forum Oficjalne Aktualności
Śmiech najlepszą rekomendacją książki
Czytanie dzieciom może okazać się większą rozrywką, niż większość z nas może sobie wyobrazić. Idealnym przykładem jest Janice Clarke, której filmik rozsławił książkę dla dzieci do tego stopnia, że wydawnictwo zostało zmuszone dodrukować tysiące nowych egzemplarzy. Uwaga, filmik może spowodować u Was niekontrolowany napad śmiechu — nie oglądajcie w miejscach publicznych!
Zobacz pełną treśćodpowiedzi [11]
Właśnie kwiczę ze śmiechu przy Natalii 5 . Wcześniej zdarzało mi się to przy książkach Terrego Pratchetta, Małgorzaty Musierowicz i wielu innych. Zgadzam się z Renax, że nie ma polskich książek dla młodszych dzieci, które zapewniają niekontrolowane wybuchy śmiechu. Staram się przypomnieć sobie coś takiego z dzieciństwa, ale nic mi do głowy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA ja niedawno zaczęłam czytać książkę "Ostatnia arystokratka" E. Boček i zdecydowanie jest wesoło. Dawno przy czytaniu tak się nie śmiałam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa się pośmiałam z "Percym Jacksonem" i czytając "Papierowe miasta" , a tak poza tym to raczej w pojedynczych momentach w niektórych książek .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOj sporo książek wywołało u mnie śmiech, nie jestem w stanie wszystkich wymienić. Dobrze wręcz rewelacyjnie bawiłam się chociażby przy "Wiedźminie", uśmiałam się przy "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)", uwielbiam angielski humor czy też seria "Protektorat parasola". Absurdalna "Wypacykowana kapłanka miłości" albo parodia książek paranormal romance - "Czas...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejRozbawiło mnie "Houston, mamy problem" K.Grocholi. Śmiałam się nawet czytając w komunikacji miejskiej. ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzy "Nagrodach Darwina" rechotałam dziko do 2-giej w nocy jako nastolatka, co w mojej Babci wzbudziło podejrzenia o branie narkotyków :-P
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWiele książek zapamiętam na długo właśnie z powodu rozbawienia, a ulubiona to "Zapiski z małej wyspy" Brysona. Co zaś się tyczy literatury dziecięcej, mamy w rodzinie taką naszą wymienną serię Kurczaków Luzaków :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŚmiałam się głośno przy książce "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ubawiłam się do łez przy "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)", a że pierwszy raz czytałam ją w zatłoczonym pociągu, więc musiałam również wzbudzić mimowolny uśmiech współpasażerów.
Ps. Szkoda, że w Polsce brakuje tak zabawnych książeczek dla dzieci jak anglojęzyczny "Wonky Donkey". Chyba że coś przeoczyłam, to chętnie poznam, co rozśmieszyło Wasze...