Może ktoś pamięta ...
Kryminał, którego akcja rozgrywała się współcześnie w Kanadzie. Zimą w lesie zostają znalezione nagie, kobiece zwłoki. Dochodzenie prowadzi mężczyzna. Kojarzy mi się jeszcze policja konna, jakaś lekarka, która pomagała bohaterowi w śledztwie i też została zamordowana. Mordercą był ktoś wysoko postawiony, z kręgów politycznych.

Może ktoś pamięta ...
Kryminał, którego akcja rozgrywała się współcześnie w Kanadzie. Zimą w lesie zostają znalezione nagie, kobiece zwłoki. Dochodzenie prowadzi mężczyzna. Kojarzy mi się jeszcze policja konna, jakaś lekarka, która pomagała bohaterowi w śledztwie i też została zamordowana. Mordercą był ktoś wysoko postawiony, z kręgów politycznych.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Witam, szukam książki czytanej kilka lat temu. Fantastyka, z dużą dawką czarnego humoru. Głównymi bohaterami był ojciec z kilkuletnią córką, mieszkali na piętrze (chyba kamienicy). Pewnego dnia przybyły znikąd dwa wielkie, czarne ‘piekielne/diabelskie psy’, które chroniły dziewczynkę przed jakimiś małymi istotami chowającymi się w ciemnościach, po kanałach i innych zakamarkach. Do samego końca książki ojciec był przekonany, że to on ma nadzwyczajne moce i musi chronić wszystkich przed tymi istotami (które chyba porywały kogo się da i wzmacniały się) i otaczającym narastającym złem. Pod koniec pamiętam, że ‘czarna moc’ przybierała w siłę, był opis wielkich czarnych ptaków, których wokół było coraz więcej. Finalnie okazało się, że to ta mała dziewczynka miała jakieś swoje utajone moce, do końca przewijały się ‘diabelne psy’, które oczywiście pomogły jej zwyciężyć nad złem. Ktoś coś może wie? :)

Witam, szukam książki czytanej kilka lat temu. Fantastyka, z dużą dawką czarnego humoru. Głównymi bohaterami był ojciec z kilkuletnią córką, mieszkali na piętrze (chyba kamienicy). Pewnego dnia przybyły znikąd dwa wielkie, czarne ‘piekielne/diabelskie psy’, które chroniły dziewczynkę przed jakimiś małymi istotami chowającymi się w ciemnościach, po kanałach i innych...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam, poszukuje dwóch książek fantasy które czytałem parę lat temu ale nie potrafię sobie przypomnieć ani autora ani tytułu.

Pierwsza z nich opowiadała o stworzonkach przypominających wyglądem hobbity tylko że mniejsze. Nie pamiętam dokładnie ich nazwy ale kojarzy mi się z "gibberlingami". Z tego co pamiętam to były strachliwe stworzonka które bały się wychodzić poza granice swojego miejsca zamieszkania. W trakcie historii jedno czy parę stworzonek przekroczyło ową granice i napotkało wiele przygód m.in. spotkali wiedźmę-pająka, która kiedyś także była gibberlingiem ale nadużyła zdolności transmutacji - zmiany kształtu ciała. Transmutacji tej uczyli się podajże w szkole. Po powrocie ściągnął jakieś niebezpieczeństwo na swoją wioskę ale udało mu się je pokonać dzięki wyjątkowej zdolności do transmutacji.

Druga z nich była pierwsza książką z serii o strażnikach pieczęci. Zarówno pieczęci jak i strażników było 5 rozrzuconych po całym świecie. Strażnicy o ile dobrze pamiętam posiadali tez jakieś zdolności. Mieli oni za zadanie ochronę pieczęci, gdyż poprzez nie do świata mogły się dostać potwory piekieł...
Z góry dziękuje za odpowiedź, choć podejrzewam że ciężko będzie z nią bo np. google nie pomogło.

Witam, poszukuje dwóch książek fantasy które czytałem parę lat temu ale nie potrafię sobie przypomnieć ani autora ani tytułu.

Pierwsza z nich opowiadała o stworzonkach przypominających wyglądem hobbity tylko że mniejsze. Nie pamiętam dokładnie ich nazwy ale kojarzy mi się z "gibberlingami". Z tego co pamiętam to były strachliwe stworzonka które bały się wychodzić poza...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Poszukuję książki, którą czytałam 2 lata temu, ale oczywiście nie pamiętam ani autora ani tytułu.

