"Z nożem jej do twarzy"

We wczesnych godzinach wieczornych mieszkaniec śródmiejskiego osiedla zaalarmował służby, że drzwi do mieszkania sąsiadki noszą ślady włamania, a ze środka nikt nie odpowiada na wołanie. Po przybyciu służb na miejsce okazało się, że w mieszkaniu znajdują się zwłoki kobiety, a wystający jej z głowy nóż wskazuje na brutalny napad. Uwagę śledczych przykuł fakt, że tuż obok niej leżała książka "Z nożem jej do twarzy" z zaznaczonymi fragmentami i dopiskami. Śledczy na razie nie wypowiadają się w sprawie morderstwa. Świadkowie spekulują, że morderstwa dopuścił się były narzeczony ofiary, autor wielu brutalnych kryminałów, który był od lat skłócony z autorem książki znalezionej przy ofierze. Czy to porachunki kochanków sprawiły, że w tak brutalny sposób zginęła ta kobieta?

"Z nożem jej do twarzy"

We wczesnych godzinach wieczornych mieszkaniec śródmiejskiego osiedla zaalarmował służby, że drzwi do mieszkania sąsiadki noszą ślady włamania, a ze środka nikt nie odpowiada na wołanie. Po przybyciu służb na miejsce okazało się, że w mieszkaniu znajdują się zwłoki kobiety, a wystający jej z głowy nóż wskazuje na brutalny napad. Uwagę śledczych...

Z nożem jej do twarzy

Jak donosi nasz anonimowy informator, wczoraj wieczorem policja odnalazła zwłoki Marleny Z. (26 l.), która padła ofiarą nieznanego sprawcy. Śledczy odmówili w tej sprawie komentarza, ogłaszając, iż konferencja prasowa odbędzie się we wtorek. Do tej pory więc możemy snuć jedynie domysły. Wiadomo tylko, że Marlena zginęła w wyniku ciosu nożem w głowę, który morderca pozostawił na miejscu zbrodni.
Dlaczego Marlena zginęła? Kto miał powód, aby z zimną krwią ją zgładzić? „To była taka spokojna dziewczyna.” – powiedziała nam jej sąsiadka, pani Irena P. (78 l.) W tej chwili jej rodzice i rodzeństwo odmówili z nami kontaktu, tłumacząc, że nadal są w szoku. Marlena Z. udzielała się w lokalnym wolontariacie, była lubiana przez współpracowników. „To niesłychane! Kto mógł coś takiego zrobić! – oburzała się pani Marta B (32 l.), koleżanka Marleny z biura. – Nigdy się z nikim nie kłóciła, była zawsze do rany przyłóż…”
Jak jednak zdradziło nam źródło, które pragnie pozostać anonimowe, Marlena Z. skrywała również drugą naturę – była członkinią ekskluzywnego klubu sado-maso i specjalizowała się w zabawach z nożami. „Lubiła ostro i dziko – powiedział nam anonim. – Z nożem było jej do twarzy.”
Nie miała stałego partnera, zaś wątek sado-maso będzie jeszcze badany przez policję. O dalszych postępach w śledztwie napiszemy w kolejnym numerze.

Z nożem jej do twarzy

Jak donosi nasz anonimowy informator, wczoraj wieczorem policja odnalazła zwłoki Marleny Z. (26 l.), która padła ofiarą nieznanego sprawcy. Śledczy odmówili w tej sprawie komentarza, ogłaszając, iż konferencja prasowa odbędzie się we wtorek. Do tej pory więc możemy snuć jedynie domysły. Wiadomo tylko, że Marlena zginęła w wyniku ciosu nożem w głowę,...

„Z nożem jej do twarzy”
Escape room „No escape” funkcjonował na rynku kieleckich domów zagadek od niespełna 3 miesięcy. Zawładnął sercami i wyobraźnią miejscowych fanów mocnych wrażeń profesjonalnym podejściem do tematu i efektownym wyposażeniem.
Funkcjonował bardzo prężnie – i pewnie dalej spełniałby swoje funkcje dostarczyciela oryginalnej rozrywki podszytej grozą, gdyby nie wczorajsza tragedia, która miała miejsce w owianym złą sławą „czarnym pokoju”.
Raport koronera Tadeusza Niewzruszonego nie pozostawił złudzeń – przyczyną zgonu denatki Marleny G. znalezionej w rzeczonym pokoju nad ranem przed sprzątaczkę, Eleonorę Mop, był kordelas, który spowodował niemal natychmiastową śmierć. Ostrze noża myśliwskiego zatopione w czaszce ofiary mierzyło 15 centymetrów i wbiło się poprzez lewy oczodół.
Według niepotwierdzonych informacji z prywatnego źródła, w pomieszczeniu w ciągu ostatnich tygodni miały odbywać się prywatne spotkania członków mafii i amatorów żądnych prawdziwej a nie sztucznej krwi.
Właściciel domu grozy wyjechał, trwają jego poszukiwania. Policja ustaliła za to tożsamość 3 osób towarzyszących kobiecie feralnego wieczoru.
Z nieoficjalnych źródeł: jeden ze świadków zdarzenia twierdzi, że Marlena G. cierpiała na alergię na kurz a nóż przyczepiony jako rekwizyt do stolika mógł stać się przypadkowym sprawcą.
Marlena G. – pechowa ofiara kichnięcia, czy może jednak zasztyletowany świadek mrocznych interesów lokalnej mafii ? Tego dowiecie się z kolejnych relacji waszego ulubionego reportera „Autentycznych Faktów” – Hieronima Absurd.

„Z nożem jej do twarzy”
Escape room „No escape” funkcjonował na rynku kieleckich domów zagadek od niespełna 3 miesięcy. Zawładnął sercami i wyobraźnią miejscowych fanów mocnych wrażeń profesjonalnym podejściem do tematu i efektownym wyposażeniem.
Funkcjonował bardzo prężnie – i pewnie dalej spełniałby swoje funkcje dostarczyciela oryginalnej rozrywki podszytej grozą,...

"Z nożem jej do twarzy"

1 listopada 2019 o godz. 11:23 znaleziono nieprzytomną kobietę leżącą na przystanku tramwajowym Ochota-Ratusz w Warszawie.
Okazało się, że to MARLENA- słynna makijażowa youtuberka, która samotnie wracała pod wpływem alkoholu do domu z imprezy halloweenowej.
Przyjaciele młodej kobiety nie zauważyli jej wyjścia z imprezy, dlatego postanowili zawiadomić policję. Dziewczyna miała nóż w głowie. Szybko jednak się okazało, że to jej część przebrania halloweenowego.

"Z nożem jej do twarzy"

1 listopada 2019 o godz. 11:23 znaleziono nieprzytomną kobietę leżącą na przystanku tramwajowym Ochota-Ratusz w Warszawie.
Okazało się, że to MARLENA- słynna makijażowa youtuberka, która samotnie wracała pod wpływem alkoholu do domu z imprezy halloweenowej.
Przyjaciele młodej kobiety nie zauważyli jej wyjścia z imprezy, dlatego postanowili...

'Z nożem jej do twarzy'
Na Krakowskich Przedmieścicach wydarzył się wypdadek, znaleziono ciało zmarłej kobiety. Policja dalej szuka sprawcy, jednakże niektórzy twierdzą, że sprawa jest jasna.
Zmarła Milena Kwiatkowska, dnia 20 maja przechadzała się z psem po ulicy Matuszki, kiedy to nagle zaatakował ją liść spadający z drzewa. Był on tak duży, że kobieta siłowała się z nim przez ponad dziesięć minut. Po jedenastu, upadła na chodnik a pies uciekł z miejsca zdarzenia. Naoczni świadkowie opisują ten incydent jako niesłychany.
Po chwili jedna z mieszkanek pomaszerowała z pomocą kobiecie. Halina G. wzięła ze sobą nóż kuchenny. Rozpłatała liść na drobne kawałki, co dało Milenie wyswobodzenie się z pułapki, którą miała na głowie. Następnie kobieta odpoczęła i postanowiła szukać swojego psa, a Halina G. powróciła do domu.
Niestety, znalezienie psa nie było jej dane, ponieważ gdy kobieta była zajęta wypatrywaniem pupila, na działce nieopodal tej ulicy znajduje się ośrodek szkoleniowy rzucania nożem dla emerytów.
Zdzisław G., emerytowany architekt z wieloletnim stażem rzucił nożem, w momencie gdy kobieta ostała za ogrodzeniem. Mężczyzna nie wycelował poprawnie w tarczę i wbił nóż prosto w głowę kobiety.
Nikt nie wie jak to się stało, że nóż przebił się przez ogrodzenie.
Kobieta z początku upadła, przeszła metr i upadła dalej.
Jedyną dobrą wiadomością jest to, że pupil się odnalazł i teraz czeka na bezpieczny dom.

