Zrobiłam casting. Przyszło wiele znamienitych gwiazd. Głównie blondynki o szaroniebieskich oczach (i wariacje na ten temat), chcąc się wkupić w serial podobieństwem z wyglądu. Wpadły więc Cate Blanchett, Scarlett Johansson, Michelle Pfeiffer, Reese Witherspoon i inne. Ekipę serialową w zdumienie wprowadziły zaś Halle Berry i Whoopi Goldberg, również chcące mnie zagrać. I mimo wielu filmowych zasług, żadna z tych gwiazd nie wydawała się dostatecznie odpowiednia.
W moim zaś sercu jest jedna aktorka, która może i nie ma na swoim koncie Oscara (jest jeszcze taka młoda!), a w showbiznesie jest po prostu żoną Deadpoola, czyli Ryana Reynoldsa i to bez skandalicznego, omówionego przez wszystkie bulwarówki życia. Pasuje więc chyba idealnie. :) Jest skromna, utalentowana, na pierwszym miejscu stawia rodzinę, a do tego całkiem przypadkiem jest blondynką o szarych oczach.
Dzwoniłam do niej.
Przeprasza, prosi o wybaczenie, ale ma pokazy u Versace i innych. Obiecała wpaść za to na premierę.
No nic. Pozostaje wybrać z pozostałych. Waham się między Cate a Scarlett, a Wy co sądzicie?

Zrobiłam casting. Przyszło wiele znamienitych gwiazd. Głównie blondynki o szaroniebieskich oczach (i wariacje na ten temat), chcąc się wkupić w serial podobieństwem z wyglądu. Wpadły więc Cate Blanchett, Scarlett Johansson, Michelle Pfeiffer, Reese Witherspoon i inne. Ekipę serialową w zdumienie wprowadziły zaś Halle Berry i Whoopi Goldberg, również chcące mnie zagrać. I...

Bez wątpienia w moją postać wcieliłaby się Julka Kostow! Nie ma sensu rozpoczynania opowieści o mojej rodzinie w obecnych czasach. Trzeba się cofnąć do mojego dzieciństwa, gdy żyli moi cudowni dziadkowie, gdy wieś była prawdziwą wsią, kuzynostwo zawsze trzymało się razem, tata miał gęstą czarną brodę i czarną skórę, elegancka mama tworzyła mnóstwo pięknych rzeczy do przedszkola, siostra była spokojną, cichą, odpowiedzialną dziewczynką, a ja słodkim, niepokornym, wszędobylskim, energicznym trzpiotem z diablikami w oczach. Przeurocza Julka idealnie nadaje się do roli uwielbianego przez wszystkich urwisa z aż nazbyt rozbudowaną wyobraźnią! Czyż nie?

Bez wątpienia w moją postać wcieliłaby się Julka Kostow! Nie ma sensu rozpoczynania opowieści o mojej rodzinie w obecnych czasach. Trzeba się cofnąć do mojego dzieciństwa, gdy żyli moi cudowni dziadkowie, gdy wieś była prawdziwą wsią, kuzynostwo zawsze trzymało się razem, tata miał gęstą czarną brodę i czarną skórę, elegancka mama tworzyła mnóstwo pięknych rzeczy do...

Myślę, że w moją rolę wcieliłaby się Basia Kurdej-Szatan. Dlaczego? Pierwsza charakterystyczna cecha, którą innej aktorce byłoby ciężko odegrać - zachrypnięty głos. Odkąd pamiętam mam w głosie charakterystyczną chrypę podobną do tej jaką ma Basia. Głos by się zgadzał!
Basia jest też wesoła, szalona, spontaniczna, towarzyska i wiecznie uśmiechnięta - to zupełnie tak samo jak ja! Aktorka nie musiałaby stresować się, że nie odda w 100% mojego charakteru. Mogłaby być na planie serialu po prostu sobą - śmiać się w głos ze swoich błędów, przejęzyczać się i być ciapą (wszak potrafię potknąć się nawet idąc po równej drodze). Patrząc na Basię czuje się ciepło na serduchu i bijący od niej optymizm, mam nadzieję i takie nieskromne wrażenie, że i ja w ludziach wywołuje pozytywne emocje i ciepłe skojarzenia. Wiem, że Basia byłaby najlepszą odtwórczynią mojej osoby. :)

Myślę, że w moją rolę wcieliłaby się Basia Kurdej-Szatan. Dlaczego? Pierwsza charakterystyczna cecha, którą innej aktorce byłoby ciężko odegrać - zachrypnięty głos. Odkąd pamiętam mam w głosie charakterystyczną chrypę podobną do tej jaką ma Basia. Głos by się zgadzał!
Basia jest też wesoła, szalona, spontaniczna, towarzyska i wiecznie uśmiechnięta - to zupełnie tak samo jak...

Uważam, że rolę mojej postaci powierzyłabym Rachel McAdams. Moim zdaniem byłby to najlepszy wybór, nie tylko ze względu na podobieństwo fizyczne, ale przede wszystkim ze względu na zdolności Rachel do wcielania się w zróżnicowane role. Z jednej strony postać przez nią grana powinna być radosna, beztroska, dziewczęca, pozytywnie zakręcona, oddana rodzinie. Jednak jest też druga strona medalu - osoba łatwo denerwująca się, wybuchowa, trzeźwo patrząca na rzeczywistość. Aktorka wcielająca się we mnie musi umieć oddać obie te natury, różnorodne i paradoksalnie wykluczające się, żeby pokazać jaka jestem. Jestem pod wielkim wrażeniem Rachel McAdams w filmie "Czas na miłość" i mam pewność, że zrobiłaby to doskonale!

Uważam, że rolę mojej postaci powierzyłabym Rachel McAdams. Moim zdaniem byłby to najlepszy wybór, nie tylko ze względu na podobieństwo fizyczne, ale przede wszystkim ze względu na zdolności Rachel do wcielania się w zróżnicowane role. Z jednej strony postać przez nią grana powinna być radosna, beztroska, dziewczęca, pozytywnie zakręcona, oddana rodzinie. Jednak jest też...

Zdecydowanie Emilia Clark. Grana przez nią postać byłaby ciągle uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona do życia i przekonana, że wszystko się uda. Zawsze wychodząca z twarzą nawet z najbardziej żenujących sytuacji. Ponadto wierzyłaby w miłość od pierwszego wejrzenia oraz że pierwszy chłopak może być tym jedynym księciem z bajki. Pozostaje pytanie, dlaczego Emilia? Od dawna słyszę, że podobnie jak Emilia mam ten pełen ciepła, nieschodzący uśmiech z twarzy. Dlatego gdybym miała wybierać to właśnie ją widziałabym jako filmową wersję siebie.

Zdecydowanie Emilia Clark. Grana przez nią postać byłaby ciągle uśmiechnięta, pozytywnie nastawiona do życia i przekonana, że wszystko się uda. Zawsze wychodząca z twarzą nawet z najbardziej żenujących sytuacji. Ponadto wierzyłaby w miłość od pierwszego wejrzenia oraz że pierwszy chłopak może być tym jedynym księciem z bajki. Pozostaje pytanie, dlaczego Emilia? Od dawna...

Macaulay Culkin wykazał się świetnie w roli odważnego i pomysłowego dzieciaka, któremu nie straszni byli uparci włamywacze ani początkowo nawet... Świąteczna samotność.
Chyba każdy już wie, że mam na myśli popularnego zwłaszcza w takim zimowym okresie, krótko mówiąc aktora grającego... Kevina samego w domu.
Dlaczego akurat ten chłopak byłby najlepszym wyborem do odegrania mojej postaci?
No cóż. Wiele nas łączy. Jesteśmy w podobnym wieku i chyba podobnie lubimy być indywidualnościami, które lubią w potrzebie liczyć wyłącznie na samego siebie, a dalszą rodzinę traktują jak zło konieczne ;)
Jest tylko jedno małe "ale"
Jestem dziewczyną. Myślę jednak, że skoro Robin Williams dał radę zagrać "Panią Doubtfire" to Culkin na dłuższą serialowa metę też poradzilby sobie choćby z chodzeniem w szpilkach i siusianiem na siedząco.
Czy to nie byłby hit na miarę "mody na sukces"? :)

Macaulay Culkin wykazał się świetnie w roli odważnego i pomysłowego dzieciaka, któremu nie straszni byli uparci włamywacze ani początkowo nawet... Świąteczna samotność.
Chyba każdy już wie, że mam na myśli popularnego zwłaszcza w takim zimowym okresie, krótko mówiąc aktora grającego... Kevina samego w domu.
Dlaczego akurat ten chłopak byłby najlepszym wyborem do...

Waham się pomiędzy Jennifer Lawrence a Emmą Watson. Obie aktorki lubię, a (nie udawajmy, że jest inaczej) to jest jeden z argumentów, które przemawiają za wyborem aktorki, która mogłaby się wcielić we mnie.

Jennifer Lawrence uwielbiam za rolę Katniss. Później poznałam ją w innych filmach i serialach. Za każdym razem podobał mi się sposób jej gry. Ona nie udawała, ona stawała się daną postacią. Poza tym ma miłe usposobienie (a ja jestem miła), wydaje się fajną dziewczyną, która da z siebie wszystko.

