forum Oficjalne Konkursy

[Zakończony] Tak zadecydowałam/łem! - wygraj książkę "Czerwony parasol".

LubimyCzytać
utworzył 20.02.2018 o 15:32

Zimowa Moskwa. Siedemnastoletnia Tatiana, wracając z treningu gimnastyki, nie wie jeszcze, że jej życie za chwilę zmieni się nieodwracalnie. Kiedy w swoim domu, w zamożnej dzielnicy miasta, znajduje brutalnie zamordowanych rodziców i siostrę, nie pozwala sobie na rozpacz. Działa instynktownie, wiedziona twardym sportowym charakterem. Zabezpieczona przez ojca, odkrywa w domowej skrytce tajemnicze ampułki i pendrive’a. Los nie dał jej wyboru − musi dorosnąć, musi podejmować decyzje, od których zależy jej życie i dużo, dużo więcej. Czy wykaże się bezwzględnością?

Młoda bohaterka powieści „Czerwony parasol” musi zacząć podejmować dorosłe decyzje. Czy pamiętacie, jaka była pierwsza Wasza poważna decyzja z lat dziecięcych, w której nie brali udziału opiekunowie? Czy tym przełomowym momentem było rozdysponowanie kieszonkowego od babci?
Czekamy na teksty o długości nieprzekraczającej 1500 znaków ze spacjami.


Nagrody

Autorzy pięciu najciekawszych tekstów otrzymają egzemplarz książki.


Czerwony Parasol - Jacek Skowroński
Czerwony Parasol

Autor : Wiktor Mrok

Zimowa Moskwa. Siedemnastoletnia Tatiana, wracając z treningu gimnastyki, nie wie jeszcze, że jej życie za chwilę zmieni się nieodwracalnie. Kiedy w swoim domu, w zamożnej dzielnicy miasta, znajduje brutalnie zamordowanych rodziców i siostrę, nie pozwala sobie na rozpacz. Działa instynktownie, wiedziona twardym sportowym charakterem. Zabezpieczona przez ojca, odkrywa w domowej skrytce tajemnicze ampułki i pendrive’a. Los nie dał jej wyboru − musi dorosnąć, musi podejmować decyzje, od których zależy jej życie i dużo, dużo więcej. Czy wykaże się bezwzględnością? Czy będzie potrafiła zabić z zimną krwią? Liczy się wykonanie zadania. Czerwony Parasol to oparta na faktach historia, wyciągnięta z tajnych akt służb specjalnych. Od początku do końca trzyma czytelnika w niesłabnącym napięciu, zaskakując nagłymi zwrotami akcji. Wyraźne wątki polityczno-historyczne stanowią mocne tło szpiegowskiej, kryminalnej akcji, która toczy się w różnych krajach i na różnych kontynentach. Książka odsłania tajne metody działania służb specjalnych, zachowując jednocześnie lekkość przekazu i barwny, często dowcipny styl. Powierzając młodej dziewczynie rolę głównej postaci, autor w odważny sposób przełamuje stereotyp bohatera powieści sensacyjnej, dbając przy tym o zachowanie konwencji gatunku.

Regulamin
  • Konkurs trwa od 20 lutego do 27 lutego włącznie. W konkursie mogą wziąć udział jedynie osoby posiadające adres korespondencyjny w Polsce.
  • Odpowiedzi muszą być napisane samodzielnie. Kopiowanie części lub fragmentów tekstów, recenzji innych osób jest zabronione. Teksty nie mogą przekraczać 1500 znaków ze spacjami.
  • Każdy użytkownik może zgłosić tylko jedną pracę.
  • Zwycięzców wybiera administracja serwisu lubimyczytać.pl. Decyzja jest nieodwołalna.
  • Dane adresowe zostaną wykorzystane przez serwis lubimyczytać.pl i Wydawnictwo Initium.
  • Adres zwycięzcy powinien zostać nadesłany do dwóch tygodniu od daty ogłoszenia wyników konkursu. Po tym terminie administracja lubimyczytać.pl dopuszcza wybór kolejnego laureata lub nieprzyznanie nagrody.

odpowiedzi [55]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
jula94 22.02.2018 09:48
Czytelnik

Moja pierwsza samodzielna decyzja z dzieciństwa była związana z finansami. Myślę, że wiele osób w młodym wieku miała taką portmonetkę w kształcie malutkiego plecaczka, który zawieszało się na szyi.
Plecaczek ten był systematycznie wypełniany drobniakami przez mojego tatę. Kiedy mój "skarbiec"" zaczął mi ciążyć uznałam, że czas na pierwszy zakup łakoci.
I tak też uczyniłam!...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Krzysiek K 22.02.2018 08:20
Czytelnik

Pamiętam tylko przebłyski, coś jak mrugnięcia psującej się lampy zawieszonej pod sufitem mrocznego pokoju. Za każdym błyskiem wydobywające z ciemności jakiś szczegół… ale nigdy całość.

