Batman #10 (New 52)
Wydawnictwo: DC Comics Cykl: Batman The New 52 (tom 2) komiksy
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Batman The New 52 (tom 2)
- Wydawnictwo:
- DC Comics
- Data wydania:
- 2012-08-01
- Data 1. wydania:
- 2012-08-01
- Język:
- angielski
Ta książka nie posiada jeszcze opisu.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 404
- 138
- 88
- 76
- 22
- 16
- 13
- 11
- 7
- 6
OPINIE i DYSKUSJE
"Trybunał Sów" był kameralnym kryminałem, a w kontynuacji dostajemy rozbuchaną rozwałkę, która nadal jest świetnie narysowana.
"Trybunał Sów" był kameralnym kryminałem, a w kontynuacji dostajemy rozbuchaną rozwałkę, która nadal jest świetnie narysowana.
Pokaż mimo toSeria Batmana Scotta Snydera zebrała bardzo mieszane opinie. Jakiś czas temu pojawił się ostatni, dziesiąty tom o wymownym podtytule "Epilog", który też nie zebrał jakiś powalających ocen. Nim jednak go przedstawię, warto po tak długim czasie, świeżo przyjrzeć się całości. Pierwszy tom noszący tytuł "Trybunał Sów", bardzo mi się podobał, co zresztą opisałem w recenzji. Czas na moją ocenę drugiego albumu, czyli "Miasta Sów" Muszę przyznać, że Snyder naprawdę genialnie pociągnął kontynuację wydarzeń wokół Trybunału i dał ludziom Batmana, na którego długo czekałem. Takiego bardzo ludzkiego, który autentycznie potrafi się bać i dociera w końcu do niego, że nie zna na wylot "swojego" miasta.
Bruce Wayne odkrywszy straszną tajemnicę o Trybunale Sów, omal nie przypłacił tego życiem. Nie wie jednak jak ogromną siłą na wpół nieśmiertelnych wojowników, zwanych Szponami, jest na usługach Trybunału. Ci ruszają z misją wyrżnięcia w jedną noc ludzi mogących zagrozić ich władzy. Polityków, policjantów, biznesmenów, a pośród nich jest Bruce Wayne. Trybunał jednak nie zdaje sobie sprawy, że atakując najbliższych Mrocznego Rycerza, wypowiada mu wojnę, którą może przegrać. Jednak Gotham skrywa w sobie wiele tajemnic, a niektóre są mordercze dla obu stron tego konfliktu.
Olbrzymim plusem tego albumu jest nie tylko wartka akcja, mająca miejsce od pierwszych stron komiksu, ale również kilka ciekawie nakreślonych tajemnic. Jedna z nich co prawda szło w pewnym stopniu już rozszyfrować po lekturze pierwszego tomu. Chodzi o wspomnienia tam serum, które ożywiało uśpione Szpony i dawało im niemal nieśmiertelność przy utrzymaniu ich temperatury ciała poniżej normy. Jak łatwo się domyślić tylko jedna osoba mogła stworzyć coś takiego, a jej udział w tym albumie jest krótki, ale bardzo ciekawy. Do tego przeszłość tego antagonisty została, w moim odczuciu, przedstawiona bardziej interesująco.
Ważniejszy natomiast jest inny bohater, skryty w cieniu, przewijający się niemal przez cały pierwszy album. Nie przytoczę tutaj jego nazwiska, aby nie psuć niespodzianki, jednak w finale "Miasta Sów" odgrywa on, czy też raczej jego przeszłość, bardzo istotną rolę, otwierając tym samym kilka furtek na przyszłość. Co jak co, ale to właśnie takimi zagrywkami jak Snyder pokazał swój prawdziwy kunszt oraz pomysłowość jako scenarzysty. Obnażył słabe strony Batmana, jak i Trybunału, dając czytelnikom prawdziwe zagrożenie, skryte w mrokach cieni Gotham. Spory udział ma też tutaj ostatnia historia, napisana w formie listu przez ojca Alfreda, która rzuca nam trochę światła na pytania, jakie zrodziły się w głowie czytelnika po lekturze "Miasta Sów", jednak pozostawia też garść nowych łamigłówek do rozszyfrowania.
