cytaty z książki "Geopolityka. Potęga w czasie i przestrzeni"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Ta sama world economy daje różne skutki w poszczególnych regionach, a więc powoduje różne reakcje i staje się powodem stosowania przez poszczególne państwa odmiennych polityk gospodarczych. W krajach core- a więc najwyżej rozwiniętych, stosowana jest z reguły polityka zachowawcza, nastawiona na eksploatację słabszych podmiotów, gdy państwa należące do semi-periphery stosują z reguły politykę ekspansywną, chroniąc własny rynek przed silniejszymi, ale też starając się z jednej strony wejść mocno na rynki metropolii gospodarczych, a z drugiej dominować nad związanymi z sobą krajami peryferyjnymi. Wreszcie te ostatnie albo biernie poddają się dominacji silniejszych, co prowadzi do ciągłego względnego pogarszania ich pozycji ekonomicznej, albo też stosują politykę obronno-ekspansywną, wzorowaną na krajach półperyferyjnych.
Wprawdzie ciągle spotykamy się z traktowaniem ekonomii jako sfery autonomicznej, a nawet nadrzędnej w stosunku do człowieka (dostrzeganego wyłącznie jako narzędzie produkcji), lecz jest to zasadnicze nieporozumienie. Gospodarka istnieje tylko dlatego, że człowiek musi zaspokajać swoje potrzeby – i w tym tkwi jej sens. Nie osłabia to tendencji do alienowania procesów gospodarczych.
Francis Fukuyama uważa, że to zwycięstwo. Głosi koniec historii. Rozumieć to trzeba jako nadejście kresu ewolucji ideologicznej ludzkości, co w praktyce ma oznaczać rozpowszechnienie zachodniej demokracji liberalnej jako ostatecznej formy rządów, lub- pełniej – niczym niezmącone zwycięstwo ekonomicznego i politycznego liberalizmu. No cóż, wiara wymaga prostoty. Liberalny kapitalizm przedstawiał się bardzo dobrze, ale na tle totalitarnego komunizmu – podobnie jak zawałowiec wygląda doskonale obok umierającego na raka. Oczywiście, zawałowiec ma szansę przeżyć, wystarczy odpowiednia terapia.
Zapewne tak zbudowany system gospodarki światowej niedługo przejdzie poważną próbę. Występuje coraz więcej oznak, zapowiadających zbliżanie się kryzysu gospodarczego. Towarzyszą im nadzieje, że niewidzialna ręka rynku do tego nie dopuści. Wiara niektórych polityków, że rynek zwalnia od myślenia w gospodarce była powodem niejednej katastrofy.
Być może bliskie już załamanie epoki oświeceniowej nastąpi jednak nie dlatego, że socjalizm nie potrafił, a liberalizm nadal jest zbyt pewien, że potrafi rozwiązywać wszystkie problemy. Ta odmiana cywilizacji zachodniej rozpłynęła się po świecie. Przynajmniej w swojej warstwie materialnej: nowe technologie, sposoby organizacji itd. przyjmowane są powszechnie, a wszystko pozostałe – wybiórczo.