Tekst ma mała wartość religijną (w rozumieniu mistycznym) i beletrystyczną, ale wielką wartość historyczną. Określa zasady funkcjonowania i utrzymanie kapłanów. Wyznacza im obowiązki w zakresie proto-lekarskim, sędziowskim, rzeczoznawczym i w jakimś sensie przywódczym.
Tekst wyznacza zasady fitosanitarne, bezpieczeństwa żywności i krzyżowania genetycznego flory i fauny (w tym ludzi) dla społeczności. Na ich podstawie kapłan ma określone zasady izolacji, kwarantann i usuwania zagrożeń dla społeczności.
Tekst wyznacza również zasady współżycia społecznego. Nakłada obowiązek zabezpieczenia społecznego krewnych popadających w niedostatek. Wyznacza dopuszczalności i niedopuszczalności zachowań i związków o charakterze erotycznym. Określa zasady tolerancji (lub jej braku) wyznawców innych kultów dla członków wspólnoty i osób z zewnątrz.
Określa także zasady dotyczące szabatu, a także wprowadza pojęcia lat szabatowych i jubileuszowych. Lata szabatowe w skrócie można rozumieć jako pierwowzór trójpolówki tyle że co 7 lat. Rok Jubileuszowy wypada raz na 50 lat. Obejmuje zasady roku szabatowego, ale także robienie wszystkiego dla innych po kosztach, a nie dla zysku. Co więcej umarza wszystkie długi w tym osobiste (niewolnictwo) wewnątrz wspólnoty i nakazuje zwrot własności do pierwotnych właścicieli. Obejmuje to także nieruchomości (w myśl tego tekstu sprzedaż domu jest rozumiana jako dzisiejsza dzierżawa, a jego permanentna sprzedaż w zasadzie jest niedopuszczalna) poza domami w miastach warownych, przy czym wyjątek ten nie dotyczy miast Lewickich (pokazuje to zróżnicowanie w ramach całości społeczeństwa). Swoją drogą ciekawe czy koncepcję roku jubileuszowego wzięli od Sumerów czy Sumerowie od nich.
Można też doczytać się kazuistycznego proto-kodeksu karnego i strzępkowego kodeksu cywilnego. Jasno są określone zasady sprzedaży nieruchomości (rozumiana dziś bardziej jako dzierżawa) i zasad ich odzyskiwania. Są określone zasady niewolnictwa.
A całość zawartości nakazów i zakazów upchana jest w otoczkę religijną by zmniejszyć koszt egzekutywy. Bóg co do zasady dba o swój lud, ale pojawia się wytłumaczenie dopustów w niedostosowywaniu się do jego praw.

W moim prywatnym przemyśleniu koncepcja roku jubileuszowego może mogłaby być dziś jakimś rozwiązaniem na gospodarkę oparta na długu napędzającą inflację, a także permanentny dług publiczny z ciągłym spłacaniem odsetek od niemalejącego długu. Mogłaby też niwelować nadmierne rozwarstwienie społeczne, ale także nauczyć ludzi myślenia i oduczyć pazerności. Jak napisałem na wstępie tekst ma bardzo dużą wartość historyczno-poznawczą.

Tekst ma mała wartość religijną (w rozumieniu mistycznym) i beletrystyczną, ale wielką wartość historyczną. Określa zasady funkcjonowania i utrzymanie kapłanów. Wyznacza im obowiązki w zakresie proto-lekarskim, sędziowskim, rzeczoznawczym i w jakimś sensie przywódczym.
Tekst wyznacza zasady fitosanitarne, bezpieczeństwa żywności i krzyżowania genetycznego flory i fauny (w...

Tak jak w przypadku dwóch poprzednich ksiąg można powiedzieć, że w lepszym lub gorszym stylu, ale opisywały pewną historię, tak istnienia tej księgi nie rozumiem. Nie posunęła ona praktycznie w ogóle do przodu historia Mojżesza i reszty i nie wniosła niczego wartościowego, poza tym, że Bóg lubi jak Namiot Spotkania, ołtarz itp. są zrobione z wyłącznie wartościowych rzeczy (złoto, kamienie szlachetne itp.).

Powtarzanie w kółko tego, jak śmiertelnie ważne jest, żeby oddawać pokłony, nie wielbić innych bożków i szanować szabat, wywołuje u mnie myśl, że chyba to jest dla Boga najważniejsze, a nie np. to, żeby miłować siebie nawzajem.

Z każdą kolejną księgą jest coraz gorzej, ale może to po prostu Stary Testament i od Nowego będzie już ciekawiej.

Powoli ciężko nie dopatrzeć się w tym przekazu -> "Słuchajcie mnie bo tak mi powiedział Bóg", "dary w postaci pokarmu składajcie mi bo tak powiedział Bóg", "jeśli ziemia niczyja to biorę ja bo tak powiedział Bóg".

Póki co na miejscu katolików, nie chwalił bym się za bardzo tymi księgami.

Tak jak w przypadku dwóch poprzednich ksiąg można powiedzieć, że w lepszym lub gorszym stylu, ale opisywały pewną historię, tak istnienia tej księgi nie rozumiem. Nie posunęła ona praktycznie w ogóle do przodu historia Mojżesza i reszty i nie wniosła niczego wartościowego, poza tym, że Bóg lubi jak Namiot Spotkania, ołtarz itp. są zrobione z wyłącznie wartościowych rzeczy...