-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "tess gerritsen" [13]
[ + Dodaj cytat]Im bardziej próbujemy coś sobie przypomnieć, tym rzadziej się nam udaje.
- Nie mówię o klasycznych drgawkach toniczno-klonicznych, kiedy traci pani przytomność i trzęsą się pani kończyny. Nie, w tym przypadku o epilepsji może świadczyć jej zachowanie. To właśnie nazywamy napadami częściowymi złożonymi, w skrócie CPS. Często mylnie diagnozuje się je jako zaburzenia psychiatryczne, ponieważ podczas napadów pacjenci wydają się świadomi i mogą nawet wykonywać złożone czynności. Na przykład powtarzają jakąś frazę. Albo chodzą w kółko czy szarpią swoje ubranie.
- Lub na przykład kogoś dźgają.
- Owszem - odpowiada po chwili doktor Salazar.- Można to uznać za powtarzalną czynność złożoną.
- Jak myślisz, Lorne, zostanie skazana?
- Nie wiem. Są pewne luki w materiale dowodowym.
- Jakie luki? - spytała zdumiona Evelyn.
Chase pomyślał, że szwagierka odzyskuje dobrą formę. Żadnych napadów histerii, jak wtedy na posterunku policji. Była chłodna i opanowana, jak ją zapamiętał z dzieciństwa.
- Chodzi o odciski palców - wyjaśnił Tibbetts.
- Nie ma ich na nożu? - spytał Chase.
- Wytarto go do czysta. Moim zdaniem to się nie trzyma kupy. Skoro zabiła Richarda pod wpływem impulsu , to czemu zadała sobie trud usunięcia odcisków palców?
Patrzył na nią obojętnie, bez cienia emocji. Miranda poczuła rozczarowanie. Bolesne ukłucie żalu, że nie okazał chociaż leciutkiego zadowolenia na jej widok. Takiego chłodu się nie spodziewała. Więc tak ma być między nami? - pomyślała. Co się wydarzyło od naszego ostatniego spotkania? Co Evelyn ci powiedziała? Stanąłeś po ich stronie. Rodziny Richarda. Twojej rodziny.
- (...) robił z tobą rzeczy, które załamałyby każdego (...). Zostawił ci blizny na ciele i duszy. Większość ludzi miałaby stały uraz psychiczny. Cierpieliby na depresję, gnębiłyby ich wspomnienia i koszmary senne.
- Nie mam najprzyjemniejszych wspomnień, ale daje sobie z nimi radę. - "Będę twarda, nigdy się nie poskarżę".
Po kilku cichych nutach, kilku niezdecydowanych ruchach smyczka, melodia wybuchła nagle z pełną mocą, wypełniając mroczne zakamarki pokoju. Powietrze zabrzęczało, dym z papierosa zatańczył w półmroku. Lorenzo nie potrzebował nut, by zagrać ten kawałek; miał je wyryte w sercu i pamięci.
Zeznając po wojnie podczas procesu, jeden ze strażników powiedział, że był to piękny i przejmujący utwór, z diabolicznym finałem. Colotti bardzo go lubił i kazał stale wykonywać. Ten walc był ostatnią rzeczą, jaką słyszały tysiące więźniów, których wieziono na egzekucję.
- Incendio. Ogień.
Francesca kiwa głową.
- Ogień płonący w krematorium.
Najważniejsze jest to, że nie mogą czytać moich ciemnych myśli; kraina moich fantazji należy wyłącznie do mnie.
(...), moja maleńka! Czy ciągle jeszcze czujesz ból w rękach? Czy pocierasz dłoń, jakbyś czuła tkwiący w niej odłamek..? Czy patrzysz na swoje blizny jak na ślady mojej miłości? Znaki mojego szacunku dla ciebie?