Są tacy ludzie, którzy poszukują swojej drogi przez wiele lat. Są też tacy, którzy dorastają w duchu lasu, bratnich dusz z harcerstwa i właśnie tam znajdują swoje inspiracje. Mój (już za 7 dni) mąż to pasjonat rowerowych wypadów w góry, do lasu i wszędzie tam, gdzie może zmierzyć się ze swoimi słabościami, dzięki którym poznaje swoje granice. Aktywnie trenuje na górskich ścieżkach, aby sprostać swoim długodystansowym, wyczerpującym wyzwaniom, które rzuca sam sobie. Uwielbiam widzieć w jego oczach pasję i właśnie zbliża się czas przygotowań do ultra maratonu, którego trasa będzie biegła po naszych polskich górach przez ... 600 kilometrów. Wyczyn? Nieee, skoro potrafi przejść 100 kilometrów po górach. Nieee, skoro potrafi wsiąść w samochód tylko po to, aby zahartować ducha zdobywając Mont Blanc. Jego upór w kolekcjonowaniu sprzętu, zdobywaniu doświadczenia i spełnianiu swoich największych marzeń jest niezwykłe i inspirujące.

Są tacy ludzie, którzy poszukują swojej drogi przez wiele lat. Są też tacy, którzy dorastają w duchu lasu, bratnich dusz z harcerstwa i właśnie tam znajdują swoje inspiracje. Mój (już za 7 dni) mąż to pasjonat rowerowych wypadów w góry, do lasu i wszędzie tam, gdzie może zmierzyć się ze swoimi słabościami, dzięki którym poznaje swoje granice. Aktywnie trenuje na górskich...

Moja pacjentka. Ania. Zdobywczyni Himalajów pokory, cierpliwości, nadziei...Od dziecka trenowała zawzięcie dializoterapię - nie dlatego, że to kochała, ale kochała życie i ludzi. Dlatego cierpliwie znosiła lata choroby, pobyty w szpitalu, operacje (dwa udane przeszczepy nerki). Dzielnie znosiła restrykcyjną dietę (w okresie dializ zero picia!), wszelkie dolegliwości i zachowała pogodę ducha, życzliwość dla innych oraz spełniła się jako matka w tej życiowej wspinaczce. Stała się dla mnie wzorem zdobywcy najwyższych szczytów dnia codziennego, które niekiedy są bardziej niedostępne niż ośmiotysięcznik! Kiedy trzeba walczyć o każdy krok, o każdy uśmiech wbrew śmiertelnej chorobie...Taka była Ania! Miała serce i życzliwość dla innych chorych, dobre słowo dla nas... I dawała radę trzydzieści lat! Aż Jej Góra zwyciężyła. Ale Ania jest moją bohaterką. I zwyciężczynią!

Moja pacjentka. Ania. Zdobywczyni Himalajów pokory, cierpliwości, nadziei...Od dziecka trenowała zawzięcie dializoterapię - nie dlatego, że to kochała, ale kochała życie i ludzi. Dlatego cierpliwie znosiła lata choroby, pobyty w szpitalu, operacje (dwa udane przeszczepy nerki). Dzielnie znosiła restrykcyjną dietę (w okresie dializ zero picia!), wszelkie dolegliwości i...

Dla mnie taką niezwykłą osobą jest moja przyjaciółka. W czasach szkolnych zawsze była bardzo nieśmiała i zakompleksiona, często prześladowana przez rówieśników. Zaowocowało to niską samooceną, zwątpieniem w samą siebie, a nawet epizodami samookaleczania. Mimo że nigdy nie miała w życiu lekko, gdy dorosła, postanowiła zawalczyć o siebie. Zrobiła prawo jazdy, udała się w samodzielną podróż do Norwegii, o której zawsze marzyła, i zdecydowała się rozpocząć psychoterapię. Dzisiaj jest zupełnie inną osobą.

Dla mnie taką niezwykłą osobą jest moja przyjaciółka. W czasach szkolnych zawsze była bardzo nieśmiała i zakompleksiona, często prześladowana przez rówieśników. Zaowocowało to niską samooceną, zwątpieniem w samą siebie, a nawet epizodami samookaleczania. Mimo że nigdy nie miała w życiu lekko, gdy dorosła, postanowiła zawalczyć o siebie. Zrobiła prawo jazdy, udała się w...

Mama.
Całe życie pracowała ponad swoje siły za marne grosze, które systematycznie odkładała na edukację swoich dzieci. Nigdy się nie skarżyła. Brakowało na rachunki, na nowe buty (bo stare były dziurawe), na szkolną wycieczkę, ale mama zawsze jakimś cudem znajdowała zaskórniaki, które ratowały sytuację.
Często zapominaliśmy z bratem o jakichś większych manualnych pracach domowych (zrobić pacynkę, zbudować stajenkę). Mama miała i do dziś ma supermoce. Potrafi rozciągnąć dobę tak, aby zawsze się wyrobić z zadaniem.
Często nie miała sił, ale nigdy ich nie brakowało aby porządnie przytulić. Wychowała i wykształciła 2 dzieci na porządnych ludzi. I nadal, choć życie jej nie rozpieszcza, to nie ma dla niej rzeczy niemożliwych.
Najlepsza mama na świecie :)

Mama.
Całe życie pracowała ponad swoje siły za marne grosze, które systematycznie odkładała na edukację swoich dzieci. Nigdy się nie skarżyła. Brakowało na rachunki, na nowe buty (bo stare były dziurawe), na szkolną wycieczkę, ale mama zawsze jakimś cudem znajdowała zaskórniaki, które ratowały sytuację.
Często zapominaliśmy z bratem o jakichś większych manualnych pracach...

Jak pomyślę o ostatnim roku mojego życia to nie wyobrażam sobie wiekszego osiagniecia niż odkrycie swojej pasji i realizacja jej. Pewnego dnia poproszono mnie o towarzyszenie w występie konkursowym pewnego zespołu. Spontanicznie się zgodziłam. Nie miałam pojęcia, że zapoczatkuje on nowy rozdział mojego życia. Zakochałam się w polskiej muzyce ludowej, która jest żywa i której kontynuatorką i propagatorką stałam się ja.
Dziś wróciłam ze spotkania, czuje się roztańczona, jeszcze lekko kręci mi się w głowie a moje gardło wykonało pewien wysiłek. Czuję się spełniona. Wiem, że się realizuje. Nie wiedziałam, że można się aż tak zakochać. Czuję ogromny niedosyt i radość życia. Każda przetańczona minuta jest tą najpiękniejsza. Odnalazłam siebie, odnalazłam swoją drogę i powoli odnajduję też miłość. Trzymajcie kciuki!

Jak pomyślę o ostatnim roku mojego życia to nie wyobrażam sobie wiekszego osiagniecia niż odkrycie swojej pasji i realizacja jej. Pewnego dnia poproszono mnie o towarzyszenie w występie konkursowym pewnego zespołu. Spontanicznie się zgodziłam. Nie miałam pojęcia, że zapoczatkuje on nowy rozdział mojego życia. Zakochałam się w polskiej muzyce ludowej, która jest żywa i...

Znam tego człowieka jak pewnie wszyscy w Polsce, czy osobiście, zawsze powtarzam, że tak, bo uścisk dłoni zaliczam już do bardzo intymnej znajomości. Ten człowiek już od lat dokonuje niemożliwego, co roku bije rekordy popularności swojej jedynej w swoim rodzaju i niesamowitej kwesty. Osoba ta przede wszystkim ratuje życia, i też poprawia ich jakość, szczególnie dla tych osób starszych, w potrzebie. Osobą tą jest Jerzy Owsiak, i w moim sercu stoi na równi z największymi !

Znam tego człowieka jak pewnie wszyscy w Polsce, czy osobiście, zawsze powtarzam, że tak, bo uścisk dłoni zaliczam już do bardzo intymnej znajomości. Ten człowiek już od lat dokonuje niemożliwego, co roku bije rekordy popularności swojej jedynej w swoim rodzaju i niesamowitej kwesty. Osoba ta przede wszystkim ratuje życia, i też poprawia ich jakość, szczególnie dla tych...

Dla mnie osobą, która niemożliwe zamieniła w realne jest kobieta, która w bardzo trudnych i biednych czasach urodziła i potrafiła dobrze wychować siedmioro dzieci. Tą kobietą jest Moja Babcia. W ciężkim powojennym okresie, pomimo niedostatku, umiała dobrze dać sobie radę z wyzwaniem, jakim jest macierzyństwo, szczególnie przy tak licznej gromadce. Urodziła dwóch synów i pięć córek, w tym moją mamę. Dziś wszyscy oni już dawno mają swoje rodziny, dzieci i wnuki, żyją spokojnie - tak, że Babcia na pewno może być dumna z nich i z siebie. Myślę, że dobrze wychować wszystkie swoje dzieci, tak by wyrosły na mądrych, dobrych, pomocnych ludzi, takich, którzy cenią wartość rodziny i pracy i takich, o których wiadomo, że poradzą sobie w życiu jest bardzo wielką sztuką. Mojej Babci udało się to urzeczywistnić. Według mnie dokonała naprawdę wielkiej i wspaniałej rzeczy - bardzo Ją za to cenię i jest dla mnie wzorem. Dzięki Niej jesteśmy dziś dużą i fajną rodziną:)

Dla mnie osobą, która niemożliwe zamieniła w realne jest kobieta, która w bardzo trudnych i biednych czasach urodziła i potrafiła dobrze wychować siedmioro dzieci. Tą kobietą jest Moja Babcia. W ciężkim powojennym okresie, pomimo niedostatku, umiała dobrze dać sobie radę z wyzwaniem, jakim jest macierzyństwo, szczególnie przy tak licznej gromadce. Urodziła dwóch synów i...

Kobietka,która urodziła się karłem ze wszystkimi tego zewnętrznymi oznakami,zrobiła z tego atut i przekłuła to w sukces.Została wielokrotną mistrzynią świata w sportach siłowych,pracuje w policji,jest osobą pogodną,lubianą.Wcale nie przyszło jej to łatwo,bo zdarzało się,że słyszała różne złośliwe komentarze na swój temat,nawet na zawodach dla pełnosprawnych inne zawodniczki zarzucały jej,że staruje z pełnosprawnymi i nie mają z nią szans,bo jej sylwetka i budowa ułatwiała jej osiąganie lepszych wyników.Zapytała wtedy: "A chciałybyście ze mną zamienić? Bo ja chętnie oddam wszystkie moje medale aby wyglądać tak jak wy".Zapadła cisza.Zawstydziła dziewczyny i dalej robiła i robi swoje.Znalazła swój sposób na życie i jest jej z tym dobrze. Po prostu wielki duch w małym ciałku

Kobietka,która urodziła się karłem ze wszystkimi tego zewnętrznymi oznakami,zrobiła z tego atut i przekłuła to w sukces.Została wielokrotną mistrzynią świata w sportach siłowych,pracuje w policji,jest osobą pogodną,lubianą.Wcale nie przyszło jej to łatwo,bo zdarzało się,że słyszała różne złośliwe komentarze na swój temat,nawet na zawodach dla pełnosprawnych inne zawodniczki...