Czas. To jego upływ pozwala nam spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Powiedzenie, które każdy słyszał zapewne nie raz - Nigdy nie mów "nigdy" doskonale oddaje sens temu, jak przewrotne potrafią być koleje losu.
Pozwolę sobie na pewien wątek autobiograficzny.
W tym miejscu chciałbym się przyznać, do czegoś za co być może wiele osób ze społeczności portalu lubimyczytac.pl mnie wyklnie. Chodzi mianowicie o to, że kilka lat temu nienawidziłem czytać książek. Było to dla mnie nudne, stanowiące stratę czasu zajęcie. Całą szkołę podstawową i średnią ukończyłem, z jedną przeczytaną od deski do deski lekturą (pt. Janko Muzykant). Dodać muszę, że w chwili obecnej nie jest to dla mnie powód do dumy. Wręcz wstyd mi za to, ale cóż - taki byłem. Jakiś czas po zakończeniu edukacji sięgnąłem przypadkiem po lekturę e-booka, który przyznać muszę zmienił moje życie (polecam palaczom Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie[bookLink]107066|Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie[/bookLink]) po czym znowu nastąpiła przerwa w czytelnictwie.
Około dwóch lat temu nastąpiło coś co zmieniło moje postrzeganie świata. W wyniku tego zdarzenia, zacząłem pochłaniać kolejne książki. Żona mnie nie poznaje, dawni znajomi ze zdziwioną miną kiwają głową, a najlepszym prezentem stała się dla mnie książka... Czy zmiana o 180 st. jest możliwa? Z pewnością tak!

Czas. To jego upływ pozwala nam spojrzeć na wszystko z innej perspektywy. Powiedzenie, które każdy słyszał zapewne nie raz - Nigdy nie mów "nigdy" doskonale oddaje sens temu, jak przewrotne potrafią być koleje losu.
Pozwolę sobie na pewien wątek autobiograficzny.
W tym miejscu chciałbym się przyznać, do czegoś za co być może wiele osób ze społeczności portalu...

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Julia Brystiger przeszła ogromną przemianę. Sadystyczna kobieta torturująca ludzi i oddana reżimowi nawróciła się na katolicyzm i pod koniec życia żałowała za swoje grzechy. Piękna historia i na pewno wiele osób wierzy w nią, bo jesteśmy tak zaprogramowani – mimo wszystko chcemy dostrzegać w ludziach dobro.
Może jednak ta transformacja Krwawej Luny nie była tak wielka? Może w obu przypadkach Brystiger była fanatyczką, może jej charakter się nie zmienił, tylko zamieniła wiarę w komunizm na ortodoksyjny katolicyzm? Po podporządkowaniu całego życia pracy w resorcie bezpieczeństwa postanowiła coś zmienić, niewykluczone, że chciała poznać coś, co byłoby na pozór odwrotnością tego, czym zajmowała się wcześniej, ale – będąc człowiekiem podatnym na wpływy – postanowiła przyjąć nowy światopogląd w miejsce poprzedniego, pozostawiając w sobie tę zawziętość śledczej PRL.

Na pierwszy rzut oka wydaje się, że Julia Brystiger przeszła ogromną przemianę. Sadystyczna kobieta torturująca ludzi i oddana reżimowi nawróciła się na katolicyzm i pod koniec życia żałowała za swoje grzechy. Piękna historia i na pewno wiele osób wierzy w nią, bo jesteśmy tak zaprogramowani – mimo wszystko chcemy dostrzegać w ludziach dobro.
Może jednak ta transformacja...

Tak, uważam, że możliwa jest tak przemiana. Psychologia już dawno udowodniła i udowadniamy to my każdego dnia, że ludzie nie są tacy, jacy są, przez swój charakter. Są tacy, jacy są, przez swoje otoczenie. Dziecko z rodziny patologicznej wychowywane w tzw. „dobrym domu” ma nieporównywalnie większe szanse na osiągnięcie jakiegokolwiek sukcesu niż w jego biologiczne rodzeństwo. I odwrotnie. Szansa na resocjalizację jest o niebo większa, gdy przestępców izoluje się od świata przestępczego, a nie zamyka w jednej celi z innymi przestępcami. Z resztą psychologia zna całą masę tego typu przemian, pod wpływem presji otoczenia. Od wynaturzenia podstawowych ludzkich odruchów, takich jak empatia czy współczucie, do zmiany psychopatycznych zabójców w troskliwych opiekunów osób starszych i dzieci. Wszystko zależy od środowiska, w jakim znajduje się jednostka. Bodźców, jakie z niego otrzymuje, systemu nagród i kar oraz wartości, jakie w nim przeważają. To zupełnie normalne. Dlatego nie tylko wierzę w taką przemianę, ale jestem również pewien, że przy zapewnieniu tej pani odpowiednich bodźców, mogłaby znowu stać się Krwawą Luną…

Tak, uważam, że możliwa jest tak przemiana. Psychologia już dawno udowodniła i udowadniamy to my każdego dnia, że ludzie nie są tacy, jacy są, przez swój charakter. Są tacy, jacy są, przez swoje otoczenie. Dziecko z rodziny patologicznej wychowywane w tzw. „dobrym domu” ma nieporównywalnie większe szanse na osiągnięcie jakiegokolwiek sukcesu niż w jego biologiczne...

Osobowość to coś co jest kształtowane przez nas, środowisko w jakim żyjemy, ludzi, którymi się otaczamy i sytuacje z naszego życia. Zmienia się przez całe nasze życie. Od naszych cech charakteru zależy to, jak duże zmiany w nas zachodzą. Niektórzy są bardziej odporni psychicznie, więc ich osobowość wydaje się być stała, odporna na wszystko i niepodatna na zmiany. Są to tylko pozory, bo przecież istnieją zmiany, których nie da się zauważyć oczami, zmiany które skrywamy na dnie naszego serca. Tylko jak drastyczne mogą być zmiany naszej osobowości? Myślę, że nie ma wyraźnej granicy. Kształtowanie naszej osobowości jest bardzo złożone i skomplikowane. Nie da się określić, jak bardzo dana osoba może się zmienić. Uważam więc, że przemiana jaka dokonała się w Julii Brystiger była jak najbardziej możliwa. Nie sądzę jednak, żeby była to nagła zmiana, ale raczej małe, stopniowe zmiany w jej sercu i głowie, które próbowała ukrywać i zagłuszać. W pewnym momencie stało się to dla niej niemożliwe, dlatego musiała stawić im czoła i dokonać wyboru. Ponadto, uważam, że zmiany które się w niej dokonywały nie były spowodowane tylko wpływem sióstr zakonnych z Lasek, ale miały swój początek dużo wcześniej. Siostry pomogły jej tylko podjąć decyzję.
Osobowość każdego człowieka może się zmienić. Potrzebna jest do tego jednak siła, a czasem także pomoc innych.

Osobowość to coś co jest kształtowane przez nas, środowisko w jakim żyjemy, ludzi, którymi się otaczamy i sytuacje z naszego życia. Zmienia się przez całe nasze życie. Od naszych cech charakteru zależy to, jak duże zmiany w nas zachodzą. Niektórzy są bardziej odporni psychicznie, więc ich osobowość wydaje się być stała, odporna na wszystko i niepodatna na zmiany. Są to...

Szczerze mówiąc, jestem sceptyczna wobec takich nagłych przemian wewnętrznych. Są czymś wzbudzającym u mnie nieufność. Nigdy do końca nie chce mi się wierzyć w ich absolutną prawdziwość i bezinteresowność. Być może nie są one czymś w ogóle niemożliwym, ale z całą pewnością zdarzają się bardzo rzadko, jeśli ktoś kto ich doznaje, nie otrzyma za to odpowiednich przywilejów czy forów.

Szczerze mówiąc, jestem sceptyczna wobec takich nagłych przemian wewnętrznych. Są czymś wzbudzającym u mnie nieufność. Nigdy do końca nie chce mi się wierzyć w ich absolutną prawdziwość i bezinteresowność. Być może nie są one czymś w ogóle niemożliwym, ale z całą pewnością zdarzają się bardzo rzadko, jeśli ktoś kto ich doznaje, nie otrzyma za to odpowiednich przywilejów czy...

Krwawa Luna i inni[bookLink]3866582|Krwawa Luna i inni[/bookLink]

Krwawa Luna i inni[bookLink]3866582|Krwawa Luna i inni[/bookLink]

 [bookCover]3866582|Krwawa Luna i inni[/bookCover]