Bardzo fajna książka tylko brakuje mi że nie było wyjaśnienia gdzie później podział się Cośiek jak go strzelili rzywicą

Bardzo fajna książka tylko brakuje mi że nie było wyjaśnienia gdzie później podział się Cośiek jak go strzelili rzywicą

Jest to kontynuacja STICKY PINES MIASTECZKO GROZY. TAJEMNICA WIELKIEJ STOPY. Wydarzenia z pierwszej części doprowadziły do zerwania znajomości między dwojgiem przyjaciół Lucy Sladam i Milo Fisher. Podczas poprzednich wydarzeń nie udało się im rozwiązać zagadki Udających, wyjaśnić, kim są, czego chcą i w jaki sposób mogą zmieniać kształty.
W miasteczku nadal dzieją się dziwne rzeczy. Ojciec Mila prowadzi w swojej fabryce Nu Co. dziwne eksperymenty, a w okolicznych lasach wycina się coraz więcej drzew dla pozyskania żywicy. Lucy zapisała sie do szkolnej gazetki, aby zostać dziennikarką śledczą. Chce wkraść się na teren fabryki. Natomiast Milo wracając z nocnej imprezy u kolegi zetknął się z tajemniczym potworem z jeziora, który zmienia kształty. Jedynym sposobem wywabienia stwora są.... cukierki. Czy nastolatkowie poznają prawdę? Co z tym z tym wszystkim ma wspólnego legenda i dziwne symbole w różnych miejscach ich miejscowości?

Jest to kontynuacja STICKY PINES MIASTECZKO GROZY. TAJEMNICA WIELKIEJ STOPY. Wydarzenia z pierwszej części doprowadziły do zerwania znajomości między dwojgiem przyjaciół Lucy Sladam i Milo Fisher. Podczas poprzednich wydarzeń nie udało się im rozwiązać zagadki Udających, wyjaśnić, kim są, czego chcą i w jaki sposób mogą zmieniać kształty.
W miasteczku nadal dzieją się...

Niektóre miejsca mają w sobie coś magnetycznego, co przyciąga do nich różne nadprzyrodzone moce. Miejsca te często przepełnione są magicznymi istotami, dobrymi bądź złymi, które nie zawsze chcą ujawniać się ludziom. Gdy dochodzi do spotkania dwóch gatunków, jest pewne, że szybciej lub później powstanie z tego katastrofa. Nie inaczej było w Sticky Pines – małym miasteczku, skrywającym więcej tajemnic, niż na pierwszy rzut oka mogłoby się zdawać.

Po ostatnich wydarzeniach pomiędzy Milo i Lucy powstała przepaść, którą dwójce znajomych ciężko jest przekroczyć. Milo zwątpił w przyjaciółkę, Lucy zaś nie ma w sobie tyle odwagi, by zaufać chłopakowi. Kiedy więc ponownie w Sticky Pines dochodzi do dziwnych wydarzeń, oboje zaczynają działać na własną rękę. COŚ kryje się w jeziorze Black Hole; coś, czego pojawienie się może zmienić miasto i mieszkających w nim ludzi na zawsze.

„Potwór z jeziora Black Hole” to powieść, która już od pierwszych stron wciąga czytelnika w wir tajemnic i przygód. Dashe Roberts prezentuje ciekawą i wciągającą opowieść o miasteczku pełnym tajemnic, które odkryć mogą jedynie najdociekliwsi i najbardziej otwarci na otaczający świat. Tego typu osobami są Milo oraz Lucy. Przygody dwunastolatków czyta się z ogromną przyjemnością. Autor serwuje czytelnikom wszystko, co najlepsze – zaczynając od ciekawie skonstruowanego świata, poprzez niebanalną historię, na intrygujących postaciach kończąc. Jest to powieść idealna dla młodych miłośników przygód, którzy tak jak Lucy wierzą w istnienie różnych magicznych istot. Nie można jednak powiedzieć, że „Potwór z jeziora Black Hole” nie spodoba się starszym czytelnikom, a zwłaszcza tym, uwielbiającym od czasu do czas przeczytać jakąś lekką i jednocześnie wciągającą opowieść, która pozwoli im na podróż do miejsca przesyconego magią.