Natomiast Emma Watson to bez wątpienia (moim zdaniem) lepsza aktorka niż Jennifer Lawrence. Emmę zobaczyłam po raz pierwszy w "Harrym Potterze" i od pierwszego wejrzenia skradła moje serce. Jej gra aktorka każdym rokiem była coraz lepsza. Dziś, po prostu miło mi się ją ogląda na srebrnym ekranie i lubię wracać do filmów z dawnych lat, w których ona była jeszcze dzieckiem.

Aktorka, która ma mnie zagrać powinna być w moim wieku (obie spełniają też warunek) i przypominać mnie z wyglądu. I choć sercem jestem za Emmą, to Jennifer bym wybrała.

Waham się pomiędzy Jennifer Lawrence a Emmą Watson. Obie aktorki lubię, a (nie udawajmy, że jest inaczej) to jest jeden z argumentów, które przemawiają za wyborem aktorki, która mogłaby się wcielić we mnie.

Jennifer Lawrence uwielbiam za rolę Katniss. Później poznałam ją w innych filmach i serialach. Za każdym razem podobał mi się sposób jej gry. Ona nie udawała, ona...

Choć lico mam względnie przeciętne, we wnętrzu bywam próżna i by dać temu wyraz wcieliłaby się we mnie Eva Green - piękna na swój trudny do zidentyfikowania sposób. Ze względu na kunszt aktorski bez problemu poradziłaby sobie z odegraniem każdej łzy nad losem biednego zwierzęcia i każdego cynizmu malującego na twarzy, kiedy obcuję z ludźmi. Cała magia kryłaby się zaś w oczach i kto jak kto, ale Eva Green pięknie by sobie z tym poradziła. Na zmianę odgrywałaby zmysłowość, mrużąc powieki i dając wyraz mej kobiecości, podnosiła brwi kreśląc moje poczucie wyższości i marszczyła je roniąc łzy, prawdziwej żeńskiej słabości.

Piękno i Władczość podszyte Kruchością.

Choć lico mam względnie przeciętne, we wnętrzu bywam próżna i by dać temu wyraz wcieliłaby się we mnie Eva Green - piękna na swój trudny do zidentyfikowania sposób. Ze względu na kunszt aktorski bez problemu poradziłaby sobie z odegraniem każdej łzy nad losem biednego zwierzęcia i każdego cynizmu malującego na twarzy, kiedy obcuję z ludźmi. Cała magia kryłaby się zaś w...

Myśląc o aktorce,która mogłaby się wcielić w moją postać przed oczyma widzę od razu Aleksandrę Popławską.I to nie tylko dlatego,że jest fizycznie do mnie podobna, ale dlatego,że mamy identyczny temperament i sposób bycia.Aleksandrę możemy dogłębniej poznać w serialu Wataha, w którym gra panią prokurator Igę Dobosz.W życiu prywatnym cechuje się ona ciętym językiem,uporem w dążeniu do celu, odwagą.Te przymioty widzę również u siebie, dlatego też ta osobowość wydaje się być mi taka bliska.Rola jaką musiałaby zagrać w filmie dotyczącym losów mojej rodziny jest na pozór bardzo prosta.Prosta dziewczyna, z marzeniami, ścierająca się na co dzień ze stereotypami i wrogością ludzi.Bękart, idący wciąż do przodu, zacięty i nieulękniony.Przemiana z kaczątka w pięknego łabędzia.Odnoszenie sukcesów w późniejszym życiu zawodowym i happy end.Tak to sobie wymarzyłam.

Myśląc o aktorce,która mogłaby się wcielić w moją postać przed oczyma widzę od razu Aleksandrę Popławską.I to nie tylko dlatego,że jest fizycznie do mnie podobna, ale dlatego,że mamy identyczny temperament i sposób bycia.Aleksandrę możemy dogłębniej poznać w serialu Wataha, w którym gra panią prokurator Igę Dobosz.W życiu prywatnym cechuje się ona ciętym językiem,uporem w...

Mnie zagrać może tylko Kinga Preis potrafi dostosować się do każdej roli i myślę że dobrze by mnie zagrała. Może różnimy się charakterami ale o dobrej aktorce a taką jest Kinga Preis wszystko się uda na tip top

Mnie zagrać może tylko Kinga Preis potrafi dostosować się do każdej roli i myślę że dobrze by mnie zagrała. Może różnimy się charakterami ale o dobrej aktorce a taką jest Kinga Preis wszystko się uda na tip top