forum Grupy użytkowników Świat książek
Filmowe wydania książek. Jak skończyć z tą beznadzieją?
odpowiedzi [24]
Mnie to zupełnie nie przeszkadza, jeśli plakat jest ładny. O wiele bardziej mnie denerwują prawie identyczne okładki różnych książek (zdjęcia użyte wielokrotnie).
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChociaż sama nie jestem fanką filmowych okładek, to zgadzam się z argumentem mojej siostry: patrząc na okładkę filmową (zwłaszcza adaptacji ulubionej książki) powracają emocje nie tylko związane z książką, ale i z filmem, który bardzo jej się podoba.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Wielkie nadzieje Wielkie nadzieje
Obie okładki to wydania filmowe. Moim zdaniem na nową nie da się patrzeć, za to starsza jest urocza :)
Niestety, z tak szybko rozwijającym się działem, jakim jest PR, nie wygramy. Niektóre filmowe okładki są w porządku, ale ich ilość można policzyć na palcach jednej ręki. One zawsze będą, dopóki ekranizuje się powieści...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
strasznie mnie irytuje coś takiego, ale zgodzę się co do "Ojca Chrzestnego"
po lewej okładki filmowe
Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął
Śniadanie u Tiffany'ego
A ja mam wyjątek - Ojciec Chrzestny[/bookCover] [bookLink]69185 . Ta okładka, chociaż przedstawia aktora, pasuje według mnie idealnie. Jest przyjemniejsza w odbiorze, niż to: [bookCover]113879|Ojciec chrzestny [/bookLink]. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postA poza tym i książka i film to arcydzieła więc akurat ta okładka świetnie pasuje :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zebrałam jeszcze trochę argumentów:
1.Kupując książkę chcę przeczytać książkę, a nie mieć na okładce z jakiej wytwórni pochodzi ekranizacja, z tyłu często jest też tzw. "lista płac" czyli obsada filmu. Mam przed sobą więc scenariusz filmowy czy powieść?
2.Plakaty filmowe mają przykuwać wzrok,ale projektowane są w celu drukowania na dużych powierzchniach, książki z takimi...
To tani chwyt, żeby ciemna masa wychodząca z kina mogła zobaczyć książkę na półce w sklepie i kupić, bo film był fajny. Filmowe okładki są brzydkie i psują cały odbiór książki. Nie da się pozbyć wyobrażenia bohaterów z filmowego kadru.
oj, w pełni się z Tobą zgadzam i całkowicie Cię rozumiem. ja też nie znoszę tych okropnych okładek. nie mogę na nie patrzeć....
To ja się może dołączę z narzekaniami choć nie o okładki filmowe chodzi, ale jednak o okładki (i nie tylko niestety).
Seria o Myronie Harlana Cobena wydawana była w takiej formie:
Bez skrupułów Błękitna krew Obiecaj mi Zaginiona
Ten sam zamęt jest z książkami Tess Gerritsen. Koszmar jakiś.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postNajgorsze co może być - dostępne są dwie wersje okładki i ta filmowa jest znacznie tańsza. Znacie ten dylemat? ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post