Jeśli idzie o warstwę graficzną, to jest naprawdę dobrze, ale wolałbym, jakby nad całością pracował jeden rysownik, inker i kolorysta. No może dwóch, bo w przypadku scen retrospekcyjnych, rzeczywiście świetnie wypada zmiana stylu w rysunku, zarówno w kresce, jak i kolorystyce. Bolało mnie natomiast, gdy miało to miejsce w trakcie starć. Np. początkowa walka Bruca Wayne'a i Alfreda ze Szponami ma taki głupi zabieg, gdzie w samym środku starcia jeden zeszyt jest zrobiony w zupełnie innym stylu, począwszy od kreski, na twarzach bohaterów skończywszy. Nie podobało mi się to, szczególnie, że scena wieńcząca poprzedni zeszyt wyglądała obłędnie, gdy Batman stanął naprzeciw swych wrogów w zbroi i kazał im spadać z jego domu. Aż brakowało mi tutaj takiego dosadnego przekleństwa, które nawet tej postaci w tym konkretnym ujęciu by pasowało.
"Miasto Sów" jest komiksem rewelacyjnym. Nawet jeśli ktoś nie czytał nigdy dzieł Snydera, a i za Mrocznym Rycerzem nie przepada, warto sięgnąć po tę serię. Choćby nawet dla tych dwóch albumów. Mamy tutaj naprawdę ciekawie napisane postacie, świetne intrygi, które wzajemnie się przeplatają i charyzmatycznych antagonistów, jak i protagonistów. Nie ma tu gloryfikacji, tylko jednej strony i każdy chowa jakieś mroczne sekrety. Dokładnie tak jak Gotham.
Seria Batmana Scotta Snydera zebrała bardzo mieszane opinie. Jakiś czas temu pojawił się ostatni, dziesiąty tom o wymownym podtytule "Epilog", który też nie zebrał jakiś powalających ocen. Nim jednak go przedstawię, warto po tak długim czasie, świeżo przyjrzeć się całości. Pierwszy tom noszący tytuł "Trybunał Sów", bardzo mi się podobał, co zresztą opisałem w recenzji. Czas...
więcej Pokaż mimo toSowy atakują dom Batmana i kolejne osoby z listy ,dlatego Bat wzywa posiłki.Zakończenie mogłoby być lepsze.Nowe spojrzenie na historie Freeza rewelacyjne kreska również.Jarvis Pennyworth takie sobie fabularnie ,rysunki są bardzo dobre.Duch w maszynie nudne .Ogólnie polecam.
Sowy atakują dom Batmana i kolejne osoby z listy ,dlatego Bat wzywa posiłki.Zakończenie mogłoby być lepsze.Nowe spojrzenie na historie Freeza rewelacyjne kreska również.Jarvis Pennyworth takie sobie fabularnie ,rysunki są bardzo dobre.Duch w maszynie nudne .Ogólnie polecam.
Pokaż mimo toPierwszy tom serii „Batman” z Nowego DC Comics okazał się dużym sukcesem. Postanowiono więc wykorzystać otwarte zakończenie i rozszerzyć kontynuację czyli „Miasto sów” na wydarzenie obejmujące również inne serie powiązane z Człowiekiem-Nietoperzem. Po polsku można było przeczytać jedynie parę tych serii, ale znajomość omawianego tomu w zupełności wystarczy. Jednakże tytułowa historia zajmuje ledwie połowę tomu. Czy wszystkie opowieści są równie interesujące?
Trybunał Sów wypuszcza na Gotham armię wyszkolonych zabójców czyli Szponów, którzy mają zlikwidować osoby stanowiące zagrożenie dla organizacji. Ich pierwszym celem staje się alter ego Batmana czyli Bruce Wayne. Bohater musi bronić się przed atakiem na swoją rezydencję.
Początek historii o Trybunale Sów w tym tomie to przede wszystkim akcja. Czytelnik może podziwiać jak dzięki swojej pomysłowości Batman broni się przed najeźdźcami. Warto zaznaczyć, że początkowo bohater musi działać wyłącznie jako Bruce Wayne i wykazywać się zaradnością, a także znajomością sztuk walki. Dopiero w późniejszej części do akcji wkroczą nowe gadżety, które również pozytywnie zaskakują. Trochę szkoda, że pokazano jedynie na pojedynczych kadrach jak sobie radzi z tym problemem reszta Batrodziny, ale w tym celu trzeba przeczytać osobne serie – taki niestety urok superbohaterskich wielkich wydarzeń.
Mam mieszane uczucia co do zakończenia wątku Trybunału Sów. Trochę za szybko pozbyto się tu najbardziej wpływowych graczy. Jednakże podziwiam scenarzystę za odwagę w ujawnieniu pewnej tajemnicy, która może doprowadzić do wywrócenia do góry nogami życia Batmana. Na dodatek zarówno czytelnik, jak i też bohaterowie do samego końca nie mogą być pewni czy ten sekret jest prawdą. Szkoda, że niestety wątek ten nie był już potem kontynuowany.
