Potwierdzam, że pryzjemniej się pozytywne recenzje czyta. Ale to też neiz naczy, że książki nie można zjechać w super sposób i stworzyć mistrzowską recenzję negatywną :).

A co to reklamodawców... - akurat przy tym konkursie jednym sponsorem jest Merlin, dla którego nie ma znaczenia jaka recenzja i której książki wygrywa. Wpływ więc reklamodawców jest akurta w tym wypadku żadny.

Również pozdrawiam :)))

Potwierdzam, że pryzjemniej się pozytywne recenzje czyta. Ale to też neiz naczy, że książki nie można zjechać w super sposób i stworzyć mistrzowską recenzję negatywną :).

A co to reklamodawców... - akurat przy tym konkursie jednym sponsorem jest Merlin, dla którego nie ma znaczenia jaka recenzja i której książki wygrywa. Wpływ więc reklamodawców jest akurta w tym wypadku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

W sumie nie miałem zamiaru odnosić się w szczególności do Ciebie, ani tym bardziej nie mam o nic pretensji. Recenzje są zawsze subiektywne, podobnie jak ocena samych recenzji. To, o czym napisałem, to ogólne mechanizmy, że opinie pozytywne mają w takich konkursach większe szanse. Przyjemniej się je czyta, przyciągają reklamodawców, itd. Ten wynik wyglądał na ewidentne potwierdzenie reguły. Jeśli nim nie jest, choć wygląda, to tym lepiej.
Jak wspomniałem; odniosłem się raczej do dyskusji o wyniku konkursu, niż do niego samego, gdyż wyników nie śledzę i nie dla nich posyłam tu teksty.
Pozdrawiam serdecznie

W sumie nie miałem zamiaru odnosić się w szczególności do Ciebie, ani tym bardziej nie mam o nic pretensji. Recenzje są zawsze subiektywne, podobnie jak ocena samych recenzji. To, o czym napisałem, to ogólne mechanizmy, że opinie pozytywne mają w takich konkursach większe szanse. Przyjemniej się je czyta, przyciągają reklamodawców, itd. Ten wynik wyglądał na ewidentne...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Oj, chyba muszę wyjaśnić :)

Andrew,
przy wyborcze nie ma kierujemy sie tym czy recenzja jest pochlebna czy nie.
Osobiście do "Klary" mam stosunek żadny. Nie czytałam książki i jak na razie przeczytać nie zamierzam.
W związku z tym też nie do końca wiem dlaczego "Klara" miałaby niby zaliczyć się do tych książek, na której chwaleniu szczególnie ma zależeć LC... O czymś takim naprawdę mi nic nie wiadomo...

Konkurs na recenzję tygodnia nie ma za zadanie promować żadnych książek (przynajmniej w założeniu LC - bo użytkownicy mogą oczywiście przesyłać recenzje tych książek, które polecają, nawet jeśli recenzja ma dwa zdania...).

Oczywiście masz prawo do swojego zdania i swoich obserwacji, jednak z mojego doświadczenia mogę z ręką na sercu przyznać, że ani autor czy tytuł recenzowanej książki, ani jej pozytywny bądź negatywny wydźwięk nie decydują o wyborze.

Oj, chyba muszę wyjaśnić :)

Andrew,
przy wyborcze nie ma kierujemy sie tym czy recenzja jest pochlebna czy nie.
Osobiście do "Klary" mam stosunek żadny. Nie czytałam książki i jak na razie przeczytać nie zamierzam.
W związku z tym też nie do końca wiem dlaczego "Klara" miałaby niby zaliczyć się do tych książek, na której chwaleniu szczególnie ma zależeć LC... O czymś...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Szczerze mówiąc, nie śledzę wyników konkursów na najlepsze recenzje, gdyż nie zależy mi na wygranych. Używam tych konkursów do spopularyzowania książek, które uznaję za warte tego i zniechęcenia do tych, które uważam za mniej wartościowe, zwłaszcza jeśli są ostro reklamowane. Przypadkiem trafiłem na ten wątek i zaciekawił mnie, gdyż kiedyś brałem udział w konkursie, który w zamiarze miał promować KLARĘ. W zamiarze, gdyż recenzje konkursowiczów, a zwłaszcza moja,okazały się raczej antyreklamą. Zainteresowany Waszymi wypowiedziami przeczytałem recenzję lapsusa i pomijając jej styl, którego nie czuję się upoważniony oceniać, mam wrażenie, iż o jej sukcesie zadecydowała nie tyle forma, co treść. Zauważcie, że jest to jedyna dłuższa opinia, która notuję Klarę tak wysoko.
Wniosek - jeśli chcecie wygrywać, piszcie peany na cześć tego, co akurat ma być chwalone. To zresztą zasada ogólnie przydatna w życiu, jeśli się chce zbierać profity. Jeśli macie zamiar iść pod prąd, raczej nie liczcie na poklask. A przynajmniej niezbyt często...