Autor stworzył historię prostą i jednocześnie oryginalną. Powieść jest połączeniem kilku z pozoru oddzielnych wątków, które finalnie łączą się w jedną całość. Czytelnik z każdym kolejnym rozdziałem otrzymuje inny kawałek układanki, mający przybliżyć go do odkrycia, co tak naprawdę dzieje się w Sticky Pines. Układanka nie jest skomplikowana, często można przewidzieć, jak potoczy się dana sytuacja, a jednak każdy dobrze połączony element wywołuje w odbiorcy radość i dumę. „Potwór z jeziora Black Hole” ofiaruje przygodę. To książka, podczas lektury której można odnieść wrażenie, jakby było się uczestnikiem wydarzeń. Samo to sprawia, że nie sposób odłożyć ją na półkę przed końcem, po skończeniu zaś chce się jak najszybciej sięgnąć po kolejny tom.

Główni bohaterowie to postaci niezwykle sympatyczne, które niejednokrotnie potrafią wywołać szeroki uśmiech na twarzy czytelnika. Lucy to dziewczyna pełna odwagi, inteligencji i empatii, jednocześnie posiadająca ogromne poczucie humoru. Dwunastolatka jest osobą niezwykle dojrzałą, która nie tylko nie boi się starcia z potworami, ale także fascynują ją wszystkie zjawiska nadprzyrodzone. Milo to chłopak nieco zagubiony oraz rozdarty. Z jednej strony pragnie wieść normalne życie popularnego nastolatka, z drugiej – nie jest w stanie zrezygnować z prób odkrycia sekretów małego miasteczka. Wie, że jego ojcu, pracującemu w firmie Nu Co, nie podoba się wtrącanie się syna w wydarzenia mające miejsce w mieście, dlatego robi wszystko, by ojciec nie dowiedział się prawdy. Wiąże się to z mówieniem kłamstw czy ciągłym pilnowaniem, czy ojciec go nie śledzi. Chłopiec jest jednak zdolny zrobić wiele dla ochrony tego, co kocha i co uważa za słuszne. Zarówno Milo, jak i Lucy to postaci, których nie da się nie lubić; to dwunastolatkowie, pragnący przygód, którzy zdecydowanie potrafią zauroczyć zarówno tych młodszych, jak i nieco starszych czytelników.

„Potwór z jeziora Black Hole” zabiera wszystkich miłośników przygód w podróż do niesamowitego miasteczka, w którym jest wiele tajemnic do odkrycia. Dashe Roberts stworzył wciągającą, ciekawą, zabawną i niebanalną historię, sprawiającą, że wieczór z książką staje się czasem pełnym niezapomnianych przygód.

Recenzję możecie przeczytać także na portalu Sztukater: https://sztukater.pl/ksiazki/item/34567-sticky-pines-potwor-z-jeziora-black-hole.html

Niektóre miejsca mają w sobie coś magnetycznego, co przyciąga do nich różne nadprzyrodzone moce. Miejsca te często przepełnione są magicznymi istotami, dobrymi bądź złymi, które nie zawsze chcą ujawniać się ludziom. Gdy dochodzi do spotkania dwóch gatunków, jest pewne, że szybciej lub później powstanie z tego katastrofa. Nie inaczej było w Sticky Pines – małym miasteczku,...

To kontynuacja powieści „Tajemnica Wielkiej Stopy”. Dzięki niej ponownie trafiamy do tajemniczego miasteczka Sticky Pines, w którym mają miejsce dziwne, nadprzyrodzone zjawiska. Jeśli macie odwagę, aby ponownie odwiedzić Sticky Pines, to nic Wam nie przeszkodzi w przeczytaniu tej książki.

Milo wyrusza z ojcem, jego nowym autem, na wycieczkę nad jezioro Black Hole. Podczas tej wyprawy mają wypadek. Samochód zderza się z białym jeleniem. Chłopiec widzi jak zwierzę zanurza się w wodach jeziora i … znika. Chłopcu nie daje to spokoju, dlatego kupuje kajak i robi wszystko, aby odkryć tajemnicę, którą skrywa jezioro. W tym czasie Lucy kontynuuje swoje poszukiwania prawdy na temat obcych z kosmosu żyjących w miasteczku. Staje się redaktorką szkolnej gazetki "Strażnica", bo ma nadzieję, że to ułatwi jej dotarcie do prawdy. Milo unika Lucy. Jest na nią obrażony. Dziewczynka stara się odzyskać przyjaciela i nie daje za wygraną. Gdy chłopiec odkrywa, co kryje się w jeziorze, bohaterowie ponownie łączą siły, aby poznać całą tajemnicę … i ujść z tego, z życiem.
Czy przyjaciołom uda się rozwiązać tę zagadkę?
Czym lub kim jest Cosiek?

