Miejsce: kawiarnia, w której kelnerami są roboty
Pytający: Ciekawski dziennikarz- CD
Ja: Ja :)

CD: Ta kawiarnia to jedno z wielu miejsc na świecie, które powstało dzięki Pani osiągnięciom.
Ja: Tak to prawda, na świecie jest wiele takich miejsc, najwięcej jednak można zobaczyć w krajach skandynawskich, gdzie najlepiej przyjął się mój pomysł.
CD: No własnie, Sztokholm to teraz miasto, w którym w większości sklepów, restauracji czy innych punktów usługowo handlowych pracują wymyślone przez Panią roboty.
Ja: Wszystko się zgadza. Od kilkudziesięciu lat jesteśmy coraz bardziej konsumpcyjnym społeczeństwem, na zakupy, kolacje z przyjaciółmi poświęcamy ok 2 godziny dziennie swojego cennego czasu. Kilka lat temu stwierdziłam, czemu wszyscy nie mogliby korzystać z takiej przyjemności?
CD: Udało się Pani doprowadzić do tego, że 30% pracy ludzi w sektorze handlu i usług zastąpiły roboty. Co z ludźmi którzy wcześniej byli na ich miejscu?
Ja: Ci ludzie dalej pracują, ale nie tak jak wcześniej od rana do późnego wieczora. Stworzyłam inteligentne roboty, żeby te osoby też mogły cieszyć się wolnym czasem, dlatego teraz pracują tak jak często ludzie w biurach do 16-17. Zajmują się różnymi rzeczami, między innymi zaopatrzeniem sklepów czy wymyślaniem kampanii marketingowych dla firm.
CD: Myśli Pani, że to zjawisko będzie się jeszcze bardziej rozszerzać?
Ja: Mama taką nadzieję. W tym momencie pracuję nad robotami, które efektywnie obsługiwałyby ludzi na stacjach benzynowych przez całą dobę.

Miejsce: kawiarnia, w której kelnerami są roboty
Pytający: Ciekawski dziennikarz- CD
Ja: Ja :)

CD: Ta kawiarnia to jedno z wielu miejsc na świecie, które powstało dzięki Pani osiągnięciom.
Ja: Tak to prawda, na świecie jest wiele takich miejsc, najwięcej jednak można zobaczyć w krajach skandynawskich, gdzie najlepiej przyjął się mój pomysł.
CD: No własnie, Sztokholm to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Krościucha wydała swój debiutancki komiks w 2045 roku. Dzięki bestsellerowej 'Afcie w każdym z nas' stała się znana na całym świecie! Ale właśnie wtedy rozpętało się piekło... jej fani zaczęli tajemniczo ginąć...
Dziennikarka: Czy to prawda, że użyła pani podstępu, by zachęcić czytelników do swojej pozycji?
Krościucha: Mówi Pani o tym małym żarciku?
Dz: O tym, że Pani komiks jest pisany własną krwią.
K: Ach, ha ha. Bez przesady – to tani chwyt reklamowy! Zresztą trochę prawdy w tym jest, miałam tak ostre stalówki, że naprawdę się nie raz zacinałam... poza tym tworząc oddaję część siebie... i tego wymagam od czytelników.
Dz: Wszystkie ilustracje były narysowane czerwonym-
K: Tuszem, to wszystko.
Dz: Czy zdradzi nam Pani sekret swojego niebezpiecznego talentu? Czy to prawda, że po przeczytaniu Pani książek część fanów została wciągnięta do środka i nigdy się nie wydostała spomiędzy kartek?
K: Cóż... nie powiedziałabym, że to moja wina. Po prostu tak wciągająco piszę. Poza tym tam im źle nie jest... Dla mnie to też był szok, że ciągle przybywało nowych postaci...
Dz: Ale chyba ich Pani nie wymaże?
K: Zależy, czy się będą dobrze spisywać...
Dz: Czy wie Pani, że pańskie utwory są na liście książek zakazanych?
K: Tak, wiem o tym. Jestem trochę dumna. Mówili mi, że działają jak narkotyk, wysysają cię powoli i wreszcie – przepadasz na amen. Dziwię się, że pozwolili Pani na wywiad. Nie boicie się, że niektórzy przez czytanie go znikną...?