Szczerze mówiąc, nie śledzę wyników konkursów na najlepsze recenzje, gdyż nie zależy mi na wygranych. Używam tych konkursów do spopularyzowania książek, które uznaję za warte tego i zniechęcenia do tych, które uważam za mniej wartościowe, zwłaszcza jeśli są ostro reklamowane. Przypadkiem trafiłem na ten wątek i zaciekawił mnie, gdyż kiedyś brałem udział w konkursie, który w...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Pojawiło się wiele wątpliwości co do nagrodzonego.
Postaram się więc wyjaśnić sprawę:

W konkursie na recenzję tygodnia powinna wygrywać najlepsza recenzja zgłoszona i zamieszczona w danym tygodniu. Bynajmniej nie nagradzam osób, które (jak napisał mavericus) "ucząc się" pisać recenzje.
,Albo recenzja jest najlepsze, albo nie.

Zapisu, że Oficjalny recenzent nie może zgłosić się do tego konkursu nie ma i nie sądzę by powinien się takowy pojawić. W regulaminie Recenzentów (do którego recenzenci mają tylko dostęp) jest wprowadzony zapis (piszę teraz z głowy), że nie może zostać nagrodzony (a więc nie ma sensu, by nawet się zgłaszał) za recenzję książki, którą recenzuje jako Oficjalną Recenzję serwisu LubimyCzytać.pl.

Recenzja "Klary" nie jest oficjalną recenzję LC. Jest zupełnie prywatną działalnością lapsusa, a więc traktuję ją w tym wypadku jak każdą inną recenzję każdego innego użytkownika.

Długo zastanawiałam się nad tym, czy jedynie wyróżnić lapsusa, czy też go nagrodzić (głównie dlatego, że jak lapsus przyznał, bardziej zależy mu na samym uznaniu, niż na nagrodzie rzeczowej). Jednak uważam, że recenzja "Klary" była najlepszą recenzją w tym tygodniu, więc równie niesprawiedliwym byłoby nie nagrodzenie recenzji tylko dlatego, że recenzent pisze jednocześnie dla LC oficjalne recenzje.

Czy jest to etyczne? Raczej nie rozpatrywałabym tego w tej kategorii. Każdego użytkownika traktuję na równi przy rozpatrywaniu jego pracy - zdarza mi się nawet nie zerkać na nazwę użytkownika zanim klikam na link, lub czytam jego tekst, a więc zanim podejmuję decyzję, że staje się jednym z faworytów.
Myślę też, że, podobnie jak napisała She, "konkurencja jest zdrowa". Dlatego uważam, że osoba, która została wcześniej uznana za piszącą dobrze, nie powinna dostawać zakazu zamieszczenia swojego tekstu, tylko dlatego, że może zmniejszyć szanse innym osobom.
W tym samym rozumowaniu osoby, które już kilka razy zostały laureatami tego konkursu nie powinny więcej brać w nim udziału...
Ale w związku z tym, że nadal biorą udział, poziom konkursu i poziom recenzji w nim zamieszczanych znacznie się podwyższył - naprawdę coraz więcej jest świetnych tekstów (o czym np. świadczy fakt, że zaczynam wyróżniać niektóre osoby).

Lapsusowi (w ciągu mojej półtorarocznego okresu organizowania konkursów na LC) wręczyłam do tej pory chyba zaledwie drugą nagrodę. A wiem również, że brał udział nie tylko w tych dwóch konkursach :)
Pomimo, że jest oficjalnym recenzentem nie został też kilkakrotnie nagrodzony za recenzję, jako recenzent tygodnia. I nie ma w tym bynajmniej ujmy dla oficjalnego recenzenta.
Sama do grona oficjalnych recenzentów należę. I wiem, że sam ten fakt nie oznacza, że wszystko, co wychodzi spod pióra Oficjalnego Recenzenta jest najlepsze i bezkonkurencyjne. Zdarzają się lepsze i słabsze teksty. Jeśli jednak zdarzają się te najlepsze, to naprawdę nie widzę powodu, aby z czystym sercem nie można było ich nagrodzić - oczywiście pod warunkiem, że nie będą to teksty oficjalne, ale w tym przypadku akurat tak nie jest. Recenzja "Klary" jest prywatną recenzją lapsusa.

