Nagrody czytelników są o tyle nieciekawe, że nawet pomijająć kwestie rodziny itd. ludzie przeczytają jedną czy dwie książki z głosowania i zagłosują na to, co znają, niezależnie od poziomu tego, co nie znają (logiczne zresztą) zamiast zaniechać głosu. Albo nawet na tę książkę, której nie znają, ale najciekawiej brzmi fabuła albo znają inną książkę autora...

Nagrody czytelników są o tyle nieciekawe, że nawet pomijająć kwestie rodziny itd. ludzie przeczytają jedną czy dwie książki z głosowania i zagłosują na to, co znają, niezależnie od poziomu tego, co nie znają (logiczne zresztą) zamiast zaniechać głosu. Albo nawet na tę książkę, której nie znają, ale najciekawiej brzmi fabuła albo znają inną książkę autora...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

Postuluję wprowadzenie w plebiscycie "Książka Roku LC" wymogu przeczytania książek na które można oddać głos, tzn. możliwość głosowania tylko na książki z półki Przeczytane. Technicznie jest to bardzo proste, zamiast informacji "Masz 2 książki na półce Przeczytane", informacja "Przeczytałeś 2 książki, możesz oddać głos na którąś z nich.

Oczywiście nie zniknie kreatywny marketing, podobnie jak oceny dodawane przez "martwe dusze", ale mocno wierzę, że go ograniczy.

Oczywiście nie spodziewam się wprowadzenia takiego ograniczenia, bo znacznie lepiej marketingowo wygląda informacja "Oddaliście 117 524 głosy" niż "Oddaliście 5 323 głosy".

Postuluję wprowadzenie w plebiscycie "Książka Roku LC" wymogu przeczytania książek na które można oddać głos, tzn. możliwość głosowania tylko na książki z półki Przeczytane. Technicznie jest to bardzo proste, zamiast informacji "Masz 2 książki na półce Przeczytane", informacja "Przeczytałeś 2 książki, możesz oddać głos na którąś z nich.

Oczywiście nie zniknie kreatywny...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A mi nawet do głowy nie przyszło, by głosować na książki, których nie przeczytałam:)

A mi nawet do głowy nie przyszło, by głosować na książki, których nie przeczytałam:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post

@asymon
Twój pomysł nie rozwiązuje problemu, ani go nawet znacząco nie zmniejsza. Głosowanie na książki nieprzeczytane to nic w porównaniu do głosowania na jedyną przeczytaną z zestawienia. Lepsze byłoby ograniczenie prawa głosu w każdej kategorii tylko do osób, które z tej kategorii przeczytały co najmniej 5 spośród nominowanych książek lub które w ogóle kiedyś przeczytały co najmniej ileś tam książek z tego gatunku bez względu na datę wydania i rok czytania. Chodzi mi o to, żeby w każdej kategorii głosowali tylko ci ludzie, którzy rzeczywiście coś z tej kategorii czytają i mają o niej jakieś pojęcie, a nie ci, którzy generalnie tej kategorii nie czytają, ale albo skusili się na jedną reklamowaną książkę, albo przypadkowo (niekompetencja organizatorów!) jakaś książka z ich obszaru zainteresowań została błędnie przyporządkowana do nieodpowiedniej kategorii i jest w tej kategorii jedyną, którą znają, więc zagłosują, choć książka w ogóle do tej kategorii nie pasuje i choćby nawet była dobra, to absolutnie nie zasługuje na nagrodę za bycie dobrym tym, czym nie jest w ogóle. Jeśli w kategorii Astronomia (w tutejszym plebiscycie nie ma takiej, ale przykład celowo bez odniesień do rzeczywistości) oprócz podręczników, atlasów nieba i czego tam jeszcze w temacie, zaplącze się dziełko w rodzaju "Gwiazdy polskich telenowel", to w obecnej formule plebiscytu takie dziełko wygraną ma zagwarantowaną, na dodatek z olbrzymią przewagą nad całą resztą. Bo nie dość, że głosy zainteresowanych astronomią rozłożą się pomiędzy kilka najlepszych/najpopularniejszych pozycji, a głosy telenowelowidzów powędrują wszystkie do tej jednej książki, to jeszcze tych pierwszych jest stosunkowo mało, a drugich - wiadomo, statystyki oglądalności nie mogą się mylić. Dlatego nie będzie sensownych wyników, dopóki tym drugim nie utrudni się głosowania w kategorii, na której znają się jak świnie na gwiazdach.
Na tle takiego głosowania na pozycje jedyne przeczytane, bo niedopasowane do kategorii oraz niemal równie szkodliwego głosowania na jedyne przeczytane, bo bardzo głośno reklamowane i dzięki temu przeczytane pomimo ogólnego niezainteresowania gatunkiem, głosowanie na nieprzeczytane przez kogoś, kto jakąś orientację w gatunku ma i zagłosował w ciemno na podstawie znanego sobie nazwiska, pobieżnego tylko przejrzenia bez rzeczywistego przeczytania, pochlebnych recenzji lub dowolnych innych przesłanek, które nie były osobistym przeczytaniem, ale które jednak mają jakieś umocowanie w rzeczywistości, uważam za całkowicie nieszkodliwe.