W tej części tomu za rysunki odpowiada przede wszystkim ponownie Greg Capullo. Znowu pokazuje, że świetnie radzi sobie zarówno z dynamicznymi scenami akcji, jak i ukazaniem emocji na twarzach postaci w bardziej spokojnych momentach. Szkoda tylko, że nie ma już takiej zabawy kadrami jak w pierwszym tomie. Na tym tle bardzo źle wypadają cztery strony narysowane przez Rafaela Albuquerue. Jego kreska jest bardzo gruba, przez co wydaj się niestaranna.
Pierwsza z opowieści, która nie jest bezpośrednio powiązana z głównym wątkiem to retrospekcja dotycząca Jarvisa Pennywortha, ojca Alfreda. Okazuje się, że Trybunał Sów już wiele lat wcześniej interesował się rodziną Wayne'ów.
Pomimo tego, że można się domyślić finału tej historii, to można naprawdę przejąć się losami bohaterów. Niczym komisarz Gordon w komiksie „Rok pierwszy”, tutaj również postacie poprzez sprzeciwienie się zepsuciu w Gotham są zastraszani przez osoby naprawdę rządzące miastem. W pewnym momencie robi się naprawdę przygnębiająco. Na dodatek można też dostrzec pewne nawiązania do tajemnicy ujawnionej w finale głównej opowieści.
Rysownikiem tu jest znany już w tym tomie Rafael Albuquerue. Jednakże tym razem jego kreska jest o niebo lepsza. Dzięki zastosowaniu pastelowych kolorów można odnieść wrażenie, że historia jest osadzona wcześniej, a pewne sceny nabierają większego dramatyzmu.
Kolejna historia to geneza Harper Row, epizodycznej postaci z poprzedniego tomu. Nie jest to nic oryginalnego – kolejna młoda osoba, która zafascynowana Batmanem zaczęła mu pomagać. Od biedy wyróżnia ją na tle innych pochodzenie z nizin społecznych, ale to też w sumie już było. Ogólnie jednak postać budzi sympatię i podziw swoją zaradnością, a także solidarnością ze swoim bratem.
Tutaj rysuje dwóch artystów – Becky Cloonan i Andy Clarke. Kreska pierwszej rysowniki jest dosyć prosta, ale pasuje do historii o młodych ludziach – przywodziło mi to na myśli komiks „Scott Pilgrim vs The World”. Dużym kontrast dla niej stanowi tu Andy Clarke, który z kolei jest bardzo realistyczny i sprawia, że inaczej patrzy się tu na przedstawione do tej pory postacie – świat jest trochę mniej bajkowy i postacie wyglądają bardziej wiarygodnie.
Tom zamyka historia o Mr Freezie. Przestępca znowu ucieka z Arkham i tylko Batman może go powstrzymać. Jest to bardzo typowe starcie Człowieka-Nietoperza z tym przeciwnikiem i łatwo można domyślić się zakończenia. Przedstawiona tutaj zostaje bardzo klasyczna geneza tego łotra. Jednakże twórcy postanowili wprowadzić pewien zwrot akcji, który moim zdaniem bardzo spłyca tę postać i jednocześnie wybiela Batmana.
Za rysunki odpowiada tu Jason Fabok, który rysuje też w bliźniaczej serii „Detective Comics”. Jego kreska jest bardzo dokładna i w wielu miejscach naprawdę potrafi zachwycić. Szkoda, że dostał do zilustrowania tak średnią opowieść.
Podsumowując, wątki dotyczące Trybunału Sów są bardzo interesujące i potrafią zaskoczyć, chociaż mniej tu jest szaleństwa znanego z pierwszego tomu. Pozostałe historie poza retrospekcją z ojcem Alfreda są dosyć średnie. Niestety nie już aż tak dobrze jak w pierwszym tomie.
Pierwszy tom serii „Batman” z Nowego DC Comics okazał się dużym sukcesem. Postanowiono więc wykorzystać otwarte zakończenie i rozszerzyć kontynuację czyli „Miasto sów” na wydarzenie obejmujące również inne serie powiązane z Człowiekiem-Nietoperzem. Po polsku można było przeczytać jedynie parę tych serii, ale znajomość omawianego tomu w zupełności wystarczy. Jednakże...
więcej Pokaż mimo toKomiks dobry. Nie utrzymuje poziomu trybunału. Graficznie dobrze, bez rewelacji w porównaniu z obrazkami Alexa Ross z Marvels wypadają przeciętnie. Zakończenie mało satysfakcjonujące, od początku postać Lincolna mało przekonywająca. Całkiem przyjemnie się to czytało, tylko tyle mogę powiedzieć o tej powieści graficznej pana nietoperza.
