Śmiech najlepszą rekomendacją książki
Czytanie dzieciom może okazać się większą rozrywką, niż większość z nas może sobie wyobrazić. Idealnym przykładem jest Janice Clarke, której filmik rozsławił książkę dla dzieci do tego stopnia, że wydawnictwo zostało zmuszone dodrukować tysiące nowych egzemplarzy. Uwaga, filmik może spowodować u Was niekontrolowany napad śmiechu — nie oglądajcie w miejscach publicznych!
Nowozelandzki pisarz Craig Smith na pewno nie spodziewał się, że jeden filmik na YouTube zapewni jego książce taką popularność. Ostatnio w sieci pojawiło się wideo, w którym Janice Clark czyta swojemu czteromiesięcznemu wnuczkowi książkę Smitha - „The Wonky Donkey”. Pani Clark była w tym czasie nagrywana przez swoją córkę. Wystarczył jeden element, który wyróżnił film spośród wielu innych - śmiech.
Wideo w ciągu ostatniego tygodnia zostało wyświetlone ponad trzy miliony razy. Okazało się, że śmiech Janice jest na tyle zaraźliwy, że w samej Nowej Zelandii trzeba było dodrukować 50 tysięcy kopii książki. Podobne dodruki planowane są na terenie Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
To wideo to złoto. Oglądanie Janice czytającej i śmiejącej się w tym samym momencie było czystą przyjemnością, a jej zaraźliwy śmiech rozśmieszył nie tylko mnie, ale również wiele innych osób. Zawsze zastanawiałem się dlaczego książka ma tak niską sprzedaż w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, ale teraz wydaje mi się, że to się zmieni - Craig Smith.
Okazało się, że krótki filmik okazał się najlepszą kampanią reklamową. Dodatkowo wideo udowadnia, że czytanie książek może być rozrywką nie tylko dla dzieci, ale również dla dorosłych.
Zdarzyło Wam się tak ubawić przy jakiejś książce?
komentarze [11]
Właśnie kwiczę ze śmiechu przy Natalii 5 . Wcześniej zdarzało mi się to przy książkach Terrego Pratchetta, Małgorzaty Musierowicz i wielu innych. Zgadzam się z Renax, że nie ma polskich książek dla młodszych dzieci, które zapewniają niekontrolowane wybuchy śmiechu. Staram się przypomnieć sobie coś takiego z dzieciństwa, ale nic mi do głowy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejA ja niedawno zaczęłam czytać książkę "Ostatnia arystokratka" E. Boček i zdecydowanie jest wesoło. Dawno przy czytaniu tak się nie śmiałam.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postJa się pośmiałam z "Percym Jacksonem" i czytając "Papierowe miasta" , a tak poza tym to raczej w pojedynczych momentach w niektórych książek .
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postOj sporo książek wywołało u mnie śmiech, nie jestem w stanie wszystkich wymienić. Dobrze wręcz rewelacyjnie bawiłam się chociażby przy "Wiedźminie", uśmiałam się przy "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)", uwielbiam angielski humor czy też seria "Protektorat parasola". Absurdalna "Wypacykowana kapłanka miłości" albo parodia książek paranormal romance - "Czas...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejRozbawiło mnie "Houston, mamy problem" K.Grocholi. Śmiałam się nawet czytając w komunikacji miejskiej. ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postPrzy "Nagrodach Darwina" rechotałam dziko do 2-giej w nocy jako nastolatka, co w mojej Babci wzbudziło podejrzenia o branie narkotyków :-P
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWiele książek zapamiętam na długo właśnie z powodu rozbawienia, a ulubiona to "Zapiski z małej wyspy" Brysona. Co zaś się tyczy literatury dziecięcej, mamy w rodzinie taką naszą wymienną serię Kurczaków Luzaków :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postŚmiałam się głośno przy książce "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął" :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Ubawiłam się do łez przy "Trzech panów w łódce (nie licząc psa)", a że pierwszy raz czytałam ją w zatłoczonym pociągu, więc musiałam również wzbudzić mimowolny uśmiech współpasażerów.
Ps. Szkoda, że w Polsce brakuje tak zabawnych książeczek dla dzieci jak anglojęzyczny "Wonky Donkey". Chyba że coś przeoczyłam, to chętnie poznam, co rozśmieszyło Wasze...