Jej akcja rozgrywała się na innej planecie, kilkadziesiąt lat po tym jak odsłoniła się jakaś kurtyna między Ziemią a resztą wszechświata. Główna bohaterka prowadziła sklep z ziołami/kwiatami. W firmie jej ojca pracował jej były chłopak, który (chyba?) zabijał demony albo kosmitów. Zniknięcie jednej z jej przyjaciółek sprawia, że zaczynają ze sobą współpracować i na nowo rodzi się między nimi uczucie, co opisane jest z nutką erotyzmu.
Książka miała napisane na okładce, że należy do gatunku romans paranormalny.
Będę wdzięczna za jakiekolwiek propozycje. Z góry dzięki :)

Poszukuję książki, którą czytałam 2 lata temu, ale oczywiście nie pamiętam ani autora ani tytułu.

Jej akcja rozgrywała się na innej planecie, kilkadziesiąt lat po tym jak odsłoniła się jakaś kurtyna między Ziemią a resztą wszechświata. Główna bohaterka prowadziła sklep z ziołami/kwiatami. W firmie jej ojca pracował jej były chłopak, który (chyba?) zabijał demony albo...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Może ktoś kojarzy:

Dziewczyna i chłopak przyjaźnili się w dzieciństwie. On zawsze brał na siebie odpowiedzialność za jej wybryki. W dorosłości chyba zerwali kontakt, a przynajmniej mocno im się ograniczył i ona dostała obsesji na jego punkcie. Porwała jego córkę - Zoe, zamordowała nianię albo gosposię. Książka to taki kryminał klasy B o stalkingu.
Z góry dzięki za odpowiedź.

Może ktoś kojarzy:

Dziewczyna i chłopak przyjaźnili się w dzieciństwie. On zawsze brał na siebie odpowiedzialność za jej wybryki. W dorosłości chyba zerwali kontakt, a przynajmniej mocno im się ograniczył i ona dostała obsesji na jego punkcie. Porwała jego córkę - Zoe, zamordowała nianię albo gosposię. Książka to taki kryminał klasy B o stalkingu.
Z góry dzięki za odpowiedź.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Witam. Poszukuję książki czytanej kilka(naście) lat temu. Nie znam tytułu, autora ani wydawnictwa. Książka składała się z czterech części. Każda część opowiadała to samo zdarzenie z perspektywy innej osoby. Akcja toczy się w średniowiecznej Anglii a zdarzeniem jest powieszenie młodej kobiety osądzanej o czary. Główny bohater to lekarz przybyły do Anglii bodajże z Belgii. Ma ktoś jakieś pomysły?
Z góry dziękuję za podpowiedź.

Witam. Poszukuję książki czytanej kilka(naście) lat temu. Nie znam tytułu, autora ani wydawnictwa. Książka składała się z czterech części. Każda część opowiadała to samo zdarzenie z perspektywy innej osoby. Akcja toczy się w średniowiecznej Anglii a zdarzeniem jest powieszenie młodej kobiety osądzanej o czary. Główny bohater to lekarz przybyły do Anglii bodajże z Belgii. Ma...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Witam.

Od kliku lat szukam książki która zaczyna się samobójstwem nieszczęśliwie zakochanego mężczyzny który budzi się w łóżku a obok niego jest ta dziewczyna, następnie zasypiając budzi się po 10 latach. Bóg pokazuje mu co stracił, całe życie mija mu nie wiadomo gdzie.
Kojarzy ktoś książkę? Bardzo proszę o odpowiedź.

Witam.

Od kliku lat szukam książki która zaczyna się samobójstwem nieszczęśliwie zakochanego mężczyzny który budzi się w łóżku a obok niego jest ta dziewczyna, następnie zasypiając budzi się po 10 latach. Bóg pokazuje mu co stracił, całe życie mija mu nie wiadomo gdzie.
Kojarzy ktoś książkę? Bardzo proszę o odpowiedź.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Hej, poszukuję książki, która męczy mnie już od kilku lat. Obstawiam, że była wydana po 2008. Opowiadała o dziewczynie, która przeprowadziła się z ojcem do domu otoczonego ogrodem. Dziewczyna grała na instrumencie (obstawiam skrzypce), o ile się nie mylę (a może się mylę) ojciec też. W dodatku stary miał problemy ze sobą (alkoholik bodajże). Do pielęgnacji ogrodu wynajęli jakiegoś chłopaka, na którego oczywiście dziewczę poleciało, ale przyznać się nie chciało. Z tego co pamiętam to dziewczyna była bez matki i miała taki "asshole attitude". Nie wiem, czy to coś da, ale okładka była utrzymana w ciemnozielonej tonacji. Bardzo proszę o pomoc, bo już mnie ta niewiedza doprowadza do szału.

Hej, poszukuję książki, która męczy mnie już od kilku lat. Obstawiam, że była wydana po 2008. Opowiadała o dziewczynie, która przeprowadziła się z ojcem do domu otoczonego ogrodem. Dziewczyna grała na instrumencie (obstawiam skrzypce), o ile się nie mylę (a może się mylę) ojciec też. W dodatku stary miał problemy ze sobą (alkoholik bodajże). Do pielęgnacji ogrodu wynajęli...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej