-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński10
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant30
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant2
Cytaty z tagiem "cywilizacja" [340]
[ + Dodaj cytat]Jaką dawkę realizmu należy utrzymać w świecie, który stał się nieludzki, żeby ludzkość nie była pustym słowem, widmem.
Jak dom pajęczy, człowiecze,
Mieszkanie twoje z żelazobetonu.
Nie uratuje cię dwudziestowiecze
Twojej cywilizacji!...
Z liściem platanu, dębu czy akacji,
Uschnięty, tułasz się, błąkasz,
Bez nieczułości listowia,
Bez wytrwałości pająka...
Konstrukcję teraźniejszości, w której nawet moda, od ubioru aż po piosenkarzy, znieruchomiała, teraźniejszości, która usiłuje zapomnieć o przeszłości, i nawet nie udaje już wiary w jakąkolwiek przyszłość, osiąga się za pomocą cyklicznego obiegu informacji, nieustannie powracającej do nader skromnej listy wciąż tych samych błahostek, zapowiadanych szumnie jako istotne nowinki. Rzeczywiście ważne informacje o tym, co istotnie się zmienia, pojawiają się zaś niezwykle rzadko i niby ledwo dostrzegalne przebłyski; dotyczą one zawsze wyroku, który ten świat, jak się zdaje, ogłosił przeciw własnemu istnieniu, etapów jego zaprogramowanego samounicestwienia.
Nasza cywilizacja jest za duża dla naszych dusz jeszcze barbarzyńskich, dla naszych instynktów jeszcze dzikich. Ubieramy się w nią niby karły w strój olbrzymów.
Nienawidzimy swych rywali, Setoc. Wściekamy się, dostrzegając w ich oczach ogień wiedzy. Nie widziałaś cywilizowanych krain. Zwierzęta z nich uciekają, by nigdy już nie wrócić. Zostaje po nich cisza, którą wypełnia jazgot naszego rodzaju. Zabijamy nawet noc, jeśli tylko możemy to zrobić.
- Rzecz w tym, czy duchy istnieją, Prosiaczku? Albo zwierz? - Oczywiście, że nie. - Dlaczego? - Bo inaczej wszystko nie miałoby sensu. Domy, ulice, i telewizory... Nic nie mogłoby istnieć.
Wszystko to powołało do życia nowy świat. Gdzie indziej nazwałem go "światem a-kuku", w którym raz to, raz inne zdarzenie pojawia się na chwilę w polu widzenia i znów znika. To świat nieprawdopodobny. Świat, w którym Baconowską ideę postępu ludzkości zastąpiła idea postępu technologicznego. Celem nie jest zmniejszenie ignorancji, zwalczanie przesądów i ujmowanie cierpienia, lecz dostosowanie się do wymagań nowych technologii. Powtarzamy sobie, oczywiście, że takie dostosowanie doprowadzi do lepszego życia, ale to tylko retoryczna pozostałość ustępującej technokracji. Jesteśmy kulturą, która sama z siebie czyni strawę dla informacji i mało kto zastanawia się choćby nad tym, jak kontrolować ten proces.
Po co się nienawidzić? Jesteśmy solidarni, unoszeni przez tą samą planetę, jesteśmy załogą tego samego statku. I choć to dobrze, że cywilizacje przeciwstawiają się sobie, co sprzyja narodzinom nowych syntez, potwornością jest, że się wzajemnie pożerają.