'Z nożem jej do twarzy'
Na Krakowskich Przedmieścicach wydarzył się wypdadek, znaleziono ciało zmarłej kobiety. Policja dalej szuka sprawcy, jednakże niektórzy twierdzą, że sprawa jest jasna.
Zmarła Milena Kwiatkowska, dnia 20 maja przechadzała się z psem po ulicy Matuszki, kiedy to nagle zaatakował ją liść spadający z drzewa. Był on tak duży, że kobieta siłowała się z nim...

"Z nożem jej do twarzy"
Pogotowie dostało wezwanie do pani Marleny Z., to co zobaczyli na miejscu zaskoczyło samych ratowników. Kobieta leżała nieprzytomna na schodach z nożem w głowie, jedenk ratownik zemdlał, a drugi podbiegł do kobiety, z której do twarzy było z nożem. Okazało się, że nóż nie był prawdziwy, mąż pani Z. dokleił jej trzonek od noża kiedy spała, jednak kobieta schodząc po schodach zobaczyła się w lustrze z nożem w głowie przez co zemdlała. Mąż pani Marleny Z. został ukarany za bezpodstawne wzywanie karetki, a lustro z korytarza usunięto tego samego dnia. Jaki wniosek z tego? Po wstaniu z łóżka lepiej nie przeglądać się w lustrze. :)

"Z nożem jej do twarzy"
Pogotowie dostało wezwanie do pani Marleny Z., to co zobaczyli na miejscu zaskoczyło samych ratowników. Kobieta leżała nieprzytomna na schodach z nożem w głowie, jedenk ratownik zemdlał, a drugi podbiegł do kobiety, z której do twarzy było z nożem. Okazało się, że nóż nie był prawdziwy, mąż pani Z. dokleił jej trzonek od noża kiedy spała, jednak...

„Z nożem jej do twarzy”


20 centymetrów strachu, cmentarz w tle i koniec gangstera. Wszystkie wymienione elementy łączy jedna osoba znana opinii publicznej jako Marlena.G, która wreszcie doczekała się pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy ze strony Sądu Najwyższego w Warszawie. Sprawą młodej kobiety, o której wspominano, iż „z nożem jej do twarzy” żyła ponad połowa mieszkańców Polski.


Przypomnijmy że: 12 listopada zeszłego roku na terenie Lipnickiej nekropolii odnaleziono kobietę, posiadającą liczne rany kłute klatki piersiowej oraz 20 centymetrowe ostrze noża myśliwskiego wbite w bok głowy. Niedoszła denatka została przewieziona do specjalistycznego Krakowskiego szpitala, gdzie lekarze zdołali uratować jej życie.


W toku postępowania wszczętego przez Lipnicką i Krakowską policję, utrudnieniem okazała się być amnezja poszkodowanej kobiety, jednak przez wzgląd na to, że do sprawy doszło na terenach wiejskich – udało się namierzyć świadków wydarzenia i ustalić tożsamość ofiary.


Dziś, o godzinie 19:00 Sąd Najwyższy wskazał winnego – Gašpara. W, mafiosa działającego na terenie Czech i Słowacji od 2000 roku. Oskrażony posługujący się fałszywą tożsamością, zajmował się nielegalnym porywaniem kobiet i przewożeniem ich do domów publicznych. Gdyby nie głośna sprawa Marleny.G najprawdopodobniej nigdy nie zostałby on ujęty. Sąd skazał niedoszłego mordercę na 25 lat pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 100tys. złotych polskich na rzecz poszkodowanej „polskiej damy z nożem”.

„Z nożem jej do twarzy”


20 centymetrów strachu, cmentarz w tle i koniec gangstera. Wszystkie wymienione elementy łączy jedna osoba znana opinii publicznej jako Marlena.G, która wreszcie doczekała się pozytywnego rozstrzygnięcia sprawy ze strony Sądu Najwyższego w Warszawie. Sprawą młodej kobiety, o której wspominano, iż „z nożem jej do twarzy” żyła ponad połowa...