Krościucha wydała swój debiutancki komiks w 2045 roku. Dzięki bestsellerowej 'Afcie w każdym z nas' stała się znana na całym świecie! Ale właśnie wtedy rozpętało się piekło... jej fani zaczęli tajemniczo ginąć...
Dziennikarka: Czy to prawda, że użyła pani podstępu, by zachęcić czytelników do swojej pozycji?
Krościucha: Mówi Pani o tym małym żarciku?
Dz: O tym, że Pani...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

- Co skłoniło Pana do prac nad zjawiskiem?
- Całe lata spędzone nad literaturą oraz alergia dziecka.
- To bardzo ciekawe zestawienie powodów, proszę rozwinąć…
- Osoby chcące zgłębić temat odsyłam do i-encyklopedii w której znajdą wiele i-wiadomości na ten temat. Nie dawno pojawiła się ona w wersji na i-binokle.
- Trochę Pan tajemniczy.
- Nie chcę ujawniać nic poza tym, na co zezwolił UOP (Urząd Osła Patentowego).
- W takim razie nie będziemy ciągnąć za i-język.
- Powiem tylko tyle, że na najbliższym „Księżycowym zjeździe i-naukowców” wygłoszę wykład udowadniając tym samym, że to książka, a nie pies zasługuje na miano najlepszego przyjaciela człowieka.

- Co skłoniło Pana do prac nad zjawiskiem?
- Całe lata spędzone nad literaturą oraz alergia dziecka.
- To bardzo ciekawe zestawienie powodów, proszę rozwinąć…
- Osoby chcące zgłębić temat odsyłam do i-encyklopedii w której znajdą wiele i-wiadomości na ten temat. Nie dawno pojawiła się ona w wersji na i-binokle.
- Trochę Pan tajemniczy.
- Nie chcę ujawniać nic poza tym, na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

D - dziennikarz
J - ja
D- Witam Panią serdecznie.Pewnie nie dziwią Panią te zepsute sprzęty, które ze sobą przyniosłem. W końcu jest Pani znana z tego, że jak ktoś chce udowodnić, że coś nie działa to akurat działa. Czy to prawda?
J- Tak, to dziwne zjawisko. Na początku twierdziłam, że to zwykły zbieg okoliczności.
D- Proszę opowiedzieć jak to wyglądało na początku, jak jeszcze nie była Pani świadoma swojego hmm talentu?
J- Talentu? A z resztą co tu opowiadać? Babcia narzekała, że nie działa jej telewizor i potrzebuje nowego. Podeszłam, przycisnęłam przycisk i działa. Brat miał zepsutą wkrętarkę i mówił, że wyrzuci ją i kupi coś konkretniejszego. Upierał się, że nie ma co nawet jej naprawiać. Ja włożyłam wtyczkę do kontaktu i uruchomiła się ta wiertarka. Takie sytuacje zdarzają się do dzisiaj.
D- A naprawi mi Pani te sprzęty co przyniosłem? Telefon córki, który się zalał kompotem, słuchawki,chyba przełamał się kabelek...
J- Chwileczkę, chwileczkę..Ja nie jestem magikiem, a zwykłym człowiekiem. Nie naprawiam rzeczy za pomocą magii. Myśli Pan, że naprawię zalany telefon, albo zniszczone słuchawki? Chyba nie do końca Pan rozumie moją hmm moc (śmiech)
D- To na jakiej zasadzie zepsute rzeczy zaczynają działać?
J- Nie miał Pan nigdy sytuacji, że ktoś mówi "Patrz, to nie działa" i chce zademonstrować coś i to akurat zadziała?
D- Nie
J- No a ja właśnie tak mam, tylko, że to nie ja jestem tą osobą, która chce komuś coś udowodnić. Przy mnie zepsute rzeczy zaczynają znów działać.Nie wiem skąd to wynika, ale momentami mnie to już śmieszy, ale cieszę się, że mogę komuś pomóc nie robiąc w sumie nic.
D- To ja spróbuję udowodnić, że zalany telefon nie działa i on powinien zadziałać.
J- Pan na poważnie?
D- No tak.
J- (śmiech) To tak nie działa. Na prawdę Pan dalej nie rozumie? To nie dzieje się na zawołanie i zniszczone rzeczy nie odnowią się w cudowny sposób, bo jak wspominałam nie jestem magikiem. Jakby to Panu inaczej wytłumaczyć? Hmm. Ma Pan gofrownicę. Chce Pan ją włączyć, ale nagle nie działa, nie świeci się kontrolka i nagle przychodzę przypadkiem ja. Mówi mi Pan, że gofrownica nadaje się na śmietnik. Ponownie ją Pan podłącza w celu udowodnienia, że nie działa i akurat właśnie wtedy działa. Rozumie Pan?
D- Mniej więcej. W takim razie w piwnicy mam zepsute radio, kiedyś mi upadło i chyba coś się odłączyło.
J- Nie, nie, nie. Dalej Pan swoje. To nie ma sensu. Zakończmy ten wywiad. Dziękuję Panu za rozmowę.