@asymon
Twój pomysł nie rozwiązuje problemu, ani go nawet znacząco nie zmniejsza. Głosowanie na książki nieprzeczytane to nic w porównaniu do głosowania na jedyną przeczytaną z zestawienia. Lepsze byłoby ograniczenie prawa głosu w każdej kategorii tylko do osób, które z tej kategorii przeczytały co najmniej 5 spośród nominowanych książek lub które w ogóle kiedyś przeczytały...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A dla mnie to nagrody czytelników są dużo mniej wiarygodne, niestety, duża szansa, że nagrodzona zostanie powiastka, którą łatwo się czyta, nie wymaga myślenia albo jest śmieszna rynsztokowym humorem ;)
Liczba sprzedanych egzemplarzy to też niekoniecznie dobry trop, patrząc na to, jak świetnie sprzedawały się Greye i Zmierzchy. To raczej świadczy o umiejętności prowadzenia kampanii marketingowej przez wydawcę, niż o faktycznej wartości dzieła.

A dla mnie to nagrody czytelników są dużo mniej wiarygodne, niestety, duża szansa, że nagrodzona zostanie powiastka, którą łatwo się czyta, nie wymaga myślenia albo jest śmieszna rynsztokowym humorem ;)
Liczba sprzedanych egzemplarzy to też niekoniecznie dobry trop, patrząc na to, jak świetnie sprzedawały się Greye i Zmierzchy. To raczej świadczy o umiejętności prowadzenia...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A co złego jest w "łatwym czytaniu" czy "śmieszności rynsztokowym humorem" - każdemu według potrzeb. Czy Greye i Zmierzchy dostały jakieś poważne nagrody czytelników (poza zwycięstwie w 2012 w National Books Awards)?

A znasz być może historię "Trzech panów w łódce nie licząc psa"? Krytycy i znawcy nie zostawili suchej nitki na Jerome K. Jerome za tą książkę... a tutaj popatrz, weszła do kanonu literatury. Grey czy Zmierzch sobie był... i znikły.

A co złego jest w "łatwym czytaniu" czy "śmieszności rynsztokowym humorem" - każdemu według potrzeb. Czy Greye i Zmierzchy dostały jakieś poważne nagrody czytelników (poza zwycięstwie w 2012 w National Books Awards)?

