Kiedyś Mateusz Matuszewski w porannej audycji W. Manna przedstawił pewną książkę, której za nic nie potrafię znaleźć.
Przedstawiony został pewien jej fragment, w którym to człowiek przebrany za rycerza (i chyba myślący, że nim jest) w czasach zupełnie współczesnych dokonywał bohaterskiej szarży w kierunku, zdaje się (choć nie jestem pewien), policjanta. Cała książka miała być właśnie zbiorem opowiadań o takim zderzeniu szaleńca z dalekiej przeszłości z współczesnością.
Będę wdzięczny za pomoc.

Kiedyś Mateusz Matuszewski w porannej audycji W. Manna przedstawił pewną książkę, której za nic nie potrafię znaleźć.
Przedstawiony został pewien jej fragment, w którym to człowiek przebrany za rycerza (i chyba myślący, że nim jest) w czasach zupełnie współczesnych dokonywał bohaterskiej szarży w kierunku, zdaje się (choć nie jestem pewien), policjanta. Cała książka miała...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam wszystkich,
Poszukuję książki:)Romans z kryminałem.Akcja dzieje się chyba w 18w,prawdopodobnie w Anglii. On bogaty, przystojny mężczyzna, stracił żonę i dziecko podczas porodu, Stał się od tego czasu zgorzkniały.Ona młoda 18 letnia dziewczyna,ma młodszego brata, straciła rodziców, wzięło ich na wychowanie wujostwo. Ten bogacz gdzieś ja wypatrzył, zaproponował wujostwu w zamian za małżeństwo pieniądze. Dziewczyna się zgodziła, choć go nie kochała. (w ten sposób miała pomóc bratu). Po ślubie wyjechali do jego posiadłości na wieś. Ten bogacz miał brata (z cyklu brzydszy, ma grubą starszą żonę, która jest bodajże zielarką.). I ta kobieta specjalnie podtruwała nową żonę, a udawała jej sprzymierzeńca. Przewijała się tam sprawa mokradeł, ciała na bagnie (zamieszani byli w to ten brat z żoną). Czytałam książkę z 15 lat temu. Może ktoś będzie znał tytuł/autora?bardzo mi zależy:) dziękuję za wszelką pomoc:)

Witam wszystkich,
Poszukuję książki:)Romans z kryminałem.Akcja dzieje się chyba w 18w,prawdopodobnie w Anglii. On bogaty, przystojny mężczyzna, stracił żonę i dziecko podczas porodu, Stał się od tego czasu zgorzkniały.Ona młoda 18 letnia dziewczyna,ma młodszego brata, straciła rodziców, wzięło ich na wychowanie wujostwo. Ten bogacz gdzieś ja wypatrzył, zaproponował wujostwu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Ostatnio przypomniała mi się książka z gatunku Young Adult, którą bardzo dawno (koło 10 lat) temu czytałam. Może ktoś pamięta tytuł?

Bohaterką była dziewczyna, siódma córka siódmej córki. Wszyscy oczekiwali od niej, że będzie bardzo potężną czarodziejką, ale ona nie przejawiała żadnych mocy. W końcu ktoś (ciotka? babcia?) wysłał ją do jakiegoś plemienia a'la indianie. Tam poznała inny rodzaj magii i nauczyła się tkać kolory z powietrza.
(Wydaje mi się, że tytuł miał coś wspólnego z księżycem albo żniwami, ale google nie jest w stanie mi pomóc)
Ktoś, coś? Z góry dzięki!

Ostatnio przypomniała mi się książka z gatunku Young Adult, którą bardzo dawno (koło 10 lat) temu czytałam. Może ktoś pamięta tytuł?

Bohaterką była dziewczyna, siódma córka siódmej córki. Wszyscy oczekiwali od niej, że będzie bardzo potężną czarodziejką, ale ona nie przejawiała żadnych mocy. W końcu ktoś (ciotka? babcia?) wysłał ją do jakiegoś plemienia a'la indianie. Tam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szukam książki, czytałam ją parę lat temu i ostatnio sobie o niej przypomniałam. Tzn., pamiętam jedynie tyle, że była o lekarzu (albo policjancie), który wykonywał sekcje (albo szukał przestępcy), niby taka sztampowa historia, ale na samym końcu okazało się, że to właśnie on był przestępcą, a raczej jego druga jaźń, o której nie miał pojęcia. Więc, kryminał z wątkiem rozdwojenia jaźni, nie pamiętam ani tytułu ani autora, liczę na was!

