forum Grupy użytkowników Wydania sprzed 1989 roku. Miłośnicy/kolekcjonerzy
Nierozcięte kartki
odpowiedzi [12]
Ja miałam tak kiedyś. Dwie kartki książki były rozcięte tylko z dołu. Górę i bok musiałam rozcinać. Najpierw próbowałam nożyczkami, ale brzydko to wychodziło. Zdecydowanie polecam nóż. Szybko, łatwo i precyzyjnie. Tylko trzeba ostrożnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCześć wszystkim. Ostatnio przydarzyło mi się to z Boską komedią. Widać, sprzedający nie kłamał, że "nie czytana" (:
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Dzięki za porady!
Zabieg wykonany z nieznacznym przycięciem krawędzi kartek, pacjent przeżył :)
Wtedy ostrze przeciągać pomiędzy kartkami (ryzyko ponadrywania) czy raczej przejechać z wierzchu, np. przy linijce, skracając tak z pół milimetra górnej krawędzi kartek?
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa przeciągam pomiędzy kartkami i jakoś się nie nadrywają - nóż jednak musi być naprawdę bardzo ostry.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKilka razy zdarzyły mi się takie mocno sklejone kartki. Radziłam sobie jak Alexander, ale z powodzeniem można też użyć bardzo ostrego noża z dużym ostrzem - to chyba nawet lepszy sposób.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postMożna to zrobić skalpelem, położyć stronę na twardą powierzchnię, mocno przycisnąć i ... są dwa sposoby, wolno i delikatnie, lub "po kozacku", jednym płynnym ruchem, i to przyniosło najlepsze efekty, przynajmniej w moim przypadku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Nigdy mi się nie zdarzyło żeby aż tyle kartek było nierozciętych, pamiętam pojedyncze z różnych książek. Miałam też książkę gdzie był zagięty róg do środka i na tym zagięciu był nadrukowany tekst. Takie urocze defekty:) Próbowałabym to rozciąć żyletką.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Sporadycznie zdarza się człowiekowi być pierwszym czytelnikiem książki cokolwiek sędziwej, która ma złączone strony :) Zanim się jednak zostanie czytelnikiem, trzeba zdać egzamin jako "chirurg papierniczy"...
Próbowałam z inną książką zarówno nożykiem, jak i nożyczkami, ale efekt, hm... chwały mi nie przynosi. Kruchość starego papieru robi swoje i kartki łatwo się...