Książka obowiązkowa dla wszystkich, którzy lubią trzymające w napięciu historie o nadprzyrodzonych tajemnicach. Czyta się ją bardzo szybko, ponieważ „wciąga” … jak jezioro 😃.

Jeżeli chcesz przeczytać całą recenzję zapraszam na instagrama @books.are_mypassion. :)

To kontynuacja powieści „Tajemnica Wielkiej Stopy”. Dzięki niej ponownie trafiamy do tajemniczego miasteczka Sticky Pines, w którym mają miejsce dziwne, nadprzyrodzone zjawiska. Jeśli macie odwagę, aby ponownie odwiedzić Sticky Pines, to nic Wam nie przeszkodzi w przeczytaniu tej książki.

Milo wyrusza z ojcem, jego nowym autem, na wycieczkę nad jezioro Black Hole. Podczas...

Tutaj już pełne 7 zasłużone.
Pelna opinia na www.rudymspojrzeniem.pl

Tutaj już pełne 7 zasłużone.
Pelna opinia na www.rudymspojrzeniem.pl

Macie ochotę na dawkę dreszczyku i powrót do miasteczka Sticky Pines? Uwierzcie, tam nadal się dzieje...
.
Po ostatniej rozwiązanej sprawie przyjaźń Lucy i Milo bardzo ucierpiała. Teraz nastolatkowie nie odzywają się do siebie, chłopiec wręcz unika byłej przyjaciółki. W miasteczku w dalszym ciągu czuć dziwną atmosferę, a z kominów fabryki "Nu Co." wydobywa się różowy dym. To oczywiście nie daje spokoju Lucy, która staremu Fisherowi (właścicielowi fabryki) nie wierzy w żadne słowo. Zaczyna prowadzić śledztwo, by prawda wyszła na jaw, jednocześnie nadal próbując rozwikłać sprawę tajemniczych Udających. W równoległym czasie Miło odkrywa w jeziorze Black Hole mrożące krew w żyłach legendarne stworzenie z mackami. Coraz częściej bez wiedzy ojca wypływa na środek jeziora, by zbadać oraz uwiecznić potwora.

Drogi głównych bohaterów w końcu łączą się i wspólnie oswajają Cośka, chroniąc przed mieszkańcami oraz ojcem Mila. Zafascynowani stworzeniem nie dostrzegają realnego zagrożenia. Fisher niestety zdaje się przebieglejszy, niż dzieci sobie to wyobrażały. Cosiek zostaje przez niego porwany i poddany badaniom! Dzieci nie mogą pogodzić się ze stratą Cośka i zamierzają o niego walczyć. To, co zobaczą w fabryce, tylko napędzi ich do działania. Nie będą jednak walczyć sami!
Kto przyjdzie im z pomocą? Czy Fisher uwolni stworzenie pod wpływem próśb swojego syna?
Czy Lucy Sladan rozwiąże wszystkie sprawy?
Wybaczcie, nie pisnę ani słówka! Ale...to nie koniec.

Polecam zacząć lekturę od pierwszej części, by w pełni poczuć klimat książki. Zdecydowanie to seria dla starszych czytelników, mam tu na myśli 9+. Mnie książka pochłonęła i muszę przyznać, że świetnie spędziłam czas przy niej. Nie przepadam za książkami science fiction, więc czuje się bardzo mile zaskoczona tak wciągającymi przygodami prosto z Sticky Pines. Brak w niej ilustracji, ale uważam to za plus, wyobraźnia działa wtedy na zwiększonych obrotach. Podsuńcie tę serię swoim "starszakom", niech poczują dreszczyk emocji i spróbują rozwikłać tajemnice miasteczka. Zapewniam, że książki im się spodobają! My czekamy na tom trzeci!
.
"Potwór z jeziora Black Hole" autor Dashe Roberts @wydawnictwo_wilga

Macie ochotę na dawkę dreszczyku i powrót do miasteczka Sticky Pines? Uwierzcie, tam nadal się dzieje...
.
Po ostatniej rozwiązanej sprawie przyjaźń Lucy i Milo bardzo ucierpiała. Teraz nastolatkowie nie odzywają się do siebie, chłopiec wręcz unika byłej przyjaciółki. W miasteczku w dalszym ciągu czuć dziwną atmosferę, a z kominów fabryki "Nu Co." wydobywa się różowy dym....