"Z nożem jej do twarzy"
To historia nastoletniej dziewczyny, która była do szaleństwa zazdrosna. Niech ta tragiczna w skutkach historia stanie się przestrogą dla wszystkich.
Karolina była radosną nastolatką. Rok temu zaczęła spotykać się z Kamilem, chłopakiem za którym ponoć "uganiała" się cała jej szkoła. Kamil wybrał Karolinę, spotykali się i ich związek zaczął się rozwijać. Niestety dziewczyna okazywała coraz to większą chorobliwą zazdrość, która niszczyła wszystko. Spiskowała, pisała do wszystkich jego znajomych i koleżanek i tym właśnie zniszczyła wszystko. Nikt już nie mógł znieść jej ciągłych pretensji, awantur, że piszesz do Kamila, po co dzwonisz do Kamila, podrywasz Kamila....
Wszyscy znajomi chcieli Karolinę nastraszyć, aby dała im wreszcie święty spokój. Niestety ze strachu wyszła śmierć.
Cała grupa zebrała się i poszła do Karoliny, aby ją ostrzec. Żeby cała akcja wyglądała poważnie zabrali ze sobą nóż. Niestety dziewczyna po otwarciu drzwi zaczęła ich wyzywa, krzyczeć i rzucać się na nich do bicia. Zrobiła to tak niefortunnie, że trzymany przez jednego z chłopaków nóż wbił się prosto w jej twarz. Niestety nie przeżyła. Co świadczy tylko o jednym śmiertelna zazdrość może zabić.

"Z nożem jej do twarzy"
To historia nastoletniej dziewczyny, która była do szaleństwa zazdrosna. Niech ta tragiczna w skutkach historia stanie się przestrogą dla wszystkich.
Karolina była radosną nastolatką. Rok temu zaczęła spotykać się z Kamilem, chłopakiem za którym ponoć "uganiała" się cała jej szkoła. Kamil wybrał Karolinę, spotykali się i ich związek zaczął się...

"Z nożem jej do twarzy"

Była piękna, oczy wielkie,
włosy niczym łany zboża.

Nikt się nawet nie spodziewał,
jak potrafi użyć noża.

Atomowa to blondynka,
drobna lecz wysportowana.

Ćwiczy zadawanie ciosów,
biega od samego rana.

Praca w biurze ją męczyła,
życie mija - pieniądz marny.

Aż pojawił się charakter,
mówiąc krótko - bardzo czarny.

Szybko blondynka pojęła,
że ma talent do "krojenia".

Kieszenie i torebeczki,
srebrnym nożykiem obrabia.

A gdy jakiś gangster fika,
twarz kreskami mu "ozdabia".

Nadepnęła na odciski,
przeczuwała koniec bliski.

Nóż, ten srebrny, ten malutki
wylądował...prosto w głowie.

Leży, smutna, zamyślona?
Jedna róża przy jej grobie.

Taka była cena flirtu, ze złem,
szybki koniec wielkich marzeń.

Lecz jej życie? Warte książki!
Było pełne różnych zdarzeń.

"Z nożem jej do twarzy"

Była piękna, oczy wielkie,
włosy niczym łany zboża.

Nikt się nawet nie spodziewał,
jak potrafi użyć noża.

Atomowa to blondynka,
drobna lecz wysportowana.

Ćwiczy zadawanie ciosów,
biega od samego rana.

Praca w biurze ją męczyła,
życie mija - pieniądz marny.

Aż pojawił się charakter,
mówiąc krótko - bardzo czarny.

Szybko blondynka pojęła,
że ma...

"Z nożem jej do twarzy"
Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło 2 czerwca w miejscowości Straszewo. 21-letnia kobieta udała się ze swoim narzeczonym do lasu. Dziewczyna od lat interesowała się fotografią. Od miesięcy robiła stylizowane zdjęcia, które publikowała na jednej ze stron internetowych. Tego feralnego dnia wymarzyła sobie sesję zdjęciową w stylu gotyckim. Długie, czarne suknie, podarte rajstopy, rozczochrane włosy i przerażające atrybuty - to elementy idealnego zdjęcia gotyckiego według Mileny W. Niestety, jak dowiedzieliśmy się z zeznań narzeczonego - podczas przyjmowania pozy z przyłożeniem do głowy noża zabarwionego czerwoną farbą, dziewczyna potknęła się o wystający kamień. Upadła nieszczęśliwie. Nóż wbił się jej w głowę. Złośliwi twierdzą, że sama sobie była winna. Inni mówią, że z tym nożem było jej do twarzy. Choć zapewne gdyby wiedziała jak skończy się ta sesja zdjęciowa i że zdjęcie z nożem będzie jej ostatnim, to nie ryzykowałaby życia dla internetowej sławy.
Józefina Manekina (J.M.)

"Z nożem jej do twarzy"
Do tragicznego w skutkach wydarzenia doszło 2 czerwca w miejscowości Straszewo. 21-letnia kobieta udała się ze swoim narzeczonym do lasu. Dziewczyna od lat interesowała się fotografią. Od miesięcy robiła stylizowane zdjęcia, które publikowała na jednej ze stron internetowych. Tego feralnego dnia wymarzyła sobie sesję zdjęciową w stylu gotyckim....