-
ArtykułyCzytamy w weekend. 20 września 2024LubimyCzytać286
-
Artykuły„Niektórzy chcą postępować właściwie, a inni nie” – rozmowa z autorką powieści „Prawda czy wyzwanie”BarbaraDorosz2
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Śnieżka musi umrzeć“ Nele NeuhausLubimyCzytać16
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Rzeczy niezbędne” z Katarzyną Warnke i Dagmarą DomińczykLubimyCzytać5
Cytaty z tagiem "współzawodnictwo" [8]
Uważam, że ludzie tracą w wielu rzeczach prawdziwą przyjemność właśnie przez mierzenie, obliczanie punktów, chęć wygranej.
Dobór naturalny nie może u jednego gatunku wytworzyć nic, co by służyło wyłącznie na korzyść lub szkodę innego gatunku; chociaż może on wytworzyć części, narządy lub wydzieliny bardzo korzystne lub nawet niezbędne dla innego gatunku, ale zawsze równocześnie korzystne dla ich posiadacza.
Na każdym gęsto zamieszkałym obszarze dobór naturalny działa przez współzawodnictwo mieszkańców, może więc wpływać na pomyślny rezultat w walce o byt jedynie odpowiednio do zwykłego poziomu na tym obszarze. Dlatego też mieszkańcy jednej okolicy, zazwyczaj mniejszej, często muszą ustępować przed mieszkańcami innej okolicy, zazwyczaj większej. W obszerniejszej bowiem okolicy znajduje się więcej osobników, więcej różnorodnych form, współzawodnictwo jest w niej ostrzejsze, a więc i poziom wydoskonalenia stoi wyżej niż gdzie indziej. Dobór naturalny nie może prowadzić do absolutnej doskonałości i, o ile pozwalają wnosić nasze ograniczone zdolności, doskonałości takiej nigdzie nie można napotkać.
My wdrażamy plan Marshalla, wy wdrażacie plan Mołotowa. My tworzymy NATO, wy tworzycie Kominform. My budujemy bombę atomową, wy budujecie bombę atomową. To przypomina mecz tenisa, w którym nie tylko dobrze się gra, lecz także dobrze się go ogląda. Wódki?
Telewizja jest tak atrakcyjnym środkiem przekazu, iż nawet bez seriali i quizów byłaby oglądana; o ile więc w gazecie prababcia-krzyżówka zachęcała do spojrzenia na pozostałe łamy, o tyle w telewizji teleturniej ma cel sam w sobie: w atrakcyjnej formie przekazuje widzowi treści, na których zależy nadawcy, dostarczając przy tym emocji typu sportowego. Zawsze bowiem chętnie oglądamy współzawodnictwo (…).
Człowiek nie powinien wpuszczać nikogo do najgłębszych zakamarków duszy, zwłaszcza kogoś, kogo się kocha. Miłość to sztuka wojenna. Jeśli darząc uczuciem nie umie się korzystać z rozumu, traci się ukochanego.
Każdego weekendu na całym świecie odbywają się zawody reklamowane jako mistrzostwa karate. Setki ludzi z różnych środowisk, z różną przeszłością przewijają się na nich ubrani w stroje o różnych kolorach i wzorach. Wszyscy oni mają jeden cel: zdobyć największe trofeum.
Obce jest im prawdziwe znaczenie „wygrywania” lub „przegrywania”. Nie nauczono ich, że współzawodnictwo opiera się na walce ze sobą. Nie powiedziano im, że najwięcej można nauczyć się ze swojej przegranej. Nie myśleć o przegranej. Widać to szczególnie wtedy, kiedy uczeń taki przegrywa walkę.
[...] Za duży nacisk kładzie się na walkę o nagrody, które można by przywieźć do szkoły i pokazać instruktorowi o zbyt małym ego. To prawdziwy wyraz braku szacunku, tej cnoty, którą tak mocno podkreśla budo.
Chwilami bardzo chciałabym, żeby ktoś się o mnie zatroszczył. Jestem typem samotnika. Nawet wtedy, gdy kocham jakiegoś mężczyznę, współzawodniczę z nim. Prawdopodobnie trudno kochać taką kobietę jak ja, kobietę, która nie wzbudza czułości, nawet gdy sama bardzo jej potrzebuje.