Krzyki, otchłań. Spadające ciała. Trąbienie klaksonów, zgrzyt metalu. A potem tylko ciemność, chłód i falujące drobinki kurzu piwnicy.

Tak naprawdę, nie wiem DLACZEGO to zrobiłem. Później –...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Czyżyk 22.02.2018 07:49
Czytelnik

Od zawsze lubiłam rodzinne biwaki i nie mogłam się doczekać wyjazdu. Któregoś razu – a miałam wtedy kilka lat – zniecierpliwiona postanowiłam wybrać się sama. Spakowałam plecak i pojechałam …
pod stół. Tam rozbiłam namiot, wyjęłam śpiwór i rozłożyłam zapasy. Gdy zgłodniałam, rozpaliłam ognisko z kredek i upiekłam nad ogniem plastikowe kiełbaski.
Czułam się wolna, mogłam...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
MaxoR 22.02.2018 03:28
Czytelnik

Pamiętam tą ciężką sytuacje sprzed lat w bardzo dokładnym obrazie. Miałem wtedy zaledwie cztery latka. W moim mieszkaniu wybuchł pożar, a ogień zajął całe ciało mojego ojca, kuchnie i całą długość 5 metrowego przedpokoju. Matka, która trzeźwo myślała zarzuciła mokre ręczniki na ojca, a mnie owiniętego w mokre ścierki (akurat trwał wtedy u nas remont) wyrzuciła na korytarz....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
sandra 22.02.2018 01:21
Czytelnik

U mnie było na poważnie - zaręczyny, tak dobrze przeczytaliście, zaręczyny, w grupie Biedroneczek, ja i Michaś lat 5 (był tak przygotowany, że nawet pożyczył pierścionek od swojej mamy:D).

Dla ciekawych: oświadczyny zostały przyjęte, jednak związek nie wytrzymał próby czasu, choć kontakt mamy do dziś :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Marta 21.02.2018 20:04
Czytelnik

Moja pierwsza poważna decyzja miała miejsce, kiedy miałam około 11 lat. Robiłam sobie jajecznicę, kiedy zauważyłam, że opróżniłam całą solniczkę. Oczywiście bardzo się tym przejęłam i postanowiłam ją napełnić, żeby odciążyć trochę mamę w codziennych obowiązkach. Niestety po przeszukaniu całej kuchni, nigdzie nie znalazłam soli, a żeby nie zostawić solniczki pustej,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
esczytau 21.02.2018 20:03
Czytelnik

Dobrze pamiętam te decyzje było ich nawet kilka,choć niekórych wolał bym nie przytaczać....Jako ze wychowywałem sie gdzie sie wychowywałem mówiąc potocznie nie było to środowisko grzecznych ułożonych dzieci z bogatych domów gdzie osiedla były pełne kulturalnych i uczciwych ludzi oraz gdzie jak wracało sie ze szkoły i miało sie wszystko podsunięte pod nos.Pamiętam jedną z...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Anna Glesner 21.02.2018 19:50
Czytelniczka

Moją poważną decyzją z lat dziecięcych, w której nie brali udziału rodzice było zrobienie dla siebie i rodzeństwa obiadu..jeśli można to tak nazwać.Rodzice po pracy mieli pojechać na zakupy i kazali zaczekać na nich,i wtedy mieli zrobić obiad.Tylko że po zjedzeniu parówek z keczupem,nadal byliśmy głodni, więc postanowiłam zrobić naleśniki z dżemem.Widziałam jak robi je moja...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
butek007 21.02.2018 19:14
Czytelnik

Moja pierwsza poważna decyzja w której nie brali udziału opiekunowie była bardzo poważna lecz... nieroztropna. Uczęszczałem do przedszkola publicznego (mialem 5 lat). Mieliśmy przerwę w "zajęciach" i bawiliśmy się na podwórku. Na naszym placu były domki za którymi można było się schować. Pamiętam, że kolega, który nie chodził do przedszkola i był w swoim mieszkaniu miał...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
nebula 21.02.2018 17:29
Czytelniczka

Jednym z wydarzeń, które zostały na długo w mojej pamięci, była wycieczka z klasą do lasu (a to nie był mały lasek). Podziwiając na drodze jakieś martwe zwierzątko, straciłam poczucie czasu i miejsca. Gdy się zorientowałam, że coś jest nie tak, wokół nie było żywej duszy. Byłam tylko ja, leśna flora i owe nieszczęsne martwe zwierzątko, które nie mogło mi pomóc. I wówczas...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej