cytaty z książki "Bezduszna"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
-Wypraszam sobie, panie... - (Alexia)szukała szczególnie obraźliwego słowa - ...burku!
-Ależ milordzie, pan jest goły!- oznajmiła, wstrząśnięta nie do opisania.
Próba wyduszenia informacji z najstarszej córki była równie bezowocna jak poddanie ducha transfuzji.
Czyżby stanowiło to powód jego fascynacji? Alexia w kratce? Posunął się o krok dalej, wyobrażając ją sobie bez kratki, i tego było już za wiele.
-A to ci paradne! Czymże panią tak urzekł? Chętnie wybatożyłbym tego cherlaka!
-Byłby raczej wniebowzięty.- mruknęła Alexia, która żywiła pewne podejrzenia względem upodobań przyjaciela.
Uczucia, które wzbudza pan we mnie, milordzie, są dalece niestosowne.
-To doprawdy upiorne - wtrąciła kąśliwie Alexia, nie mogąc dłużej się opanować. - Istoty myślące, i t po sąsiedzku. O, losie!
Zresztą nieskazitelne piękno bywa bezbrzeżnie nudne, nie sądzi pani?
- Ależ Alexio, nie godzi się bić wampira, ani parasolką, ani czymkolwiek!
-Jestem twoim miłym?
-No cóż, jesteś wilkołakiem i Szkotem, gołym i umazanym krwią, a mimo to trzymam cię za rękę, tak?
-Rozumiem, że nie chce pan usłyszeć, czego dowiedziałam się w ulu? - zapytała.
Westchnął głośno.
-Rozumiem, że chce mi pani powiedzieć?
-Doprawdy, co też dzisiaj wszystkich napadło? - sarkała panna Tarabotti. - Pomyślałby kto, że jesteśmy chodzącym ogłoszeniem matrymonialnym.
Słyszałyście? - Felicity zmieniła temat. - Powstaje biżuteria z tego nowego fantastycznego tworzywa, alumimniam, czy jakoś tak. Jest lekkie jak piórko i ciemniejsze jak srebro.
Niewiele rzeczy wprawiłoby rodzinę w większe osłupienie, nawet przywrócenie krynoliny do łask.
Próby wyduszenia informacji z najstarszej córki były równie bezowocne jak poddanie ducha transfuzji krwi.
Znaczyło to ni mniej, ni więcej, że zmuszona była dumać nad ostatnim hafciarskim przedsięwzięciem swojej mamy. Jej prześladowcy nie wymyśliliby gorszej tortury.
Biedak, pomyślała. Bycie taką ofermą musi być naprawdę straszne.