-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński27
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Cytaty z tagiem "jelen" [10]
[ + Dodaj cytat]Na ludziach łoś może robić wrażenie osobliwego stwora przeniesionego w dzień dzisiejszy wprost z dawno minionej przeszłości. Nie ma w sobie nic z harmonii kształtów i proporcji sarny, daniela, czy nawet nieco przyciężkiego jelenia. Łoś - fascynujący mieszkaniec puszcz i bagien, sam sobie wyznacza kryteria urody.
Twierdzenie, że to nie "pędo- i korożerne" potężne jelenie, a wybredne w doborze pokarmu, "ziołożerne", małe sarny - kolejny obok żubra kozioł ofiarny - są winne słabnącej kondycji przebogatych florystycznie ekosystemów Puszczy Białowieskiej, każdego zoologa, specjalistę od odżywiania się dzikich roślinożerców, przewraca na ziemię.
Wiele się mówi i pisze o liczbie jeleni, mordowanych rzekomo przez wilki. Prawie nic się nie mówi o liczbie wilków, mordowanych przez ludzi.
Jeleń wciąż nie ruszał się z miejsca. Pochłaniał nas wzrokiem i sterczał wyprostowany jak struna. (...) Przypominał, oczywiście, przypominał swą wyniosłością dawne jelenie z oleodruków. (...) Gdy przepływaliśmy o piećdziesiąt kroków od niego, raz jeszcze podskoczył ni to rozbawiony, ni zdjęty niepokojem. I po raz trzeci powtórzył to samo: na skalnym cokołe ponownie wyprężył się w całym przepychu zwierzęcej urody i urzekał nas swą pomnikowością. Majster jakiejś wielkiej klasy, nie pierwszy lepszy aktorzyna. Poczciwy Odocoilous hemionus, a przecież okropny czarodziej.
Dokonując cudacznej rehabilitacji dawnych oleodruków, dopiął rzeczy niezwykłej: młodzieńczym wizjom pacholęcia przywracał rzeczową treść, odbierał im piętro mrzonki.
Razu pewnego w przezroczystej wodzie
przypatrywał się jeleń swej urodzie.
Sam się dziwił cudności rosochatych rogów,
lecz widząc swoje nogi cienkie jak badyle,
gorzko narzekał na bogów.
Gdzie proporcja? głowa tyla, nogi tyle!?
Zadrgał kosmyk, napięły się wąsy, ślepia zmrużyły do łotrowskich szpar - już wieniec przesunął się pod konarem, już ciemnieje potężny, bijący ciepłym odorem jeleni kark - ostatnia chwila - nie wytrzymał - buch!
Opadł. Zimny, nieporuszony konar zamienił się w gorącą, żywą wyspę. Pazury głęboko wbiły się przez grzywę, przez skórę w ciało; kot przywarł płasko, jednolicąc się z grzbietem jelenia.
Nawet w ludzkich językach nie istnieją zdania, które nie dotyczyłyby wszechświata. Powiedzieć „tygrys” to tyle, co powiedzieć: tygrysy, które go zrodziły, jelenie i żółwie, które pożerał, łąki, na których te jelenie się pasły, ziemia, która była matką tych łąk, niebo, które poczęło ziemię. Pomyślałem jeszcze, że w boskim języku każde słowo zwiastuje ten niekończący się łańcuch zdarzeń, i to nie w sposób zawoalowany, ale wyraźny, nie w pośredni, lecz w bezpośredni.
[opowiadanie „Pismo boga”].
Kiedy wróbel buduje gniazdo w lesie, zajmuje zaledwie jedną gałąź.
Kiedy jeleń gasi pragnienie w rzece, pije nie więcej, niż może pomieścić jego brzuch.
My gromadzimy rzeczy, ponieważ nasze serca są puste.
Oto gromada wilków otoczona mnóstwem jeleni; i jakkolwiek oba gatunki najwyraźniej są w pełni świadome wzajemnie swej obecności, nie podnieca to żadnego z nich, a nawet jakby je niezbyt interesowało.
Jeleń nagłym ruchem podrzuca głowę i patrzy. Nie rozumie, że ten gorący ból, co przewiercił mu na moment piersi, to jest koniec. (...) Przez długą więc chwilę jeleń leży sam, myśliwych nie widać. Rozlega się jeszcze jeden huk, prawdopodobnie na wszelki wypadek. Dobicie. Opuszczam lornetkę i odchodzę w głąb obozowiska. Nie jestem ciekaw tego, co ma nastąpić dalej. Dosyć mam już codziennych mordów i tej kąpieli w krwi. A to zaledwie trzeci dzień biwakowania.