Komiks dobry. Nie utrzymuje poziomu trybunału. Graficznie dobrze, bez rewelacji w porównaniu z obrazkami Alexa Ross z Marvels wypadają przeciętnie. Zakończenie mało satysfakcjonujące, od początku postać Lincolna mało przekonywająca. Całkiem przyjemnie się to czytało, tylko tyle mogę powiedzieć o tej powieści graficznej pana nietoperza.
Pokaż mimo toSłabsza od pierwszej części opowieść o Mieście Sów, sam początek był niesamowity, ale później akcja spowolniła.
Słabsza od pierwszej części opowieść o Mieście Sów, sam początek był niesamowity, ale później akcja spowolniła.
Pokaż mimo toJeszcze lepsza niż "Trybunał Sów" !! Zaskakująca i porywająca! Wychodzą na jaw nowe fakty z historii życia Bruce'a Wayne'a!! Fabuła naprawdę mi się podobała - poznając ją, można z innej perspektywy postrzegać wydarzenia opisywane w pozostałych komiksach o Mrocznym Mścicielu! Dla fanów Batmana "must have".
Jeszcze lepsza niż "Trybunał Sów" !! Zaskakująca i porywająca! Wychodzą na jaw nowe fakty z historii życia Bruce'a Wayne'a!! Fabuła naprawdę mi się podobała - poznając ją, można z innej perspektywy postrzegać wydarzenia opisywane w pozostałych komiksach o Mrocznym Mścicielu! Dla fanów Batmana "must have".
Pokaż mimo toKomiks, który planowałam przeczytać od prawie 2 lat i w końcu udało mi się go zdobyć, a następnie pochłonąć niemalże bez chwili wytchnienia.
Muszę przyznać, że dostarczył równie mocnych wrażeń, jak "Trybunał Sów", lecz akcja pędziła o wiele szybciej - za co dostaje ode mnie duży plus. W "Trybunale Sów" wiele opierało się na dialogach i opisach, trzeba było dużo tłumaczyć, za to tutaj, w "Mieście Sów" akcja toczyła się całkiem innym tempem, gnała w przód, nie oglądając się za siebie. Dzięki temu przez komiks przyjemnie się płynęło i nie odczuwało kompletnie jego obszerności. Historii nie będę opowiadać, by niczego nie zdradzić. Powiem tylko, że doznawałam szoku wiele razy, podczas czytania tej części. Jednak wywarła na mnie pozytywne wrażenie. Bardzo polecam!
Komiks, który planowałam przeczytać od prawie 2 lat i w końcu udało mi się go zdobyć, a następnie pochłonąć niemalże bez chwili wytchnienia.
więcej Pokaż mimo toMuszę przyznać, że dostarczył równie mocnych wrażeń, jak "Trybunał Sów", lecz akcja pędziła o wiele szybciej - za co dostaje ode mnie duży plus. W "Trybunale Sów" wiele opierało się na dialogach i opisach, trzeba było dużo tłumaczyć,...
Po rewelacyjnym "Trybunale Sów" kontynuacja i rozwiązanie intrygi jak dla mnie trochę rozczarowujące.
Decyzja wydawcy o zapełnieniu pustych stron (po zakończeniu "Miasta...") innymi, w zasadzie chyba losowo wybranymi komiksami - nietrafna.
Po rewelacyjnym "Trybunale Sów" kontynuacja i rozwiązanie intrygi jak dla mnie trochę rozczarowujące.
Pokaż mimo toDecyzja wydawcy o zapełnieniu pustych stron (po zakończeniu "Miasta...") innymi, w zasadzie chyba losowo wybranymi komiksami - nietrafna.
"Miasto Sów" to dobry komiks, choć daleko mu do pierwszej części historii. Fabuła trzyma poziom i jest dość wciągająca, chociaż niektóre wątki wydają się głupie. Zakończenie mnie rozczarowało
"Miasto Sów" to dobry komiks, choć daleko mu do pierwszej części historii. Fabuła trzyma poziom i jest dość wciągająca, chociaż niektóre wątki wydają się głupie. Zakończenie mnie rozczarowało
Pokaż mimo to