Mam nadzieję, że rozwija to wszelkie wątpliwości i możemy zakończyć dyskusję w wątku konkursowym. :)

Pojawiło się wiele wątpliwości co do nagrodzonego.
Postaram się więc wyjaśnić sprawę:

W konkursie na recenzję tygodnia powinna wygrywać najlepsza recenzja zgłoszona i zamieszczona w danym tygodniu. Bynajmniej nie nagradzam osób, które (jak napisał mavericus) "ucząc się" pisać recenzje.
,Albo recenzja jest najlepsze, albo nie.

Zapisu, że Oficjalny recenzent nie może...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

zniesmaczona:
--Jestem ukontentowana z powodu owej merytorycznej konwersacji, którą moje gałki oczne mogły zaszczycić, podczas gdy moje wysublimowane kubki smakowe stwierdzały pozytywne konotacje kofeiny.Pragnę dodać też, że w wypowiedziach powyższych,które mnie tak ogromnie ubawić zdołały i wprawiły w nastrój iście do pozazdroszczenia, przestało już chodzić o sprawy meritum, o którą wszyscy tutaj tak usilnie na szable lingwistyczne walczyć próbujemy. Przypomina mi się w takowej sytuacji wiersz Jacka Podsiadły pod tytułem "PLE PLE PLE PLE":
jestem inteligentny
jestem elokwentny
na wszystkie pytania
mam gotową odpowiedź


Haha, kocham Cię! :)

zniesmaczona:
--Jestem ukontentowana z powodu owej merytorycznej konwersacji, którą moje gałki oczne mogły zaszczycić, podczas gdy moje wysublimowane kubki smakowe stwierdzały pozytywne konotacje kofeiny.Pragnę dodać też, że w wypowiedziach powyższych,które mnie tak ogromnie ubawić zdołały i wprawiły w nastrój iście do pozazdroszczenia, przestało już chodzić o sprawy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Właśnie nie. Jakbym zrobiła, to bym użyła tylko takiego sformułowania. :) Mnóstwo osób tutaj mogłoby posłużyć się tu innym słownictwem, ale przecież nie piszemy na tym portalu wspólnej pracy magisterskiej. Co rusz mam wrażenie, że niektóre osoby piszą wypowiedzi tylko i wyłącznie po to, żeby pochwalić się górnolotnym stylem, słownictwem "niewiadomojakim" i całą masą cytatów na każdą porę dnia i roku.

Właśnie nie. Jakbym zrobiła, to bym użyła tylko takiego sformułowania. :) Mnóstwo osób tutaj mogłoby posłużyć się tu innym słownictwem, ale przecież nie piszemy na tym portalu wspólnej pracy magisterskiej. Co rusz mam wrażenie, że niektóre osoby piszą wypowiedzi tylko i wyłącznie po to, żeby pochwalić się górnolotnym stylem, słownictwem "niewiadomojakim" i całą masą cytatów...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

To znaczy, że mamy na forum sytuację krytyczną, bo np. po konkursie na list do Mikołaja co druga wypowiedź była mniej więcej taka: "Gratuluję zwycięzcy, chociaż osobiście uważam, że mój list był lepszy". I mi się taka postawa wydaje całkiem zdrowa i normalna, ale znowu - co ja tam wiem, potrafię diagnozować tylko choroby zwierzęce i odzwierzęce, a żadna z powyższych raczej się do tej grupy nie zalicza.

To znaczy, że mamy na forum sytuację krytyczną, bo np. po konkursie na list do Mikołaja co druga wypowiedź była mniej więcej taka: "Gratuluję zwycięzcy, chociaż osobiście uważam, że mój list był lepszy". I mi się taka postawa wydaje całkiem zdrowa i normalna, ale znowu - co ja tam wiem, potrafię diagnozować tylko choroby zwierzęce i odzwierzęce, a żadna z powyższych raczej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Darth_Morrigan:
Istnieje jeszcze takie schorzenie jak fałszywa skromność.

Ale to nie ten przypadek, to byłoby wtedy, jakbyś wygrała i nadal krygowała się, że nie powinnaś, bo są lepsi od Ciebie.

Darth_Morrigan:
Istnieje jeszcze takie schorzenie jak fałszywa skromność.

Ale to nie ten przypadek, to byłoby wtedy, jakbyś wygrała i nadal krygowała się, że nie powinnaś, bo są lepsi od Ciebie.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post