Gail Carrigier pisze, by odreagować smutne dzieciństwo pod okiem ekspatrianta i zrzędy. Wyrwała się z prowincji i wyruszyła z podróży po Europie, mimochodem uczęszczając po drodze do paru szkół. Obecnie rezyduje w Koloniach wraz z haremem ormiańskich kochanków i pokaźnym zapasem londyńskiej herbaty.
Ms. Carriger began writing in order to cope with being raised in obscurity by an expatriate Brit and an incurable curmudgeon. She escaped small town life and inadvertently acquired several degrees in Higher Learning. Ms. Carriger then traveled the historic cities of Europe, subsisting entirely on biscuits secreted in her handbag. She now resides in the Colonies, surrounded by a harem of Armenian lovers, where she insists on tea imported directly from London and cats that pee into toilets. She is fond of teeny tiny hats and tropical fruit. Soulless is her first book.http://www.gailcarriger.com/
Ja też, na tytuł patrzyłam tyle razy i co innego widziałam, niż było napisane i dopiero w połowie kapnęłam się.
Czyta się z przyjemnością i zaciekawieniem, a Alexia jest niesamowita, jej bystry umysł i pragmatyzm, do tego szalona.
Zakończenie okazało się niespodziewanie zaskakujące i trzeba dalej odkryć, co z tego wyniknie.
Zabawna, dość prosta historia o pełej temperamentu byłej starej pannie, potrafiącej dać sobie radę z każdą potworą. Bohaterka poznaje w tym tomie od podszewki życie małżeńskich, a na dodatek musi uporać się z egzatlowaną przyjaciółką, wredną siostrą i nową tajemnicą. Nie znam tomu pierwszego ale ten zachęca do poznania całej serii. Poboczny wątek relacji lesbijskiej zaskoczył mnie, ale nawet dość miły dodatek do całej historii.