cytaty z książek autora "Pavol Rankov"
Na smród musiał zwracać szczególną uwagę. Wiedział, że jeśli ludzie się nim brzydzą, nie dają mu ani pieniędzy ani jedzenia, ani starego papieru lub butelek. Odraza i współczucie przeważnie się wykluczają.
- Nie wiem -odpowiedział zamyślony Peter. - Sam też już zauważyłem, że ostatnio zaczynam kłamać...
- To choroba zawodowa, jesteś przecież dziennikarzem - zadrwił Jan".
Kochał ją, co oznacza, że przyzwyczaił się do niej i potrzebował mieć ją w pobliżu.
Wszystkie postaci w powieści Zdarzyło się pierwszego września (albo kiedy indziej) zostały wymyślone. Najpierw żyły w czasach i miejscach, które zostały opisane w powieści, a następnie autor je sobie wymyślił.
Wszystko jest wymyślone. Niczego nigdy nie było, nikt nigdy nie żył. Pierwszego września też nigdy nie było.
Miłość jest największym wrogiem własności zbiorowej. Miłość chce posiadać tę drugą osobę w całości i bez zastrzeżeń.
Maria:[…] Boisz się śmierci?
Gabriel:Boję się tylko umierania.Boję się, że będę się dusił. Już raz się dusiłem i wystarczy mi to na całe życie. I za całą śmierć.
Dopóki Pavol nie ożenił się z Ireną, wydawało mu się śmieszne, że przeciwieństwem stanu wolnego jest żonaty. Myślał, że bycie wolnym to wewnętrzna cecha, a tej przecież ślub (nawet połączony z przysięgą w kościele) nie zmieni.
Zmienił. I stało się to całkiem naturalnie. Pavol miał nagle wyrzuty sumienia, kiedy od czasu do czasu poszedł z przyjaciółmi na piwo czy kawę.
-Boże, prosimy cię, by nasz syn Karcsi wrócił z wojny zdrowy(...)
-Nie- rzucił Karcsi - ja nie chcę wrócić. Módlcie się lepiej za to, bym w piekle nie żył tak strasznie jak na tym świecie.
Idee nie ponoszą winy za to, co ludzie z nimi uczynili.
Być może kobiece piękno stanowi tylko efekt wybranego kąta widzenia.
Jak ludzka etyka pozwalająca na aborcję powinna być stosownie aplikowana w życiu drozofil? Poruszająca się larwa jeszcze może być zlikwidowana, a nieruchoma poczwarka już nie?
Panowania nad sobą nauczył się w więzieniu, kiedy zdał sobie sprawę, że w swoim życiu może rozkazywać tylko jednemu człowiekowi, sobie samemu.
Być policjantem również dziś oznacza psucie ludziom nastroju.