Argentyna
- Kategoria:
- komiksy
- Tytuł oryginału:
- L'Argentine
- Wydawnictwo:
- Kurc
- Data wydania:
- 2020-05-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-05-04
- Liczba stron:
- 96
- Czas czytania
- 1 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788395610240
- Tłumacz:
- Jakub Syty
Zaginęła córka wysoko postawionego polityka, byłego doradcy trzech prezydentów i szarej eminencji władzy. Brak dowodów i motywów porwania, brak żądania okupu. Policja drepcze w miejscu. Ale ku zaskoczeniu wszystkich, dziewczyna pojawia się dwa dni po zniknięciu i podaje całkowicie nieprawdopodobną wersję tego, co się stało. A jeśli mówi prawdę i rzeczywiście tak było?
Argentyna to powrót Andreasa znanego z komiksów Rork, Koziorożec czy Raffington Event do thrillera. Artysta odchodzi od ezoteryzmu i mistyki, ale nie byłby sobą, gdyby nie pokazywał zdarzeń enigmatycznie, powodując wzmożone zainteresowanie.
Graficznie rysownik upraszcza kreskę inspirując się ligne claire (czysta linia). Jego stylizowany, elegancki i pół-realistyczny rysunek oddziaływuje dzięki silnym kontrastom czerni i wyrazistości jednolitych kolorów Isy Cochet.
Andreas dobrze sprawdza się w nowej technice i stylistyce, która pasuje do fabuły. Nowy album zaskakuje, jest bowiem najprostszym w odbiorze komiksem artysty od lat.a
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 17
- 8
- 4
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Podchodziłam do “Argentyny” jak pies do jeża, bo opisy nastawiły mnie bardzo negatywnie, szczególnie określenie, że ten album “jest najprostszym w odbiorze komiksem artysty od lat”. A tu się okazuje, że no… nie! Być może kreska jest bardzo prosta… być może ogólna fabuła jest prosta, i w pierwszym, powierzchownym czytaniu taki się może wydać cały album. Ale gdy zaczynamy się wgryzać, drążyć, wymyślać, interpretować… to łał! Okazuje się, że czarnowłosa dziewczynka tak naprawdę w całej historii odgrywa o wiele większą rolę, niż by się mogło wydawać. I to ona jest kluczem do wszystkiego. Niesłychany pomysł!
To wcale nie żaden thriller czy kryminał. To zabawa wyobraźnią, czasem, marzeniami, odrzuceniem i ogromną samotnością.
Jedyne co trochę rozczarowuje to ta prosta kreska… Rysunki wydają się płaskie, zbyt banalne. Andreas przyzwyczaił nas do wyszukanej techniki, która fascynuje i zachwyca. Pomimo to oceniam ten album bardzo wysoko.
Podchodziłam do “Argentyny” jak pies do jeża, bo opisy nastawiły mnie bardzo negatywnie, szczególnie określenie, że ten album “jest najprostszym w odbiorze komiksem artysty od lat”. A tu się okazuje, że no… nie! Być może kreska jest bardzo prosta… być może ogólna fabuła jest prosta, i w pierwszym, powierzchownym czytaniu taki się może wydać cały album. Ale gdy zaczynamy się...
więcej Pokaż mimo toPrzy okazji komiksu "Styks" , który jest owocem współpracy Andreas'a i Philippe Foerster'a, napisałem, że "kamień spadł mi z serca" kiedy dowiedziałem się, że tam Andreas był tylko tuszownikiem. No i ten kamień mi spadł... na stopę :) Bowiem "Argentyna" nie jest typowym komiksem Andreasa.
Ja się nie dziwię, każdy artysta chce się rozwijać i próbować nowych rzeczy, artysta nie może stać w miejscu bo w końcu dojdzie do wniosku, że nie jest już artysta tylko chałturnikiem... i od sztancy odbija to co już kiedyś stworzył. Dlatego w pełni rozumiem ten eksperyment z ligne claire (czystą linią).
Ale czy mi się ten eksperyment podoba? Hmmm, mam na prawdę mieszane uczucia. Czysta linia świetnie się sprawdza w dużych kadrach. W mniejszych, ciasnych kadrach, zwłaszcza zbliżeniach postaci z dymkami tekstu wygląda to dość intensywnie. Kadr staje się zabudowany ale nie ma głębi.
Ale poza tym to jest ten stary dobry Andreas. uwielbiam jego duże kadry, gdzie pokazuje przestrzeń z nietypowego kąta: raz z lotu ptaka, raz horyzontalnie a raz przechylony... wszystko by oddać dynamikę lub spokój którym emanuje kadr. Czysta linia zaskakująco ładnie wygląda w krajobrazach (co widać na okładce)... ale nie przebije kunsztu tuszowych linii budujących chmury... nic nie jest bardziej nastrojowe. Dużą wagę przywiązuje do wnętrz i ich wyposażenia. Widać fascynacje sferami, które rozmieszcza jako elementy ozdobne we wnętrzach. I przy wykorzystaniu ligne claire kule są kompletnie płaskie... a jednak wpasowują się w przestrzeń... niezwykłe.
Typowe dla Andreas'a są również postacie i ich twarze. Czasami kilka linii tworzy emocje. Twarz i jej rysunek zdradza jej charakter. Czasami te twarze wydają się groteskowe ale nic nie jest przypadkowe. Zwłaszcza postacie ważne dla fabuły mają niepowtarzalne i charakterystyczne twarze.
I kadry! Nie zapominajmy o budowaniu klimatu i narracji przez układ kadrów. Czasami zachowuje układ i powtarza go na następnej planszy, czasami go odwraca, szatkuje na mniejsze, pionowe, poziome. Już tylko praca z kadrami jest genialna sama w sobie...
A fabuła? Opis na okładce zapowiada thriller (dreszczowiec?) chociaż domeną Andreasa jest ezoteryzm i mistyka. I w "Argentynie" czuć tą fascynację chociaż nie wprost... Typowe dla Andreasa jest enigmatyczne przedstawienie fabuły... to nie jest komiks na raz. Po jednym czytaniu raczej nie ogarniemy wszystkiego, zawsze pozostaną pytania... i za to tak uwielbiam komiksy Andreasa. Jego komiksy trzeba studiować, trzeba być uważnym... trzeba nad nimi trochę połamać głowę.
Dla miłośników sztuki Andreasa - z pewnością. Ale jeśli to ma być Twój, czytelniku, pierwszy raz... raczej sięgnij po Koziorożca albo Rorka.
Przy okazji komiksu "Styks" , który jest owocem współpracy Andreas'a i Philippe Foerster'a, napisałem, że "kamień spadł mi z serca" kiedy dowiedziałem się, że tam Andreas był tylko tuszownikiem. No i ten kamień mi spadł... na stopę :) Bowiem "Argentyna" nie jest typowym komiksem Andreasa.
więcej Pokaż mimo toJa się nie dziwię, każdy artysta chce się rozwijać i próbować nowych rzeczy, artysta...