-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Cytaty z tagiem "serial" [12]
[ + Dodaj cytat]Ale wiesz, że oglądając serial, czytasz cudzą książkę, a czytając książkę oglądasz własny film. Serial nie może Ci się spodobać, serial to czyjaś wizja książki, do kogoś trafi, do innych - nie.
Naprawdę byłam przekonana, że Diabła gra Domogarow i bardzo chwaliłam ten wybór, pasował znakomicie. Dopiero po obejrzeniu całości na kasetach we własnym domu dowiedziałam się, że nic podobnego, Diabła gra aktor, pasujący do roli jak pięść do nosa, a Domogarowa zmarnowali kompletnie, ucinając mu głowę w połowie zabawy. Absolutny idiotyzm!
Wolę seriale niż ludzi. Są mniej przewidywalne i jak cię wkurzą, możesz je wyłączyć.
Potem włącza telewizję, jakiś tasiemcowy serial, wiecie - prawdziwi ludzie udają nieprawdziwych ludzi z wyimaginowanymi problemami, a prawdziwi ludzie oglądają to, żeby zapomnieć o prawdziwych problemach.
Natychmiast przypomniałam sobie trzeci odcinek "Pameli w niebezpieczeństwie". Jakże często siadałam na miejscu za sześć pensów i zajadając się dwupensowym batonikiem czekoladowym marzyłam, aby podobna przygoda spotkała także i mnie. Teraz los odpłacił mi z nawiązką i nie było to wcale tak zabawne, jak to sobie wyobrażałam. W kinie człowiek bawi się świetnie, cały czas mając błogą świadomość, że wkrótce nastąpi odcinek czwarty. Natomiast w życiu nie mogłam mieć absolutnie żadnej gwarancji, że serial "Anna Poszukiwaczka Przygód" nie zakończy się nieoczekiwanie na trzecim odcinku.
Czułam się, jakbym znów zaczęła oglądać serial, którego przez jakiś czas nie oglądałam. Nawet jeśli masz kilka lat przerwy, natychmiast rozpoznajesz ludzi i ich problemy, ponieważ ludzie i ich problemy prawie nigdy się nie zmieniają. Wrócić do takiego filmu, to jak zdjąć buty i włożyć wygodne, rozdeptane kapcie.
(...) uwielbiam seriale i filmy, ale ostatecznie to jedynie zwykłe drogi do fikcyjnego świata. Literatura stanowi prowadzącą do niego autostradę.
Oczywiście, że nie jest prawdziwy. Przecież wiem o tym. [...] Jednak postaci — Carmindor, księżniczka Amara, Euci, nawet król Noxów — były moimi przyjaciółmi wtedy, gdy w realnym świecie wszyscy obgadywali mnie za plecami, nazywali dziwadłem, wciskali siłą do szkolnej szafki albo udawali sympatię, żeby odepchnąć mnie tuż przed pocałunkiem. Bohaterowie serialu nigdy mnie nie opuścili. Byli lojalni, honorowi, opiekuńczy i mądrzy.
Widać ludziom wciąż jeszcze nie znudziło się dzień w dzień patrzeć, jak ktoś kogoś zabija, a potem ktoś inny wyjaśnia, jak do tego doszło.