-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "fantazjowanie" [5]
[ + Dodaj cytat]Raz świat jest nierealny (wypowiadam go inaczej), innym razem odrzeczywistniony (wypowiadam go z trudem). Nie chodzi tu o to, że (jak mówią) w obu przypadkach rzeczywistość wycofuje się tak samo. W pierwszym przypadku opór, który rzeczywistości stawiam, wyraża się przez fantazję: wszystko wokół mnie zmienia wartość wobec funkcji, jaką jest Imaginarium; zakochany rozstaje się wówczas ze światem, czyni go nierealnym, gdyż po swej stronie fantazjuje na temat perypetii czy utopii swej miłości, oddaje się Obrazowi, przy którym wszelka „realność” mu zawadza. W drugim przypadku również tracę rzeczywistość, lecz nie zastąpi jej i nie wynagrodzi żaden wyobrażeniowy substytut: siedząc przed plakatem z Coluchem, nie „marzę” (nawet o innym) ; nie przebywam już nawet w Imaginarium. Wszystko jest stężałe, skamieniałe, niewzruszone, to znaczy niezastępowalne: Imaginarium zostaje (na czas jakiś) wykluczone. W pierwszym przypadku jestem neurotykiem i czynię wszystko nierealnym: w drugim jestem szaleńcem i odrealniam.
Nie wolno tu kłamać, fantazjować ani się przymilać. To jest Fukuoka, a ja widzę każdy twój krok.
(...) nie przypuszczałem, żeby Emil, taki zręczny człowiek, musiał uciekać się do fantazjowania. Człowiek, który z taką zręcznością obchodzi się z materią.
[Wczorajszy loczek na twojej dzisiejszej szyi] s.133.
Potem wstała i wyszła. W życiu nie widziałem takiego tyłka, Brak mi słów, żeby go opisać, Brak i koniec. Nie zawracajcie mi teraz głowy. Chcę sobie pofantazjować o tym tyłku.
s.13.
Wielu z nas żywi skrywane marzenie, by przenieść się ponownie do świata wczesnego dzieciństwa, gdzie czarne jest czarne, a białe jest białe, gdzie siły dobra zawsze ostatecznie triumfują nad mocami zła, gdzie prawi trafiają do nieba, podczas gdy łajdacy zostają spopieleni w ogniach piekielnych. Opowieść Arthura Conan Doyle’a o Sherlocku Holmesie i profesorze Moriartym jest trafną ilustracją takiego postrzegania świata. Jego protagoniści stanowią biegunowe przeciwieństwa. Opis Moriarty’ego autorstwa Holmesa rozbudza w nas paranoiczne fantazje.