-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant25
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać424
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Cytaty z tagiem "mol" [3]
[ + Dodaj cytat]3.47 nad ranem. Jak długo jeszcze do świtu? Każdy mięsień w moim ciele drży. Mój umysł wrze niczym garnek mole.
Jakie futro, taki mól.
- Centrum Kosmiczne, przy telefonie Nowicki, dyrektor jest zajęty – powiedział na jednym wydechu.
- Jurek? Jurek, to ty? Boże, co się tam dzieje?! – rozległ się w słuchawce dziewczęcy głos, piskliwy od adrenaliny, wibrujący na skraju histerii.
- Glorka, to ty? Spokojnie, to nie nasza stacja.
- Oczywiście, że nie nasza, ty tępy pacanie, nasza jeszcze nawet nie wystartowała! – całkowicie bez sensu wrzasnęła dziewczyna w słuchawkę, rozładowując napięcie. – Co tam się dzieje na górze?!
Jurek odsunął na moment słuchawkę od ucha, krzywiąc się szelmowsko. Dyrektor skinął głową, dając mu przyzwolenie na przekazanie informacji, które za moment i tak miały stać się ogólnodostępne. Nie było w tym tajemnicy i nie było potrzeby nic ukrywać.
- Wywaliło Amerykanom MOL-a – powiedział kosmonauta do słuchawki. Dało się słyszeć westchnienie ulgi i coś jakby zdławiony, krótki szloch. – To nie był Ałmaz, na którym jest Wiktor.
W słuchawce dało się słyszeć coś jakby urwany szloch a potem westchnienie. Chyba ulgi.
- Prawdopodobnie zginęło dwóch ludzi – dorzucił Jurek z jakimś dziwnym otępieniem.