-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel17
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik272
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Cytaty z tagiem "konstantynopol" [4]
[ + Dodaj cytat]Nikt nigdy nie widział go płaczącym. Nawet córka - o to dbał szczególnie. Ale płakał. Z jego oczu błękitnych niczym norweskie fiordy, skąd jego przodkowie wypłynęli przed wiekami na podbój świata, łzy płynęły coraz częściej. Świat, który znał i w którym umiał się poruszać, odszedł. W tym nowym nie potrafił się odnaleźć, a świadomość tego docierała do niego w sposób coraz bardziej namacalny i dotkliwy".
Znaczenie Konstantynopola dla transformacji zachodniej Europy nie sprowadzało się jednak tylko do roli zewnętrznej tarczy. Imperialne ramy narzuciły kulturową hegemonię, która ułatwiła fuzję barbarzyńskich sił i przeszczepiła na Zachód pewien wariant jego własnej polityki akulturacyjnej za pośrednictwem gockiego króla Teodoryka i egzarchów. Poprzez swą stolicę w Rawennie cesarstwo podtrzymało na Zachodzie ideał sprawnych rządów usankcjonowanych przez prawo. Płynące z niego korzyści budziły szacunek i cień podziwu dla wschodnich cesarzy nawet wśród najbardziej zaciętych wrogów (…). Wpływ Bizancjum rozprzestrzeniany był zwłaszcza poprzez Rawennę. Miasto działało jako ważny katalizator rozwoju społeczeństwa, które miało ostatecznie je prześcignąć. W ten sposób schrystianizowany Nowy Rzym pozostawał nieustającą inspiracją dla sił, które przejęły Zachód.
W czasach gdy historycy byli ludźmi prostymi uważano, że upadek Konstantynopola w 1453 r. oznacza koniec średniowiecza. Dzisiaj wiemy nadto dobrze, że bieg historii jest niepowstrzymany i nigdy nie przecina go żadna bariera. Nie istnieje moment, w którym moglibyśmy powiedzieć, że wtedy właśnie świat średniowieczny zmienił się w nowożytny.
Ale w tym czasie rodzina Azzurrich była już w Rzymie, bezpieczna i pełna nadziei na przyszłość, która rysowała się w barwach tak pięknych jak kolorowe kamienie z tworzonych przez nich arcydzieł sztuki jubilerskiej".