„Potwór z Jeziora Black Hole” to wspaniała historia o przyjaźni, rodzicielstwie, lub po prostu o szacunku do natury, który płynie wprost z serca ludzi.
Milo to nastolatek mieszkający w owianym tajemnicą miasteczku – Sticky Pines. Miejsce ulokowania tejże małej mieściny określiłabym mianem jako sielskie. Wokoło zabudowań piękne zielone lasy, do tego błękitne jezioro położone w samym centrum, a na dodatek bardzo dużo dzikich zwierząt. Chciałoby się napisać, że ludzie mieszkający w takim miejscu są ściśle związani z naturą, po prostu ją szanują i kochają.
Jednak pomimo tego, gdzieś głęboko w odmętach soczystej zieleni lasu, mieści się pewien budzący zgrozę budynek, a właściwie kompleks budynków. Ogromna murowana wieża, ogrodzona drutem kolczastym – istne laboratorium badań, pierwsze co się nasuwa na myśl to Strefa 51.
Wokół tego całego rozgardiaszu znajduje się zagubiony nastolatek, syn prawdziwej grubej ryby w małym jeziorku jakim jest Sticky Pines. Pewnego razu Milo wraz ze swoim dawno niewidzianym ojcem wybiera się na przejażdżkę nowym autem. Pojazd z nadmiernie szybką prędkością mknie przez pustą drogę do momentu, kiedy sytuacja staje się bardziej niebezpieczna. Ułamek sekundy decyduje o tym, czy pasażerowie przeżyją, kiedy nowiusieńkie auto mknie drogą, nagle z lasu coś wybiega. Siła uderzenia zmiata auto, ale i także zwierzę, które nagle wypadło na jezdnię. Na szczęście chłopcu, tak samo jak i jego ojcu nic groźnego się nie stało. Jednak jedna sprawa nie daje Milowi spokoju, chłopiec wiedziony intuicją i przede wszystkim niesieniem pomocy zawraca w górę, wraca na miejsce zdarzenia żeby sprawdzić, czy zwierzęciu nic nie dolega.
Nagle okazuje się, że sprawcą wypadku jest gigantyczny biały jeleń, jego poroże jest mniej więcej wielkości chłopca. Nogi zwierzęcia w chwili znalezienia są powyginane pod bardzo dziwnym kątem. Kiedy natomiast Milo podchodzi bliżej, jeleń szybko wstaje i parskając ze zdenerwowania, przybliża się do chłopca. To co najbardziej w tamtej chwili zwraca uwagę jest fakt, iż zwierzę posiada nietuzinkowe oczy, wydawać by się mogło, że nie należą one do dzikiego jelenia, w odbiciu jego spojrzenia Milo widzi pewną prehistoryczną istotę, mądrość której dotąd ludzkość jeszcze nie poznała. Wystraszone zwierzę nagle zrywa się do szaleńczego galopu wzdłuż połaci zieleni, aby w następnej chwili zanurzyć się w odmęty jeziora Black Hole. Kiedy już jest na samym środku wody nagle głowa zwierzęcia ginie pod taflą błękitu, jakby coś po prostu wciągnęło to piękne zwierzę na samo dno.
„Potwór z Jeziora Black Hole” z pewnością jest skierowana do młodszych czytelników. Jednak pomimo tego faktu, doskonale poznawało mi się fabułę i głównych bohaterów książki. Odkrywanie tajemnic natury, ukryte budynki gdzieś głęboko w lesie, na dodatek mocno strzeżone przez ochronę. Sama atmosfera tej książki sprawa, iż po prostu chce się czytać i być wodzonym za nos przez autorkę. Pomimo swojej małej objętości, urzekł mnie styl prowadzenia fabuły jakim postanowiła posłużyć się autorka w książce: „Potwór z Jeziora Black Hole”. Same opisy i to jak zostały zbudowane tworzą klimat w opowiadaniu. Momentami wydawać by się mogło, że historia czasami wzrusza czytelnikiem, lawiruje pomiędzy jego skrajnymi emocjami czyli radością, ciekawością, a i nawet smutkiem. Natomiast finał spada tak nieoczekiwanie jak piorun z jasnego nieba.
Kawał dobrej historii. Polecamy: Dobre Recenzje