D - dziennikarz
J - ja
D- Witam Panią serdecznie.Pewnie nie dziwią Panią te zepsute sprzęty, które ze sobą przyniosłem. W końcu jest Pani znana z tego, że jak ktoś chce udowodnić, że coś nie działa to akurat działa. Czy to prawda?
J- Tak, to dziwne zjawisko. Na początku twierdziłam, że to zwykły zbieg okoliczności.
D- Proszę opowiedzieć jak to wyglądało na początku, jak...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Dziennikarz: Dzień dobry, mamy dziś zaszczyt gościć w naszym studio niesamowitą osobę, niepowtarzalną Vi Ce! To aż nieprawdopodobne, że zdołała nas odwiedzić! Witam serdecznie!
Ja: Witam! Miło tu dzisiaj gościć.
D: Pani wynalazek to fenomen na skalę światową! o tej pory nie wiem, jak udało się Pani wpaść na pomysł zbudowania tak zmyślnej maszyny! Zapewnienie 8- godzinnego snu w kilka minut? To po prostu niewiarygodne! Jak radzi sobie Pani z popularnością?
J: Pomysł powstał już dawno, musiałam to tylko udoskonalić. W końcu zapewniłam ludziom to, czego tak bardzo potrzebują! Czas jest teraz wartością większą niż pieniądze i każdy człowiek odda wszystko, aby mieć go jak najwięcej! Chciałam zrobić coś dla innych, ale także dla siebie. Teraz mogę zrealizować więcej pomysłów i więcej doświadczać, czy to nie cudowne?
D: Tak, oczywiście! Na co wydatkuje więc Pani dodatkowy czas?
J: Na jedzenie, podróże, projektowanie nowych rozwiązań, spotkania z rodziną, jest tego wiele!
D: A spotkania z jakimś ukochanym? Nigdzie nie ma w mediach wzmianki o żadnym związku…
J: Bo cenię sobie prywatność, jest dla mnie na równi z czasem!
D: Niech Pani zdradzi, jest ktoś w Pani życiu? Wykorzystujecie razem dodatkowy czas? (śmiech)
J: Dodatkowy czas wykorzystują na walkę ze wścibskimi ludźmi, dobrze, że mam go aż tyle! (śmiech)
D: Cóż, dobrze… A pieniądze, czy na czasie można zarobić?
J: Kobiety nie pyta się o wiek i o pieniądze, nie wie Pan? Mam nadzieję, że dzięki mojemu wynalazkowi nikt już nie zada nam pytania: „Kiedy znajdujesz na to czas?!”

Dziennikarz: Dzień dobry, mamy dziś zaszczyt gościć w naszym studio niesamowitą osobę, niepowtarzalną Vi Ce! To aż nieprawdopodobne, że zdołała nas odwiedzić! Witam serdecznie!
Ja: Witam! Miło tu dzisiaj gościć.
D: Pani wynalazek to fenomen na skalę światową! o tej pory nie wiem, jak udało się Pani wpaść na pomysł zbudowania tak zmyślnej maszyny! Zapewnienie 8- godzinnego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Wstęp: Proszę państwa dzisiaj przeprowadzę wywiad z osobą, która znana jest z tego, że jest ogólnie "NIE"znana i która zapewne zniszczy po tym wywiadzie moją karierę. Przygotujcie się więc na ciekawskie pytania i jeszcze bardziej na nieciekawe odpowiedzi naszego gościa- Pani Moonshine.

Czy ma Pani już emeryturę?
-Nie

Czy wierzyła Pani, że dożyje czasów, w których nie będzie jej miała?
-Nie

Czy ma Pani dzieci?
-Nie

Może jakieś zwierzątko?
- Mole książkowe się liczą?

Nie
-To nie...

Czy jest Pani optymistką?
-Nie

Czy chce Pani powiedzieć coś innego niż nie?
-Nie...

W takim razie dziękuję Pani za ten fascynujący wywiad
-Ja... Nie...

Wstęp: Proszę państwa dzisiaj przeprowadzę wywiad z osobą, która znana jest z tego, że jest ogólnie "NIE"znana i która zapewne zniszczy po tym wywiadzie moją karierę. Przygotujcie się więc na ciekawskie pytania i jeszcze bardziej na nieciekawe odpowiedzi naszego gościa- Pani Moonshine.

Czy ma Pani już emeryturę?
-Nie

Czy wierzyła Pani, że dożyje czasów, w których nie...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

Lilianna Ziarnicka doktor habilitowany nauk chemicznych, której udało się stworzyć szczepionkę wywołującą hipermnezje.

Wywiad przeprowadzi Sylwia Korzeniowska.

S.K: Pani doktor jak to jest stworzyć człowieka idealnego ?

L.Z: To mi się jeszcze nie udało (śmiech). Myślę, że nie ma takich ludzi. Ja sprawiam tylko, że zyskujemy pamięć absolutną. W żaden sposób nie wpływa to na wcześniej nabyte cechy charakteru czy sprawność fizyczną, nie tworzę ekipy X-menów (śmiech).

S.K: Może nam pani przybliżyć definicję hipermnezji.

L.Z: Oczywiście. Hipermnezja, bo o tym zjawisku będzie mowa, ma miejsce wówczas, gdy pacjent posiada niesamowicie detaliczną pamięć autobiograficzną. Co to dokładnie oznacza? Otóż takie osoby potrafią przywołać w najdrobniejszych detalach dowolny dzień swojego życia; już od czasów dzieciństwa, od wieku kilku, kilkunastu lat.

S.K: Pamięć absolutna ?

L.Z: Tak, dokładnie.

S.K: Jak udało się pani wynaleźć szczepionkę wywołującą ten stan ?

L.Z: Nie jest to tylko moja zasługa, ale wszystkich moich współpracowników. Prace nad szczepionką zaczęliśmy już w 2040 roku. Praca nad nią trwała 11 lat i wciąż jeszcze trwa, bo niestety stan hipermnezji nie jest trwały. W zależności od pacjenta trwa od miesiąca do roku. Potem pamięć wraca do stanu przed zaaplikowaniem szczepionki.

S.K: Czemu tak się dzieje?

L.Z: Niestety sami do końca jeszcze nie wiemy. Pracujemy nad ulepszeniem formuły. Nawet jak nie uda się stworzyć szczepionki, która stan pamięci absolutnej utrzymywałyby przez całe życie, chcielibyśmy wydłużyć ten stan przynajmniej do 10 lat.

S.K: Czy występują jakieś skutki uboczne ?

