forum Grupy użytkowników Podróże i rekreacja
Najlepiej wypoczywam gdy...
odpowiedzi [11]
Uwielbiam długie spacery... Mogłabym tak spędzać każdą wolną chwilę. Niestety nie zawsze jest to możliwe :( a nawet coraz rzadziej mam na to czas. Czekam na urlop, wtedy będą spacery na okrągło i bardzo bardzo długie. Idealny wypoczynek :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postKiedyś pogryzło mnie kilka kleszczy, a jeszcze więcej po mnie łaziło, ale nic mi się nie stało. :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
I słusznie zastrzyki po ukąszeniu bierze się przez 6 tygodni a borelioza to poważna choroba tylko, że np mój szwagier został ugryziony w parku w mieście. Tak więc warto chodzić do lasu i być ostrożnym ;)
:)Też lubię pochodzić. Zwłaszcza jak myślę intensywnie, ale generalnie najlepiej odpoczywam gdy śpię. Nie lubię wstawać rano po 5 jak zwykle.
Miło też jest zrobić coś, na co w roboczy dzień nie ma czasu, coś upiec, jakieś zabiegi kosmetyczne itp. W czasie urlopu lubię zobaczyć coś nowego wyrwać się z wioseczki, iść do muzeum, do teatru, do restauracji, na wycieczkę. Leżenie...
Jeśli chodzi o lasy to mam wrażenie, że są pełne robactwa, które tylko czeka by usiąść na mnie. Ze mnie to taki "francuski piesek" troche. :-)
Ja tam leśnego robactwa w zasadzie się nie obawiam, mrowisko zawsze można ominąć, ale mam stracha przed kleszczami.
W domu najlepiej wypoczywam w wannie z książką i lampką wina albo kawą. Zamknięte drzwi i szum wody odgradzają mnie od innych domowników. Poza tym lubię przejść się czasem sama po mieście, kiedy nigdzie mi się nie spieszy.
Tą część wypowiedzi popieram całkowicie i identyfikuje się.
Jeśli chodzi o lasy to mam wrażenie, że są pełne robactwa, które tylko...
W domu najlepiej wypoczywam w wannie z książką i lampką wina albo kawą. Zamknięte drzwi i szum wody odgradzają mnie od innych domowników. Poza tym lubię przejść się czasem sama po mieście, kiedy nigdzie mi się nie spieszy.
Podczas weekendu lub urlopu lubię się wybrać do lasu na grzyby, poleniuchować na wsi, gdzie posiłki je się na dworze i nie ogląda telewizji. Kocham też...
:)
Książka to swoją drogą. :) Po urlopie czuję satysfakcję na myśl o tym ile to książek przeczytałam, albo ile to kilometrów przeszłam. W zależności na co był nastrój. Wtedy mam poczucie, że nie zmarnowałam urlopu.
Choć ostatnio ciężko ruszyć mi się z domu nawet na zwykły spacer.
Pierwsza wypowiedź :-).
Podziwiam ludzi, który lubią wypoczywać aktywnie. Ja jestem leniem i najchętniej leżałabym z książką na jakimś leżaku i piła drinki z palemką na bazie kokosu.
To zależy od nastroju i pogody i od tego, gdzie się znalazłam. Ale tak ogólnie - czasami lubię się nałazić jak dziki łoś, żeby poczuć wszystkie mięśnie nóg, ale nałazić gdzieś w plenerze, czasami lubię posiedzieć z książką, czasami lubię sobie pozwiedzać.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post