z gorącą prośbą na ustach:

„Życia naszego powszedniego naucz nas…”

Do niektórych wierszy dołączone są motta, zaczerpnięte od twórców i filozofów. Szymborska powtarza się najczęściej, ale i bez tej wskazówki wyczuwalna jest jej duchowa obecność w poezji Hanny Kalińskiej. Też ją interesuje powszedni dzień, zwykły człowiek zaplątany w swą codzienność, która jednak wbrew pozorom zawsze jest JAKAŚ, jeśli tylko spojrzeć na nią uważnie. Składa się z drobiazgów, takich właśnie jak:

„Duża sprawa ze słoną kroplą w oku
woreczek na muszelki z zeszłego sezonu
bajka o bezdomnym krasnoludku
przyszywanie guzika który chciał się uwolnić
cienie pod oczami
i zabłąkane słowo”

Wiele tu o marzeniach zamykanych w klatce przyziemnych spraw, o miłości, która także więzi, choć przecież na nasze własne życzenie i nie chcemy od niej uciec, by wydostać się na wolność, zbyt bezbrzeżną, przerażająco nieznaną. Gramy różne role i mościmy się w nich na tyle wygodnie, by nie uwierały zbyt mocno, by można było pomyśleć, że to nie maski, a prawdziwe oblicza. Boimy się, że w końcu okaże się, iż:

„to nie nasz teatr
to nie nasze role”

Ujęła mnie spokojna wrażliwość autorki, wychwytywanie z rzeczywistości tych najważniejszych drobinek, skupienie się na relacjach między ludźmi i na własnym wnętrzu, którego badania nigdy za wiele, bo drążąc i grzebiąc, dokopać się można do istoty siebie. To wersy mądre i zarazem kojące. Autorka zwraca uwagę na znaczenie wspomnień, zgromadzonych doświadczeń, z których warto czerpać, ale też na nasze kompulsywne pragnienie szczęścia, często wyrywanego losowi przemocą, jakbyśmy chcieli nacieszyć się nim na zapas, zaczerpnąć na potem. Bo czas nie stoi w miejscu. Co zatem będzie, gdy zaczniesz zostawać w tyle. Więc póki co, ciesz się, że:

„Jeszcze tańczysz
sprężysta antylopa
oświetlony witraż

Jeszcze płoniesz
egzotyczna lampa kolorowe widowisko

Jeszcze kochasz
znużona wracasz do gry z czasem”

Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

„Plac zabaw” Hanny Kalińskiej to książeczka maleńka, w sam raz do ukrycia w kieszeni, by zawsze przy mnie, na wyciągnięcie ręki, mogła otworzyć się na tej najwłaściwszej stronie i powiedzieć:

„świat jest twój”
możesz teraz wszystko”

albo:

„Odmieniam tysiące razy wszystkie nazwy tego świata
by nie zapomnieć że tak mało go znam”

To poezja najlepsza, bo...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1
  • Poezja
    1
  • Przeczytane
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Plac zabaw


Podobne książki

Przeczytaj także