-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać339
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Cytaty z tagiem "azja" [34]
[ + Dodaj cytat]Wierzę, że otwierając się na buddyzm, na hinduizm i na te wspaniałe tradycje Azji, zdobywamy cudowną szansę dowiedzenia się czegoś więcej o możliwościach tkwiących w naszych własnych tradycjach, ponieważ tamte religie dotarły, z punktu widzenia natury, o wiele głębiej niż my.
Nasze wyobrażenia o tym, czym jest współczesna kultura wypróżniania, oparte są na zachodniocentrycznym widzeniu świata. Tymczasem świat nadal dzieli się na kucaczy i siadaczy oraz podmywaczy i podcieraczy. W niektórych krajach azjatyckich wciąż instalowane są w toaletach sedesy przystosowane do kucania, w Japonii muszle klozetowe jednocześnie służą jako bidety, a w Indiach i na Bliskim Wschodzie do mycia pupy używa się specjalnych szlauchów i czynność ta wykonywana jest zawsze lewą ręką (prawa służy do jedzenia i witania).
Cały ten emocjonalny zamęt pogarszały wyraźne różnice pomiędzy wschodem a zachodem w dziedzinie moralności, religii, a nawet schematów myślenia. Logika zachodnia była precyzyjna, z aksjomatami, definicjami i dowodami wiodącymi do logicznego wniosku. Japończycy, jako urodzeni dialektycy, uważali, że każde istnienie jest sprzecznością. W życiu codziennym instynktownie praktykowali koncepcję sprzeczności przeciwieństw oraz metody ich harmonizacji. Dobro i zło, duch i materia, bóg i człowiek- wszystkie te przeciwstawne elementy łączyły się w harmonii. Dlatego jakaś rzecz mogła być równocześnie dobra i zła.
Wy, Europejczycy, gardzicie Afryką i Azją
nazywacie nas, zdaje się, barbarzyńcami,
ale kiedy zwabieni żądzą i chciwością
najeżdżacie nasze kraje,
wtedy bez litości łupicie, torturujecie, mordujecie.
I kto wtedy jest barbarzyńcą?
Kim wtedy jesteście o Grecy,
tak dumni ze swojej kultury?
Vietnamese food is nothing without herbs.Yes, there are intestines, wombs, half-grown duck eggs, bear-bile-injected drinks, chicken feet, scorpions, “countryside” rats, crocodiles, sparrows, squirrels, and snakes, but shock value, freakishness, and the offcuts end of the Vietnamese culinary canon all sit squarely at the fringes; they’re not the main course in this magnificent country.At the heart of Vietnamese food are herbs, not fish sauce, not offal, not the freak show menu items. The single thing that alters, distinguishes, and sets Vietnamese apart from Thai, Cambodian, Lao, or any other Southeast Asian cuisine is the presence and abundance of herbs. Simple, beautiful, freshly cut herbs, from the swamps, hedgerows, gardens, bushes, woods, and jungles of this incredible, food-filled country.
Znakomite wprowadzenie do pozostałych książek Bogdana Góralczyka.
Nawet jeśli czasem pewne aspekty japońskiego życia mogą być irytujące, to jedno jest pewne - osoba, która wyprowadzi nas z równowagi, będzie dokładnie umyta.
...kto nie słyszy zła, nie mówi o złu i nie chce go widzieć, sam siebie chroni przed złem.
Ale widzieliśmy również oznaki czasów minionych - skalne rysunki przedstawiające jelenie, górskie kozły o zakręconych rogach i konie. Gdzie to już oglądaliśmy? Na skałach Ameryki Północnej, na Syberii. Ta sama technika, ta sama stylizacja i taki sam szacunek do zwierząt. Mało jest wizerunków ludzi. Dostrzegliśmy tylko jednego łucznika z grupką współplemieńców, co być może miało związek z jakimś rytuałem. Za pośrednictwem tych rysunków Ameryka i Azja podają sobie ręce. Na ścianie groty, gdzie zatrzymaliśmy się na odpoczynek, również widniały rysunki zwierząt wykonane ręką nieznanych podróżników.
Im więcej podróżuję, tym jest mi dostępne bogatsze spektrum doświadczeń i odpowiedzi na te doświadczenia. Nie muszę ograniczać się tylko do jednej odpowiedzi przedstawionej mi przez kulturę, w której się wychowałem. Mogę wybrać z wielu, których nauczyłem się od świata. Wolność rośnie proporcjonalnie do ilości liczby przebytych kilometrów.