A znasz być może historię "Trzech panów w łódce nie licząc psa"? Krytycy i znawcy nie zostawili suchej nitki na Jerome K. Jerome za tą książkę... a tutaj...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Osobiście nie zwracam uwagi przy wyborze książek, czy dany egzemplarz dostał jakąkolwiek nagrodę. Ponieważ uważam, że często im więcej nagradzana książka tym większy gniot literacki. Być może się mylę w tym momencie, ale dla mnie obecne światowe jury są niewiarygodne. Chcąc uczciwie ocenić książkę już pisałem o tym trzeba być naturalnym, prawdziwym , szczerym odbiorcą danej książki. Tak jak pisał sulibrat w dzisiejszym świecie poprawności politycznej dostają nagrody literackie pewnego rodzaju, ustalone już wcześniej grupy osób / lub pojedyncze osoby, często nikomu wcześniej nie znane propagujące to co jest w danym momencie opłacalne. Homoseksualiści, LGBT, biedni uchodźcy w imię poprawności religijnej i politycznej . Dokonując złych wyborów czytelniczych zatracamy prawdziwość przesłania książki. Dana książka, każda jedna w sumie jeżeli opisuje realny świat, opisuje to co dzieje się tu i teraz, nie jest fikcją science-fiction powinna być jaka ? No jaka ? Powinna być apolityczna, opisana w niej powinna być prawda. Jej fundamentem powinna być prawda ! Powinniśmy stanąc po stronie prawdy, lub stanąć obok dając wybór czytelnikowi, po której on chce stanąć stronie. Co mu podpowiada umysł, serce , doświadczenie ect. A tak jeżeli opiszemy homoseksualistów , do tego dodajmy, że nasz bohater jest dodatkowo czarnoskóry , prześladowany ateista , który przyjeżdża do takiego kraju rządzącego twardą ręką dyktatury jakim jest chociażby Polska i mamy sukces murowany. Skreślić można ateistę ,a napisać , że wyznaje judaizm i nosi pejsy. Dopisać można społeczeństwu szereg grzechów wobec niego. Nietolerancja orientacji seksualnej, rasizm, antysemityzm ! W dodatku jest wegetarianinem , planuje wychowywać dzieci ze swoim partnerem i chodzi na parady równości oraz jest za przestrzeganiem konstytucji w Polsce. Jest człowiekiem nowoczesnym. Jest europejczykiem. Miliony sprzedanych książek propagujących kłamstwo. Wypacza się w tym momencie wszystkie wartości. Czytelnik dostaje papkę . Dwulicowość poglądów. Kłamstwo. Manipulacje. Taka sama dwulicowość i propagowanie pogardy jaka jest w świecie polityki, taka sama polityka jest w sprawie chociażby w kwestii co czytamy, jakiej muzyki słuchamy czy jakie filmy, programy oglądamy. Dziś się liczy najczęściej kasa, pieniądze otwierają szereg drzwi. Każdy to wie nawet małe dziecko, że otworzą mu się drzwi do cukierków jak będzie miał pieniądze. Prawdę mówiąc to dziś wszystko kręci się wobec forsy, ktoś krzyknie , że kiedyś też tak było, że świat też się kręci, od chyba zawsze w tą stronę w stronę mamony . Kiedyś z tego co pamiętam, to się mniej kręcił świat i cała polityka wobec pieniędzy. Ambitniejsza była literatura, muzyka czy film. Oszem nie neguję tego wszystkiego co dziś się wydaje, przecież sam też czytam ale przyznam szczerze, że nieraz trzeba dobrze kopać wśród tych zwałów książek, żeby natrafić na coś wartościowego, ale warto ! Warto grzebać, szperać i szukać.
Nagroda wystawiana przez czytelników . Czytelnicy co prawda nie stoją za żadną korporacją, nie reprezentują żadnego wydawnictwa , robią to za darmo. Wszystko fajnie, ale jakie mamy społeczeństwo. Jeżeli już coś czytamy to zazwyczaj jest to tandeta. Owszem wytrawni czytelnicy z czasem dojrzewają, sięgają po bardziej ambitną literaturę, ale potrzeba na to czasu. I dlatego też takie Greje czy Zmierzchy mogą ludzi denerwować, mogą denerwować czytelników ambitnych , że dostają szereg nagród literackich, sprzedają się w ogromnych nakładach , zarabiając na tym krocie. Owszem może to być denerwujące, ale coś dobrego jest nieprzemijalne. Dobra książka jest aktualna wczoraj, dziś i będzie aktualna jutro. Jej zawartość zawsze będzie miała swoje odzwierciedlenie . Będzie zawsze pokazywać to co dobre, to co złe, za co warto walczyć, za co warto umrzeć w co warto wierzyć, czym się kierować w życiu, co doceniać w końcu jacy są ludzie i jacy my sami jesteśmy, przecież na te pytania, które zadajemy sami sobie odpowiadają nam książki. Wartościowe książki.