„Potwór z Jeziora Black Hole” to wspaniała historia o przyjaźni, rodzicielstwie, lub po prostu o szacunku do natury, który płynie wprost z serca ludzi.
Milo to nastolatek mieszkający w owianym tajemnicą miasteczku – Sticky Pines. Miejsce ulokowania tejże małej mieściny określiłabym mianem jako sielskie. Wokoło zabudowań piękne zielone lasy, do tego błękitne jezioro...

Pewnego dnia Milo Fisher zauważa coś dziwnego w pobliskim jeziorze o nazwie Black Hole. Przypuszcza, że to musiało być jakieś spore, tajemnicze stworzenie... Stara się rozwikłać zagadkę potwora zamieszkującego mroczne jezioro i nie zważając na niebezpieczeństwo zwabić go.
Zależy mu na przyjrzeniu się istocie z bliska. Niespodziewanie w sytuację wplątuje się dawna znajoma Milo o imieniu Lucy. Okazuje się, że prowadzi tajemnicze śledztwo... Z czasem wychodzi na jaw, że dziewczyna wie więcej niż mogłoby się wydawać... Jaki związek z całą sprawą ma ojciec Milo? Czy dwojgu przyjaciół uda się rozwikłać zagadkę dotyczącą dziwnego stworzenia?
___________________________
Muszę przyznać się do faktu, że nie czytałam pierwszego tomu, jednak szczęśliwie w niczym to nie przeszkadzało. Książka "POTWÓR Z JEZIORA BLACK HOLE" okazała się lekką i dosyć krótką powieścią z bardzo delikatnym dreszczykiem. Skierowana głównie do młodszego czytelnika, jednak starszy również przeczyta ją z przyjemnością. Napisana prostym językiem, przez co czyta się ją bardzo szybko. Chociaż zazwyczaj czytam książki o mocniejszym klimacie, to historia Milo i Lucy przypadła mi do gustu i zapadnie w pamięci. Świetnie się przy niej bawiłam. Muszę koniecznie nadrobić pierwszy tom🤗. Polecam

Pewnego dnia Milo Fisher zauważa coś dziwnego w pobliskim jeziorze o nazwie Black Hole. Przypuszcza, że to musiało być jakieś spore, tajemnicze stworzenie... Stara się rozwikłać zagadkę potwora zamieszkującego mroczne jezioro i nie zważając na niebezpieczeństwo zwabić go.
Zależy mu na przyjrzeniu się istocie z bliska. Niespodziewanie w sytuację wplątuje się dawna znajoma...

Lucy nadal szuka dowodów na istnienie obcych z kosmosu. W tym samym czasie Milo wraz z ojcem wyruszają na wycieczkę, na której mają zamiar spędzać wspaniale wspólny czas. I początkowo tak jest. Jezioro Black Hole, nad które się wybrali, wydaje się spokojne i niczym nieróżniące się od innych. Jednak to tylko pozory, a jezioro skrywa tajemniczego potwora. Milo i Lucy postanawiają odkryć jego tajemnice, choć nie jest to proste i wiąże się z dużym niebezpieczeństwem. Czy im się uda?....
Cała recenzja na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2021/03/wydawnictwo-wilga-ksiazka-pt-sticky.html

Lucy nadal szuka dowodów na istnienie obcych z kosmosu. W tym samym czasie Milo wraz z ojcem wyruszają na wycieczkę, na której mają zamiar spędzać wspaniale wspólny czas. I początkowo tak jest. Jezioro Black Hole, nad które się wybrali, wydaje się spokojne i niczym nieróżniące się od innych. Jednak to tylko pozory, a jezioro skrywa tajemniczego potwora. Milo i Lucy...