Szukam książki, czytałam ją parę lat temu i ostatnio sobie o niej przypomniałam. Tzn., pamiętam jedynie tyle, że była o lekarzu (albo policjancie), który wykonywał sekcje (albo szukał przestępcy), niby taka sztampowa historia, ale na samym końcu okazało się, że to właśnie on był przestępcą, a raczej jego druga jaźń, o której nie miał pojęcia. Więc, kryminał z wątkiem...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W młodości, czyli wczesnych latach '90, czytałem książkę, której akcja działa się na warszawskim osiedlu. Osiedle było nowe, trwały budowy itp. Jedną z charakterystycznych rzeczy był betonowy obiekt pozostawiony przez robotników, który dzieciaki nazywały zdaje się 'sarkofagiem' lub 'grobowcem'; miejsce ich spotkań i zabaw. Drugą rzeczą, którą pamiętam, był dziadek głównego bohatera, który mieszkał z nimi, i dorabiał sobie do emerytury statystując w filmach. Robił to w tajemnicy przed rodziną, więc myśleli, że mu odbija, gdy przynosił do domu różne kostiumy. Pomóżcie, bo od paru lat mnie to męczy.

W młodości, czyli wczesnych latach '90, czytałem książkę, której akcja działa się na warszawskim osiedlu. Osiedle było nowe, trwały budowy itp. Jedną z charakterystycznych rzeczy był betonowy obiekt pozostawiony przez robotników, który dzieciaki nazywały zdaje się 'sarkofagiem' lub 'grobowcem'; miejsce ich spotkań i zabaw. Drugą rzeczą, którą pamiętam, był dziadek głównego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Chwilę po publikacji poprzedniego postu sama sobie przypomniałam, o jaki tytuł mi chodziło, więc jest nadzieja, że w tym przypadku będzie tak samo ;) Książkę czytałam we wczesnych latach 90., ale nie opowiadała historii współczesnej, oryginał był anglojęzyczny. Opowieść dla dziewcząt o perypetiach sióstr (nie wiem, czy nie myli mi się z Małymi Kobietkami, ale chyba było ich cztery), na zakończenie jedna z nich (chłopczyca o imieniu Jo? Może znowu coś mieszam) próbując uratować najmłodszą siostrę przed ściętym drzewem/spadającym konarem zostaje nim przygnieciona, kilka dni gorączkuje i w końcu umiera. Puenta była taka, że pozostałe bohaterki koniec końców wracają do normalnego życia, ale już nigdy nie będą takie radosne, jak przed tragedią. Liczę na Was ;)

Chwilę po publikacji poprzedniego postu sama sobie przypomniałam, o jaki tytuł mi chodziło, więc jest nadzieja, że w tym przypadku będzie tak samo ;) Książkę czytałam we wczesnych latach 90., ale nie opowiadała historii współczesnej, oryginał był anglojęzyczny. Opowieść dla dziewcząt o perypetiach sióstr (nie wiem, czy nie myli mi się z Małymi Kobietkami, ale chyba było ich...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Hejka,
Szukam książki z gatunku młodzieżowe, wydanej zapewne w ciągu ostatnich kilku lat. Pamiętam, że tytuł brzmiał mniej więcej tak: (imię chłopaka) nie jest frajerem/loserem (lub inne podobne określenie).
Wydaje mi się, że książka jest dość znana, więc mam nadzieję, że ktoś rozpozna.

Hejka,
Szukam książki z gatunku młodzieżowe, wydanej zapewne w ciągu ostatnich kilku lat. Pamiętam, że tytuł brzmiał mniej więcej tak: (imię chłopaka) nie jest frajerem/loserem (lub inne podobne określenie).
Wydaje mi się, że książka jest dość znana, więc mam nadzieję, że ktoś rozpozna.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

witam
też szukam tytułu książki była to opowieść o młodej dziewczynie z dzieckiem która wyjechała w góry , popsuło jej się auto zamieszkała u obcego faceta który był mafiozą we wsi.

witam
też szukam tytułu książki była to opowieść o młodej dziewczynie z dzieckiem która wyjechała w góry , popsuło jej się auto zamieszkała u obcego faceta który był mafiozą we wsi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Szukam ilustrowanej książki z dzieciństwa (połowa lat 80), w której zakończenie/przebieg było różne w zależności od decyzji czytającego.

Bohaterami były fasolki i tyczki, fasolki mieszkały w strączkach i były chyba trzy - często się powtarzało : jeżeli chcesz, żeby trzy zielone fasolki zrobiły...cośtam przejdź na stronę...tą i tą.

Książka była cienka, wydaje mi się, że miała czerwoną okładkę.

Szukam ilustrowanej książki z dzieciństwa (połowa lat 80), w której zakończenie/przebieg było różne w zależności od decyzji czytającego.

Bohaterami były fasolki i tyczki, fasolki mieszkały w strączkach i były chyba trzy - często się powtarzało : jeżeli chcesz, żeby trzy zielone fasolki zrobiły...cośtam przejdź na stronę...tą i tą.

Książka była cienka, wydaje mi się, że...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej