forum Oficjalne Konkursy
W krainie koszmarów - wygraj książkę „Złamane dusze".
Vermont, 1950 rok. Jest takie miejsce dla dziewcząt, których nikt nie chce. Nazywa się Idlewild Hall. W pobliskim miasteczku krążą plotki, że szkoła jest nawiedzona. Cztery współlokatorki z internatu łączy wyrażany szeptem strach. Ich przyjaźń rozkwita… do czasu, aż jedna znika w tajemniczych okolicznościach… Vermont, 2014 rok. Dziennikarka Fiona Sheridan nie potrafi przestać myśleć o okolicznościach śmierci jej starszej siostry sprzed dwudziestu lat. I choć chłopak siostry został osądzony i skazany za morderstwo, Fiona nie może pozbyć się podejrzeń, że sprawa ma drugie dno. Wstrząsające odkrycie, dokonane podczas renowacji szkoły Idelwild Hall, połączy śmierć jej siostry z sekretami z przeszłości, które miały pozostać ukryte w cieniu.
Tessa Harris mówi o książce, że to "świetnie napisana, współczesna gotycka opowieść o zmaganiach z naszymi najmroczniejszymi lękami". Wpuśćcie nas do krainy swoich największych koszmarów i napiszcie krótką historię z Waszym największym lękiem w roli głównej. Brrrr!
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.
Nagrody
Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.
Złamane dusze
Regulamin
- Konkurs trwa 8 lutego do 17 lutego włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce i posiadające konto na portalu lubimyczytać.pl.
- Prace zamieszczane na serwerze portalu powinny spełniać następujące wymagania: Maksymalna waga ilustracji - 100 KB. Maksymalna szerokość - 300 px. Format pliku graficznego: .jpeg. Wymagania nie dotyczą grafik pochodzących z serwerów zewnętrznych
- Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
- Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
- Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
- Dane osobowe uczestnika (imię, nazwisko, adres korespondencyjny i numer telefonu) przetwarzane będą przez administratora serwisu lubimyczytać.pl w celu przeprowadzania konkursu, wysyłki nagród oraz analizy i statystyki . Dane osobowe zwycięzcy mogą zostać przekazane w celu wysyłki nagrody partnerowi konkursu - Wydawnictwu NieZwykłe. Więcej informacji o przetwarzaniu Twoich danych osobowych znajdziesz w naszej Polityce prywatności.
- Adres i numer telefonu zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
odpowiedzi [59]
Zapada zmrok, który ciągnie za sobą ciemny i gruby mrok. Jednak nie jest ciemno, ponieważ niebo rozjaśnia księżyc w pełni. Nie potrafię się wyzbyć wrażenia, że ciągle na mnie patrzy. Jestem niespokojna, więc zaciągam zasłony, ale jego światło jest tak silne, że dalej czuję niepokój i co chwilę zerkam w jego stronę. Mój mąż śmieje się, że mój lęk jest irracjonalny, bo...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Piątek, piąteczek, piątunio!!! Po pracy wprost na imprezkę, w końcu po to jest się singlem, żeby korzystać z życia!
Ok. Było fajnie, ale już wracam. W szampańskim nastroju pożegnałam się ze swoim towarzystwem i weszłam na klatkę schodową. Co to nakapane na schodach? Krew? Idę za krwawym śladem, bo nie mam wyboru, ciągnie się po schodach wyżej i wyżej, tam gdzie i ja muszę...
Noc. Cisza przerywana głośniejszym niekiedy oddechem, westchnieniem, odgłosem zalegającej wydzieliny w drogach oddechowych pacjentów. Spokojna noc na Oddziale dla chorych w stanach apalicznych. Już po wieczornych toaletach i zabiegach, trwa życie w bezruchu, sen - nie sen... Kiedyś przerażał mnie brak kontaktu, niepewność czy słyszą moje słowa. Zawsze do nich mówię, przy...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCiepły wiosenny wieczór, wracam ze spaceru wraz z mamą, siostrą, ciocią oraz jej córką. Szłyśmy już w stronę domu, dokładnie weszłyśmy na osiedle, gdzie wszystkie mieszkamy. Na dworze była już szarówka, stąd przydarzyła mi się wielka trauma, którą pamiętam po dziś dzień. Na stopach miałam moje ulubione japonki, gdy nagle poczułam coś na swojej stopie. Z pewnością, że jakiś...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ohydny, metaliczny smak wypełniał ukradkiem moje usta. Wyskoczyłam z wanny, zarzucając w biegu szlafrok i o mało nie wywijając kozła na kafelkach. Lustro w łazience całkowicie zaparowało, mimo tego dobrze oddawało obraz sytuacji.
Krwawiłam z ust.
Żadne przygryzienie wargi czy języka. Nie dostrzegałam źródła krwotoku, ani nie czułam bólu, przepełniał mnie jednak okropny...
Biorę głęboki wdech. Mówię sobie:
- To potrwa tylko kilka sekund, przecież nie poddasz się lękowi.
Wchodzę, drzwi zamykają się za mną z cichym zgrzytem. Wstrzymuję oddech i patrzę, jak zmieniają się cyfry na wyświetlaczu. Zaraz będzie po wszystkim. Nagle słyszę głośny chrzęst. To się wcześniej nie zdarzało! Zastygam w bezruchu, podobnie jak czerwone cyfry i winda, w...
Moje serce przyspiesza. Czuje ucisk w żołądku. Nie mogę oddychać.
Podczas gdy nauczyciel analizuje listę uczniów, ja modlę się by nie zwrócił uwagi na moje nazwisko. Nie przygotowałam się. Nic nie umiem. Nic nie pamiętam.
- Jabłońska! - wykrzykuje i podnosi na mnie wzrok. Po chwili na jego ustach pojawia się drwiący uśmiech. - Zapraszam do tablicy.
Nogi się pode mną...
Schodzę w dół po zżeranych przez rdzę metalowych schodach. Każdy mój krok odbija się echem. Tup, tup, szur, szur tylko czekać, aż coś wylezie z mroku, żeby mnie zjeść. Moje mięśnie napinają się mimo woli, a na czoło występuje zimny pot. W końcu staję na ostatnim stopniu schodów. Wchodzę na podtrzymywany smołowanymi belkami korytarz. Pali się tu tylko jedna żarówka, mrugając...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Otwieram oczy. Leżę. Ciemno. Nic kompletnie nie widzę.
Chwila na przypomnienie - jest noc czy dzień? Gdzie ja jestem?
Nie wiem! Skąd się tu wzięłam? Co robiłam wcześniej? Boże! Nic nie pamiętam. Próbuję wstać - uderzam głową w dziwnie niski sufit...
Wyciągam ręce, nogi wszędzie czuję opór... Dotykam palcami sufitu - ma teksturę drewna...
Momentalnie robi mi się zimno......
Niemowlę nie było specjalnie śliczne, nie tak jak te wszystkie maluchy w reklamach pieluch. Sylwia miała wyropaliste oczy i wyjątkowo płaski nos. Te cechy nie znikły w miarę, jak zaczynała rosnąć, a wręcz się wyostrzyły. Przypominała mi oślizgłego gada.
Kiedy Sylwia skończyła pięć lat, Iwona przypomniała sobie, że dziecko potrzebuje również ojca. Zmuszała mnie, bym spędzał...