-
Artykuły„Nowa Fantastyka” świętuje. Premiera jubileuszowego 500. numeru magazynuEwa Cieślik4
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 2LubimyCzytać3
-
ArtykułyTo do tych pisarek należał ostatni rok. Znamy finalistki Women’s Prize for Fiction 2024Konrad Wrzesiński9
-
ArtykułyMaj 2024: zapowiedzi książkowe. Gorące premiery książek – część 1LubimyCzytać14
Cytaty z tagiem "słodycze" [22]
[ + Dodaj cytat]Nie mogę znaleźć innego porównania między czytaniem i jedzeniem słodyczy jak nienasycenie. Od tego, co się czyta, nie można się przecież uwolnić.
Żołądek do trawienia deseru jest zupełnie odrębną częścią zwykłego żołądka. Główny żołądek może być pełny po zjedzeniu obiadu, podczas gdy żołądek deserowy wciąż pozostaje pusty i domaga się jedzenia.
Być może, myślała czasem Ruth, pełnię szczęścia można osiągnąć tylko wśród drobnych zaburzeń harmonii: huku roztrzaskiwanego wazonu albo akwarium, rozdzierającego ciszę ryku radości, gdy człowiek właśnie zapada w popołudniową drzemkę, dziecka, które w Halloween napchało się słodyczy, czego konsekwencją jest napad koszmarów sennych bladym świtem pierwszego listopada. W chwilach smutku (...) Ruth czasem myślała o muzułmańskich rzemieślnikach wyrabiających dywany, którzy zawsze celowo popełniali przy pracy błąd, by w ten sposób oddać cześć doskonałemu Bogu, który stworzył ich, istoty omylne. Nieraz przychodziło jej do głowy, że dziecko zapewniłoby taką skazę w gobelinie uczciwego życia - znamię będące wyrazem szacunku dla Stwórcy.
Wujek Aron wprowadził mnie do małej cukierni i zamówił dla mnie kakao i rogalik, bo to wszystko tu jeszcze istniało...
Podeszła do szafki, nalała sobie herbaty i wzięła kawałek ciasta. Tylko jeden. To będzie ostatnia tucząca rzecz, jaką zje do końca życia. No dobra, do końca miesiąca. Tygodnia. Na pewno dzisiejszego wieczora.
Czyż nie pojmujesz, że można tworzyć liryczne pączki, ptysie-ballady, eklerki-poematy, ptifurki-fraszki, rurki z kremem jak sonety, trzynastozgłoskowe keksy i śmietankowe babeczki o poetycznej naturze miłosnych stanz?
Moja córka ma wiele zalet i kilka niewątpliwych wad. Jedną z nich jest wrodzone, nienaruszalne skąpstwo w zakresie dzielenia się słodyczami z najbliższymi. Druga jej wielka wada polega na nadmiernej egzaltacji podczas chorowania.
- Wiesz, co mówią. Życie jest krótkie, zaczynaj obiad od deseru.
- Co? - Haley zerknęła na nią z ukosa. - Kto tak mówi?
- Ja!
- Czyli obie zjadłyście przed chwilą po gałce lodów? - zapytał Ian z niedowierzaniem.
- Nie, oczywiście, że nie - odparła Gail.
Ian odetchnął z ulgą.
- Zjadłyśmy po dwie gałki! - Gail wybuchnęła śmiechem. - Zawsze trzeba brać dwie.