L.Z: Nie, do tej pory nie odnotowaliśmy żadnych skutków ubocznych. Nikt nie skarżył się na dolegliwości bólowe. Po ustąpieniu działania szczepionki oczywiście pacjent przechodzi wszystkie rutynowe badania, które nie wykazały nic niepokojącego. Co prawda część badanych nie była zadowolona z możliwości pamięci absolutnej, bo mieli problem z pamiętaniem w najdrobniejszych szczegółach wszystkich tragedii, które spotkały ich w życiu. Nie mogli o tym zapomnieć i to ich wykańczało psychicznie.

S.K: W takim razie może to dobrze, że szczepionka przestaje działać.

L.Z: Też tak uważam. Na pewno nie zrezygnujemy całkowicie ze szczepionki krótkotrwałej.

S.K: Czy można zaaplikować szczepionkę ponownie ?

L.Z: Na razie nie mamy jeszcze wykonanych badań, które dałyby odpowiedź na to pytanie. Wiemy już, że jedna dawka nie wywołuje żadnych skutków ubocznych, ale nie wiemy co może się stać po podaniu drugiej dawki tej samej osobie.

S.K: Jakie były cele zespołu i pani, gdy podejmowaliście się pracę nad tym projektem ?

L.Z: Przede wszystkim chcieliśmy podnieść wydajność ludzkiego mózgu. Zapamiętywanie wszystkich rzeczy, które przeczytaliśmy lub widzieliśmy zdecydowanie podniosłaby poziom ludzi uczonych w naszym kraju. Lekarze, prawnicy, sędziowie, księgowi byliby nie omylni. Całą wiedzę, którą zdobyli pamiętaliby z najmniejszym detalami. Automatycznie poprawia się gospodarka w naszym kraju. Polska byłaby w tym momencie jednym z najważniejszych państw na świecie.

S.K: Bardzo imponujące założenia. Mam nadzieję, że się spełnią. Dziękuje serdecznie pani doktor za rozmowę i życzę dalszym sukcesów w drodze o nadludzką pamięć.

L.Z: Ja również bardzo dziękuję i obiecuję dołożyć wszelkich starań w tej sprawie.

Lilianna Ziarnicka doktor habilitowany nauk chemicznych, której udało się stworzyć szczepionkę wywołującą hipermnezje.

Wywiad przeprowadzi Sylwia Korzeniowska.

S.K: Pani doktor jak to jest stworzyć człowieka idealnego ?

L.Z: To mi się jeszcze nie udało (śmiech). Myślę, że nie ma takich ludzi. Ja sprawiam tylko, że zyskujemy pamięć absolutną. W żaden sposób nie wpływa to...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

D: Witam, to zaszczyt, że mogę przeprowadzić wywiad z najbardziej znaną i uwielbianą kobietą na świecie, na początku chciałabym zapytać jak wpadła pani na pomysł wymyślenia aż tylu przydatnych wynalazków, które bardzo ułatwiają ludności życie?

J: Otóż, pomyślałam: Co by było gdyby życie mogło być łatwiejsze? Żeby na świecie zapanował spokój i wszyscy żyli w zgodzie? Chciałam coś zrobić dla tego świata, cokolwiek, uczynić go lepszym i bardziej przyjemniejszym.

D: Cóż, jest pani naprawdę ambitną kobietą. Który wynalazek uważa pani za jeden z najlepszych?

J: Trudno wybrać, ale jeśli już muszę to zdecydowanie napój młodości, ah. Dzięki niemu wiele kobiet lub mężczyzn, będących w wieku 40-50 lat wyglądają na 20! Większości świata ten wynalazek bardzo się podoba. Oprócz młodego wyglądu, dzięki temu przemagicznemu "eliksirowi" można dożyć nawet 150 lat! To chyba marzenie większej części ludzi.

D: Nie chcąc pani obrażać, chciałam zapytać dlaczego pani nie korzysta ze swojego własnego wynalazku?

J: Otóż, droga Elizabeth ja nie jestem taka jak wszyscy. Nie pragnę żyć tak długo i patrzeć jak moi bliscy odchodzą. Oni też nie chcą tego napoju, ponieważ twierdzą, iż nie powinno się igrać z naturą. Stworzyłam ten wynalazek dla ludzi, którzy tego chcą.

