Komiks po prawie dwóch latach leżenia na półce w końcu doczekał się chwili, w której po niego sięgnęłam. Zdecydowałam, że podczas wakacji nadrobię wszystkie (niemalże) zapomniane przeze mnie pozycje.
Zanim jeszcze się za niego wzięłam, czułam, że mi się spodoba. W końcu na nim inspirowali się reżyserowie serialu "Batman" z 1966 r., nie mógł być byle czym - szczególnie że tamten serial robił furorę, gdy był transmitowany.
I rzeczywiście - komiks także zachwyca. Nie tylko przez znakomite ilustracje i dialogi, ale również wszelkie stare dowcipy, które w dzisiejszych czasach nie są dla nikogo zbyt trafne. Widać, że wtedy ludzie zachwycali się całkiem innymi żartami i formami spędzania czasu niż teraz.
Dałam 9 gwiazdek, ponieważ przeszkadzała mi ilość dialogów, jednak. Wiadomo, są ważne, ponieważ przestępcy tłumaczyli, jak działają ich tajne plany, a Batman z Robinem myśleli na głos, jak można by tego zbira pokonać, ale jednak... wydaje mi się, że momentami mogłoby być ich o wiele mniej. W każdym razie - jest klimat, i dzięki temu komiks ma swój niepowtarzalny charakter. Bardzo polecam każdemu fanowi DC Comics!

Komiks po prawie dwóch latach leżenia na półce w końcu doczekał się chwili, w której po niego sięgnęłam. Zdecydowałam, że podczas wakacji nadrobię wszystkie (niemalże) zapomniane przeze mnie pozycje.
Zanim jeszcze się za niego wzięłam, czułam, że mi się spodoba. W końcu na nim inspirowali się reżyserowie serialu "Batman" z 1966 r., nie mógł być byle czym - szczególnie że...