Powiem Wam więcej drodzy czytelnicy. Niech ta szarzyzna czyta sobie te gnioty i wychwala pod niebiosa, ludzie , czytelnicy ambitni niech się bawią, tak jak ja w poszukiwaczy skarbów. Skarbów , których nie ma na połkach. Których nie ma na billboardach, które są ciut przykurzone , są trochę zapominane, niedocenione. Nie są reklamowane ! I bardzo dobrze, będę miał podwójną satysfakcję, raz, że sam znalazłem coś ciekawego, wartościowego i dwa, że to przeczytam. Utrwalę w swoich myślach. Owy skarb naprawdę będzie skarbem. Będzie lekcją. Nauczy czegoś mnie ta książka lub książki, zmienią mnie. Odpowiedzą na moje pytania, które sobie zadaję w życiu. Poznam dzięki temu lepiej siebie, poznam lepiej ludzi. Poznam cały otaczający mnie świat. Zrozumiem dlaczego, po co, lub jak. Zrozumiem. Czy to nie jest w tym momencie cudowne ? Staliśmy się jakby wybrańcami. Wybrano nas , los tak chciał, że będziemy mieć okazję przeczytać coś wspaniałego. Dlatego też ja przy wyborze książek kieruję się ciekawością, rozumem i sercem. Może niektóre moje pozycje literackie, wydają się infantylne, płytkie, ale wystarczy zerknąć na moje recenzje, co ja w tych książkach zobaczyłem. Czasem i niepozorna, z pozoru łatwa książka, przyjemne czytadło też nadaje sens naszemu życiu.
Także sami się zastanówcie co wolicie czytać to co wszyscy, lub powiedzmy inaczej większa większość czy to co nieliczni. Czy chcecie czytać to co wam podsuną manipulanci. Oni będą brać za to pieniądze i śmiać się, że mózgi Wam lasują. Kładą do głowy barachło uznając to za prawdę. Dużo jest książek nie tyle nawet miernych co wręcz szkodliwych. Chociaż i kiepskie książki muszą być. Wiecie po co ? Między innymi po to, żeby stojący obok mogli spojrzeć i zauważyć na jakim poziomie jest dane społeczeństwo. Co czyta, czego słucha i co ogląda. Powiedz mi jakie książki czytasz, opowiedz mi o nich trochę , a powiem jakim jesteś człowiekiem. Powiedz mi jaka jest twoja ulubiona i niedokończona książka. Powidz mi dlaczego, a będę wiedział co sobą i swoich zachowaniem reprezentujesz. To co czytamy mówi o nas samych dużo, bardzo dużo. Mówi nam jacy jesteśmy, jacy byliśmy i jacy będziemy w którą stronę idziemy. Taką potęgę ma książka.

Osobiście nie zwracam uwagi przy wyborze książek, czy dany egzemplarz dostał jakąkolwiek nagrodę. Ponieważ uważam, że często im więcej nagradzana książka tym większy gniot literacki. Być może się mylę w tym momencie, ale dla mnie obecne światowe jury są niewiarygodne. Chcąc uczciwie ocenić książkę już pisałem o tym trzeba być naturalnym, prawdziwym , szczerym odbiorcą...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

A w sumie czemu nie? ;-)
W ostatnich latach nie sprawdzałem laureatów, co niektóre kategorie dla Europejczyka są w sumie od czapy, najlepszy sklep komiksowy :-)
Ale z tego co kojarzę, to solidnie się do roboty przykładają, i pozycje nagrodzone na pewno są warte uwagi.

A w sumie czemu nie? ;-)
W ostatnich latach nie sprawdzałem laureatów, co niektóre kategorie dla Europejczyka są w sumie od czapy, najlepszy sklep komiksowy :-)
Ale z tego co kojarzę, to solidnie się do roboty przykładają, i pozycje nagrodzone na pewno są warte uwagi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post