forum Oficjalne Konkursy

Opanowany jak stoik - wygraj książkę "Przedsmak zła".

LubimyCzytać
utworzył 25.04.2018 o 11:54

Opanowany jak stoik - wygraj książkę "Przedsmak zła".

Agentka Maggie O’Dell po raz pierwszy oglądała ciało denanta na własne oczy, a nie na zdjęciach policyjnych techników. Dotąd próbowała przeniknąć umysły zabójców zza biurka, jednak przy tworzeniu profilu tego mordercy ma jej pomóc praca w terenie. Giną kolejne ofiary, sprawca działa według określonego wzorca, ale do czasu. Nieoczekiwanie skupia uwagę na Maggie O’Dell i zmienia zasady gry. Prowokuje i zaprasza do okrutnej zabawy, w której zwycięży ten, kto pierwszy dopadnie przeciwnika.


Maggie O'Dell w zderzeniu z okrucieństwem seryjnego mordercy nie może wpadać w panikę, a nade wszystko musi wykazywać się opanowaniem. Czy znaleźliście się kiedyś w sytuacji, która wymagała od Was stoickiego spokoju, chociaż okoliczności były ku temu niesprzyjające?
 

Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.

Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.

Regulamin
  • Konkurs trwa od 4 maja do 13 maja włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo HarperCollins Polska.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.
 

odpowiedzi [45]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
SweetDestruction 11.05.2018 23:04
Czytelniczka

Bezpieczeństwo. Jedna z podstawowych potrzeb człowieka. Jego brak wywołuje niepokój i poczucie zagrożenia. Niebezpieczeństwo to lęk. To zmiana, do której musimy się dostosować. To nie tylko trzęsienie ziemi, seryjny morderca, ale także egzamin z matematyki czy wyjście do ludzi po kilku tygodniach spędzonych w domu. Walczymy z niebezpieczeństwem każdego dnia i nie zawsze...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Makiwarrior 11.05.2018 23:02
Czytelnik

Nic się nie stało, więc ok. Takie sytuacje to jest to, co przytrafia ci się na Brzegu ciągle. Każde przejście tam już samo w sobie niesie ryzyko, a później jest nie lepiej. Tam panują trochę inne zasady i lepiej zaufać tamtejszym. Pamiętam pierwsze spotkanie z Diglerami, gdzie tylko spokój sprawił, że wróciłem bezpiecznie. Pojawiają się znikąd i w takich ilościach, że można...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Jolka 11.05.2018 22:38
Czytelniczka

To zdarzenie wydarzyło się na prawdę i to na moich oczach.
Kończymy z mężem zakupy i jedziemy do domu.Mamy już skręcać pod dom gdy przed nami ,pod kołami ciężarowego samochodu widzę jak przetacza się ciało.Wybiegam jak oszalała i widzę jak na poboczu leży ciało dziecka.Widok okrutny,do dnia dzisiejszego mam tego obraz.Nogi się pode mną uginają, mam ochotę podbiec,ratować...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
wilk 11.05.2018 13:52
Czytelnik

To był prawdziwie deszczowy dzień, w który lepiej nie wychodzić z domu. Ulice niemalże tonęły w nadmiarze wody, ludzie mocno ściskali parasole lub chronili się pod dachami budynków – w tym wszystkim byłam i ja, próbując schronić twarz, mocniej zaciągając kaptur na głowę; deszcz był jednak silniejszy ode mnie, szczególnie że mocno zacinał – bezlitośnie bił mnie po policzkach...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
ogarbejbe 11.05.2018 10:29
Czytelniczka

Jestem osobą nerwową i bardzo stresującą się. W mojej pracy spotykam się z ludźmi, odpowiadam za nich i przez to jestem kłębkiem stresu i nerwów. Każdego dnia walczę ze swoimi słabościami, bo ta praca to moje ogromne marzenie. Czasami klienci krzyczą, czasami popełnię błąd, dlatego musze być zawsze opanowana i kamienna. Nie jest łatwo, ale ciągle próbuję.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Violetka 10.05.2018 09:28
Czytelniczka

Miałam taką jedną, bardzo nieprzyjemną sytuację. Pół roku temu zmarła siostra mojej teściowej. W dodatku ich mama była w trakcie leczenia nowotworu złośliwego. W dniu, gdy zmarła ciocia, babcia była właśnie z moim teściem na sesji naświetleń w szpitalu. Nie wiedzieliśmy jak jej to powiedzieć, jak się zachować. W dodatku dosyć długo trzeba było czekać na opinię lekarza, itd,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
zanett 09.05.2018 14:17
Czytelnik

Przypadek "z dreszczykiem", wydarzył się w pociągu, kilka lat temu. Godzina południowa, na dworcu praktycznie pusto. Skorzystałam z nadążającego się połączenia, w Kutnie miałam się przesiąść.
Wsiadłam do wagonu bez przedziałów. Okazało się, że oprócz mnie siedzi tam tylko niepozorny chłopak ok. 30 -letni. Po kilku minutach jazdy młodzieniec przesiadł się na siedzenie obok...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Violetka 11.05.2018 10:20
Czytelniczka

Coś jest na rzeczy z tymi pociągami, tez kiedyś nieznajomy oświadczył mi się w pociągu XD

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka 09.05.2018 13:03
Czytelnik

Historia miała miejsce podczas moich studiów. Wracałam z wieczornych zajęć, poszłam na tramwaj. Podjeżdża wyczekana metalowa kiszka. Pierwszy wagon zatłoczony do granic możliwości, w drugim nieco lepiej. Ja na nogach od rana, na dworze zaczyna się zmierzchać, zmęczona myślałam tylko, żeby przejechać te 40 minut w miarę wygodnie, wsiadłam więc do drugiego wagonu. Po 35...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
LupusRevelio 08.05.2018 20:43
Czytelniczka

Trzask połączony z hukiem i długi pisk. Łapię kurczowo za oparcie po mojej prawej, ale się nie ruszam. Gdyby nie opanowanie i czas reakcji kierowcy obok, już lądowalibyśmy w rowie. On usztywnia ręce i blokuje kierownicę, naciska hamulec. Do podłogi. Ile mija czasu? 10 sekund, pół minuty, 3 minuty? Nie wiem. Nie ruszyłam się, patrzyłam przed siebie, modląc się w myślach. W...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Iris 08.05.2018 19:41
Czytelniczka

Najbardziej stresującą sytuacją w moim życiu był egzamin na prawo jazdy. Czułam, że choćby nie wiem ile lekcji było już za mną, to wciąż za mało. Bo prawdziwą umiejętność zdobywa się wraz z doświadczeniem, a na to potrzeba lat, nie tygodni. Żeby zdać, musiałam się skupić maksymalnie, jak jeszcze nigdy w życiu. Najgorsze, że skupić musiałam się nie na jednej czy dwóch...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej