cytaty z książki "Autobiografia. Wieczna młodość. Aneks do wszystkich pozostałych"
katalog cytatów
[+ dodaj cytat]
Humanitaryzm w stosunku do przestępców to bez wątpienia cecha niezmiernie szlachetna, chrześcijańska i godna uwielbienia, sam cymes, i tylko przyklasnąć, stwarza jednakże jeden drobny szkopuł. Wyklucza mianowicie humanitaryzm w stosunku do poszkodowanych...
(…) kobieta to podobno też człowiek.
(…) uczuciami sercowej natury można uzasadnić wszystkie głupoty świata, jeśli już w żaden sposób nie da się znaleźć motywu zbrodni, zawsze pozostaje możliwość, iż rąbnął ofiarę zakochany kretyn albo zakochana kretynka, i to w dodatku przez pomyłkę.
Jeśli jeszcze raz ktoś mnie zapyta, jak piszę, zacznę strzelać!
Kadłub przywiędły, ale dusza młoda.
Nie jestem nietoperz i fryzur się specjalnie nie czepiam (...).
Okazuje się, że ona [Agatha Christie] też nie znosiła zapachu gotowanego mleka, wypisz wymaluj tak samo jak ja. Może stosunek do mleka jest warunkiem pisania kryminałów…?
Alicja od lat narzekała, że ją bolą plecy, ściśle biorąc kręgosłup. (…)
– No, wiesz – powiedział lekarz. – To już starość. Nic na to nie poradzimy.
W parę miesięcy później uczestniczyła w katastrofie samochodowej jako pasażer. (…) stwierdziła nagle, że plecy przestały ją boleć. (…) Znów poszła do tego samego lekarza.
– Odmłodniałam o 15 lat – powiadomiła go jadowicie. – Nie zauważasz tego?
Córka naszej sąsiadki (…) dostała kiedyś dwóję z dyktanda i zdenerwowana sąsiadka przyleciała do nas z pytaniem, jak się pisze „ołówek”. (…) nauczycielka poprawił na „ołuwek”. (…)
I co tu się dziwić kapralowi MO na głębokiej prowincji, ze w protokole umieścił słowo „łóho”?
Zastanawiam się, czy nie byłoby możliwe zebrać wszelkie nasze władze w jednym miejscu, ogrodzonym porządnie, i wpuścić tam wygłodniałe tygrysy… Lubię karmić zwierzątka...
(…) człowiek musiałby umrzeć, żeby odpocząć...
Znalazł się na suku i wdał w pogawędkę z Arabem, prawdziwym tubylczym, w burnusie i turbanie.
– Vous-etez Russe? – spytał Arab.
– Non, et vous? – odparł Robert grzecznie i bez namysłu.