D: Rozumiem, rozumiem. A ile wynalazków dotąd pani stworzyła i czy pracuje jeszcze nad jakimiś? Co się stanie po pani śmierci? Czy to będzie koniec wynalazków?

J: Jak narazie liczba moich wszystkich wynalazków wynosi 132. Pracuję nad innymi, oczywiście że pracuję. Chcę stworzyć nadajnik, dzięki któremu będzie można oorozumieć się z obcymi. Jest to mój największy priorytet i wierzę, że to się uda, chociaż dla niektórych może to wyglądać jak szaleńśtwo. Moja córka bardzo interesuje się moją pracą, chce mi pomagać i myślę, że ucieszyłaby się z jej przejęcia. Również mam nadzieję, że będzie to przechodzić z pokolenia na pokolenie i czas niezwykłych wynalazków nigdy nie dobiegnie końca.

D: Dziękuję bardzo za wywiad, pani Patricio! Widzę, że ma pani w sobie dużo siły i motywacji, oby tak dalej. Życzę dalej tego pozytywnego nastawienia i żegnam. Miło mi było.

D: Witam, to zaszczyt, że mogę przeprowadzić wywiad z najbardziej znaną i uwielbianą kobietą na świecie, na początku chciałabym zapytać jak wpadła pani na pomysł wymyślenia aż tylu przydatnych wynalazków, które bardzo ułatwiają ludności życie?

J: Otóż, pomyślałam: Co by było gdyby życie mogło być łatwiejsze? Żeby na świecie zapanował spokój i wszyscy żyli w zgodzie?...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

- Jak się pani czuje będąc uważaną za najbardziej zwariowaną osobę w kraju?
- Chyba zaszła pomyłka. Jestem tak spokojna, że aż nudna.
- Z tego co nam wiadomo, czyta pani książki.
- Coś w tym złego?
- One są papierowe!
- Tak mi wygodniej i mogę je powąchać.
- Oto największy dziwak naszego kraju! Co jeszcze nam pani powie o sobie?
- Hmm piszę długopisem i chodzę pieszo do pracy.
Dziennikarza zatkało...

- Jak się pani czuje będąc uważaną za najbardziej zwariowaną osobę w kraju?
- Chyba zaszła pomyłka. Jestem tak spokojna, że aż nudna.
- Z tego co nam wiadomo, czyta pani książki.
- Coś w tym złego?
- One są papierowe!
- Tak mi wygodniej i mogę je powąchać.
- Oto największy dziwak naszego kraju! Co jeszcze nam pani powie o sobie?
- Hmm piszę długopisem i chodzę pieszo do...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej

- a jak Panie wygrałeś te 10 tys książek na lubimy czytać to co Pan z nimi zrobił ?
- zbudowałem dom - jako fundament dałem te najbardziej solidne. Nie, nie z grubą okładką. Te fundamenty mojego życia jak np. "O sztuce miłości" Pan wie bo ja umiem kochać. Kochać tak prawdziwie . Jako okna te książki z perspektywą na świat: nie, nie przyrodnicze. Np. Mały Książe. Googluje Pan?
- tak jest. Ale tego nie ma. Rejestr pusty...
- tak, bo książki bolą tych na górzę. Nie można targetować reklam, zarządzać profilem. Mój dom stoi na uboczu tego świata ale zapraszam do niego ludzi- by znaleźli w nim prawdę i ...życie .

- a jak Panie wygrałeś te 10 tys książek na lubimy czytać to co Pan z nimi zrobił ?
- zbudowałem dom - jako fundament dałem te najbardziej solidne. Nie, nie z grubą okładką. Te fundamenty mojego życia jak np. "O sztuce miłości" Pan wie bo ja umiem kochać. Kochać tak prawdziwie . Jako okna te książki z perspektywą na świat: nie, nie przyrodnicze. Np. Mały Książe. Googluje...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej mniej